Ten odruch może prowadzić do wypadku. Na czym polega syndrom Achoo

Ten odruch może prowadzić do wypadku. Na czym polega syndrom Achoo

Dodano: 
Kichanie pod wpływem światła
Kichanie pod wpływem światła Źródło:Unsplash
Świeci słońce, miga światło, a ty nie możesz powstrzymać odruchu kichania? Nie jesteś jedyny. Co czwarta osoba na świecie kicha pod wpływem bodźca świetlnego. To zjawisko ma nawet swoją nazwę. Sprawdzamy, o czym może świadczyć kichanie pod wpływem światła.

Kichanie kojarzy się przede wszystkim z infekcją górnych dróg oddechowych i śluzówki nosa. Często towarzyszy też alergikom. Nad tym odruchem nie mamy kontroli – jest automatyczny, niezależny od nas. Pełni też ważną funkcję – kichamy po to, aby oczyścić nos ze śluzu (czasem też z ciał obcych). Co ciekawe, w wyniku kichania strumień powietrza wydobywającego się z nosa, może osiągnąć błyskawiczną prędkość – od 40 do 160 km/h.

Na czym polega Achoo Syndrom?

Niektórzy zaczynają kichać pod wpływem zapachów albo na widok światła, głównie słonecznego. To zjawisko znane jest w medycynie jako Achoo Syndrom, czyli Autosomal Compelling Helio-Ophthalmic Outburst. Polska nazwa to Autosomalny Posłoneczny Syndrom Intensywnego Kichania, czyli APSIK.

Tym zjawiskiem interesował się nawet Arystoteles (zastanawiał się, dlaczego ciepło słoneczne wywołuje kichanie, a ciepło ognia już nie). Syndrom też angielskiego filozofa Francisa Bacona. Medycznie tematem zajął się okulista z Francji J. Sedan – było to w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Zauważył, że część jego pacjentów nie mogła powstrzymać odruchu kichania, kiedy badał im siatkówkę oka za pomocą oftalmoskopu. To specjalny przyrząd okulistyczny, mający kształt wziernika.

Współcześni badacze ustalili, że syndrom Achoo polega na nagłym kichnięciu w momencie, gdy dociera do nas naturalne światło słoneczne, choć może to być również światło sztuczne – z lampy błyskowej czy żarówki. Osoby zmagające się z syndromem Achoo twierdzą, że wyzwalaczem może być moment, gdy ktoś robi im zdjęcie, gdy przechodzą z ciemnego pomieszczenia do jasnego lub wpatrują się w śnieg w słoneczny dzień.

Czy syndrom Achoo jest dziedziczny?

Syndrom Achoo dotyczy od 15 do 35 procent światowej populacji. Czasem nie kończy się na jednym kichnięciu, lecz na całej serii. Rekordzista zmagający się z Achoo podczas jednego napadu kichał aż 43 razy. Co ciekawe, syndrom może być dziedziczny. Zdaniem naukowców, jeśli jedno z rodziców zmaga się z kichaniem wywołanym światłem, istnieje 50-procentowe ryzyko, że dziecko również będzie miało ten problem. To zjawisko dziedziczenia w 1985 roku opisał J. M. Forrester.

Dlaczego ludzie kichają pod wpływem światła?

Jak to się dzieje, że światło – naturalne lub sztuczne – prowadzi do kichnięcia? Związek przyczynowo-skutkowy nie jest do końca jasny, ale jedno jest pewne – wszystko zaczyna się od oczu. Pod wpływem bodźca świetlnego podrażniany zostaje nerw trójdzielny (jest to jeden z nerwów czaszkowych), który odpowiada za wrażenia zmysłowe. Uaktywnienie tego nerwu powoduje wysłanie sygnału do mózgu. Wtedy zaczynamy mrużyć oczy. A że nerw trójdzielny połączony jest ze śluzówką nosa, dochodzi do reakcji układu oddechowego. Wtedy zaczynamy kichać.

Inna teoria mówi o tym, że nerwy są na tyle ze sobą połączone, że czasem dochodzi do pomyłki w odbiorze sygnałów, tzw. przywspółczulnego uogólnienia. Czyli światło podrażnia źrenicę, ale na skutek błędnej informacji, to błona śluzowa nosa przechwytuje sygnał, że została podrażniona. Kichnięcie gwarantowane!

Za nagły odruch kichania mogą być też odpowiedzialne łzy, gromadzące się w oku pod wpływem światła, spływające do nosa przez przewód nosowo-łzowy.

Czy syndrom Achoo jest niebezpieczny?

Eksperci uspokajają, że syndrom Achoo nie świadczy o żadnej chorobie, choć może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, jak wspomniane wypadki samochodowe. Podczas kichania mimowolnie zamykamy oczy. Zakładając, że kierowca jedzie samochodem z prędkością 80 km/h, gdy kichnie, będzie prowadzić pojazd z zamkniętymi powiekami przez około 25 metrów. Nieraz taka sytuacja kończyła się tragicznie, np. gdy ktoś wyjeżdżał z ciemnego tunelu w bardzo jasne miejsce. Czas, jaki upływa między ekspozycją na światło a kichnięciem, to tzw. refrakcja. Zazwyczaj trwa ułamek sekundy. Kierowca musi wykazać się ogromnym refleksem, aby nie stracić panowania nad pojazdem. Ostrożni muszą być też piloci.

Czy można powstrzymać kichanie?

Eksperci ostrzegają, aby na siłę nie powstrzymywać odruchu kichania. Niektórzy mają swoje sposoby – próbują zająć myśli, aby nie doszło do kichnięcia. I czasem to się udaje! Leki powstrzymujące kichanie stosują alergicy lub osoby przeziębione. Natomiast niebezpieczne jest, gdy na siłę próbujemy zatkać nos, aby nie kichnąć. Takie działanie może doprowadzić do chorób uszu, gardła czy nosa. Najskuteczniejszym sposobem, aby uchronić się przed nagłym kichaniem, jest używanie okularów słonecznych lub okrycia na głowę – czapki lub kapelusza.

Czytaj też:
Dlaczego nie wolno powstrzymywać kichnięcia i jak zredukować rozprzestrzenianie się wirusów?
Czytaj też:
Co pyli w maju? Rozpoczął się trudny czas dla alergików