Problemy urologiczne, hemoroidy i problemy z prostatą wynikające z długiego ucisku siodełka na te okolice nazywa się często chorobą kolarzy. Czy rzeczywiście jazda na rowerze może być szkodliwa dla zdrowia?
Czy jazda na rowerze powoduje zaburzenia erekcji?
Choć pojawiają się doniesienia na temat niekorzystnego wpływu jazdy na rowerze na zdrowie urologiczne i seksualne u mężczyzn, to nie ma jednoznacznych badań na ten temat. Naukowcy zwracają uwagę, że zaburzenia erekcji u rowerzystów pojawiają się nie częściej niż zaburzenia erekcji obserwowane u innych sportowców. Specjaliści podkreślają, że problemy urologiczne rzeczywiście może dotyczyć kolarzy zawodowych. Raczej trudno tą samą miarą mierzyć osoby jeżdżące na rowerze hobbystycznie i rekreacyjnie, jednak o pewnych ryzykach warto pamiętać.
Z badań brytyjskich naukowców wynika, że jazda na rowerze nie powoduje większych zaburzeń erekcji ani LUTS (ang. lower urinary tract symptoms – dolegliwości ze strony dolnych dróg moczowych) w porównaniu z pływaniem lub bieganiem, ale może zwiększać podatność na zwężenia cewki moczowej, drętwienie narządów płciowych i odleżyny, a także neuralgię nerwu sromowego (czyi PNE, z ang. pudendal nerve entrapment), nazywane również syndromem Alcocka albo popularnie „chorobą kolarzy”. Choroba ta może być wywołana stanem zapalnym lub nadmiernym naciągnięciem nerwu podczas np. intensywnych ruchów u sportowców.
Naukowcy sugerują, że niektóre kłopoty mogą być związane z czasem trwania treningów kolarskich. Dr Lauren Wise ze Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Bostońskiego przebadała nasienie 2261 mężczyzn na przestrzeni 10 lat. Okazało się, że panowie, którzy spędzali powyżej 5 godzin na siodełku, mieli zmniejszoną liczbę i ruchliwość plemników.
Tematem zajęli się również norwescy naukowcy, którzy przebadali 160 uczestników 450-kilometrowego wyścigu rowerowego. Okazało się, że po wyścigu 1 na 5 mężczyzn zaobserwował u siebie odrętwienie oraz niedoczulicę okolic genitalnych, a 13 proc. ankietowanych doświadczyło problemów z osiąganiem wzwodu.
Z kolei badanie opublikowane w Journal of Men's Health prowadzone przez naukowców z University College London na temat zaburzeń erekcji i niepłodności oraz raka prostaty u regularnych rowerzystów nie znalazło natomiast związku między jazdą na rowerze a niepłodnością ani między zaburzeniami erekcji a jazdą na rowerze. Stwierdzono jednak, że istnieje zwiększone ryzyko zdiagnozowania raka prostaty u mężczyzn w wieku powyżej 50 lat, którzy jeździli na rowerze ponad 3,76 godziny tygodniowo, a zwłaszcza u mężczyzn, którzy jeździli na rowerze ponad 8,5 godziny tygodniowo (choć tu naukowcy zasugerowali, że może także wynikać z tego, że rowerzyści to grupa dbająca o zdrowie, a więc częściej są skłonni regularnie się badać).
Dowody te wydają się sugerować, że umiarkowane, zdrowe ćwiczenia są kluczem do lepszego ogólnego stanu zdrowia, podczas gdy nadmierne obciążenie treningami wytrzymałościowymi z większym prawdopodobieństwem wywoła gorsze wyniki, również pod względem płodności.
Zdaniem autorów wielu badań kluczową kwestią w przypadku problemów z jazdą na rowerze i prostatą jest znalezienie sposobów na zmniejszenie nacisku na krocze lub okolice pachwiny. Można to zrobić na wiele sposobów – od noszenia wyściełanych szortów, regularnego stania na pedałach, rozważenia regulacji i pozycji siodełka, aż po właściwy wybór siodełka.
Jakie korzyści daje jazda na rowerze?
Nie można przy tym zapominać, że ruch jest po prostu niezbędny dla zdrowia, a kolarstwo jest aktywnością, która przynosi szereg korzyści:
- zmniejsza częstość występowania incydentów naczyniowo-mózgowych (czyli zawałów serca i udarów),
- zmniejsza ryzyko choroby wieńcowej,
- zmniejsza ryzyko nadciśnienia i prowadzi do zmniejszenia podwyższonych wartości ciśnienia,
- zmniejsza ryzyko dyslipidemii,
- zapobiega otyłości,
- zmniejsza nadwagę,
- redukuje ryzyko cukrzycy i obniża poziom cukru we krwi.
Czytaj też:
Jakie ćwiczenia są najzdrowsze? Lekarka daje odpowiedźCzytaj też:
Dlaczego nie zapominamy, jak jeździć na rowerze? Naukowcy odkryli sekret