Jak podaje agencja Reutera, Niemcy wykryły pierwszy przypadek małpiej ospy w swoim kraju. 20 maja poinformowała o tym służba medyczna niemieckich sił zbrojnych.
„Instytut Mikrobiologii Niemieckich Sił Zbrojnych w Monachium po raz pierwszy wykrył wirusa ospy małpiej w Niemczech 19 maja 2022 r. u pacjenta z charakterystycznymi zmianami skórnymi” – napisano w oświadczeniu.
Małpia ospa w Niemczech. Reakcja władz
Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach uspokaja, że wirus nie jest tak łatwo przenoszony i że epidemię można powstrzymać, jeśli organy ds. zdrowia podejmą szybkie działania. „Teraz dokładniej przeanalizujemy wirusa i zbadamy, czy zawiera on bardziej zaraźliwy wariant” – dodał. Póki co nie wiadomo, w którym szpitalu przebywa zakażony pacjent.
Czym jest małpia ospa?
Po raz pierwszy małpią ospę (ang. monkey pox) stwierdzono w 1958 roku w koloniach małp z Afryki, które trzymano w niewoli w celach badawczych. Wysypka, która się u nich pojawiła, przypominała ospę (stąd nazwa choroby). Spowodował ją wirus z rodzaju Orthopoxvirus. Od lat 70. XX wieku notowane są pierwsze przypadki zakażeń małpią ospą wśród ludzi. W 2022 roku wirus pojawił się w Europie. Przypadki odnotowano m.in. w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii.
Objawy małpiej ospy u ludzi:
- gorączka
- ból głowy
- ból mięśni
- obrzęk węzłów chłonnych
- napady kaszlu
- silne zmęczenie (w początkowej fazie)
- silna wysypka skórna, która po 2-4 tygodniach zmienia się w owrzodzenia z ranami
- napady dreszczy i uczucie zimna
Reakcja polskich ekspertów
Ekspert Naczelnej rady Lekarskiej ds. COVID-19, dr Paweł Grzesiowski wyjaśnił na Twitterze, że wirus ospy małpiej to ortopokswirus – czyli łagodniejsza wersja wirusa ospy prawdziwej wyeliminowanej szczepieniami w 1980 r. Z kolei prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie zapewnił w twitterowym wpisie, że wirus małpiej ospy słabo przenosi się między ludźmi.
Czytaj też:
Czy grozi nam epidemia chorób zakaźnych? Wiele dzieci z Ukrainy nie zostało jeszcze zaszczepionych