W czasie trwającej na świecie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 miliony ludzi na świecie otrzymały dawkę przypominająca szczepionki, aby utrzymać efekt odporności na zakażenie. Do tej pory osoby zgłaszające się na szczepienia otrzymywały zastrzyk we wskazane przez siebie ramię. Badania wykazały jednak, że miejsce, w które zostanie podany preparat, ma wpływ na uzyskanie odporności.
Przebieg badania
Naukowcy z Duke University i Harvard Medical School podawali myszom szczepionkę przeciwko grypie, a w późniejszym czasie zastrzyki przypominające w różne części ciała i sprawdzali, czy były jakieś różnice w działaniu preparatu. Zainfekowali myszy testowe hemaglutyniną grypy, białkiem stosowanym w szczepionkach przeciw grypie. Pierwsze szczepienie podano w prawą tylną kończynę. Drugi zastrzyk, przypominający, podali zwierzętom trzy miesiące później albo w to samo miejsce, albo w inną kończynę. Przebadano próbki krwi przed i po szczepieniach. Z badań krwi wynikło, że wszystkie myszy wytworzyły mniej więcej równe ilości przeciwciał w ciągu ośmiu dni od otrzymania zastrzyku przypominającego. Ale odkryli również, że te myszy, które otrzymały zastrzyk przypominający szczepionki w tę samą kończynę, miały większą liczbę zmutowanych komórek B, czyli takich, które ewoluują z powodu ekspozycji na białko dostarczone w zastrzykach, niż myszy, które dostały zastrzyk w inną kończynę. Ma to kluczowe znaczenie dla poziomu odporności.
Wnioski z badania
Badanie dowiodło, że myszy otrzymujące zastrzyk przypominający w tę samą kończynę wykazywały silniejszą odporność niż te, które zastrzyk otrzymały w inną. Wyniki eksperymentu opublikowano w czasopiśmie Science Immunology.
Czy kolejne dawki szczepionki przeciw COVID-19 będą potrzebne?
Wstępne dane dotyczące czwartej dawki szczepionki na koronawirusa w Izraelu pokazały, że zwiększa ona około pięciokrotnie poziom przeciwciał w organizmie, co ułatwia walkę z COVID-19. Czwarta dawka szczepionki przeciwko Covid-19 została podana w Izraelu osobom powyżej 60. roku życia, żeby wzmocnić ich odporność i uchronić przed ciężkim przebiegiem choroby.
Czytaj też:
Szczepienia medyków przeciw COVID-19 pozostaną obowiązkowe