– Rząd zadecydował o zawieszeniu funkcjonowania instytucji kultury: teatrów, muzeów, kin, sieci kinowych, szkół artystycznych wszystkich szczebli. Od jutra wszystkie te instytucje zaprzestaną działalności w obszarze, który zakłada gromadzenie się dużej liczby osób – powiedział Piotr Gliński na konferencji prasowej. Rozporządzenie ma obowiązywać przez dwa tygodnie, do 25 marca włącznie. Wojewodom ministerstwo rekomenduje, żeby instytucje kultury były zamknięte w takim samym okresie, czyli od 12 do 25 marca 2020. Odwołanych zostało mnóstwo koncertów m.in. w klubie Stodoła w Warszawie czy gdańskim Starym Melanżu.
Z tego powodu właściciele placówek kulturalnych, a także organizatorzy imprez poniosą spore koszty. - Poniosę straty jak każdy przedsiębiorca. Utrzymanie teatru to 350 tysięcy miesięcznie. Ale co mam zrobić? Zdrowie moich pracowników jest najważniejsze - przekazał Emilian Kamiński, właściciel prywatnego teatru Kamienica w Warszawie. O problemach finansowych mówią również aktorzy. - Zostaję bez środków do życia tak jak wiele moich bezetatowych koleżanek i kolegów. Co robić w tej sytuacji? Jak spłacać kredyt? Jak ogarnąć dzieci? - pyta Agnieszka Przepiórska-Frankiewicz, aktorka związana z Teatrem Polonia oraz Teatrem Łaźnia Nowa z Krakowa.
Na problem zwróciła również uwagę Barbara Kurdej-Szatan. – Nasza najbliższa trasa z „Pikantnymi” odwołana. Artyści, którzy pracują tylko w teatrze, nie grają spektakli, nie będą mieli za co żyć...Co za czas...Mam nadzieję, że szybko się skończy ten koszmar – powiedziała aktorka.
Czytaj też:
MZ o 27. przypadku koronawirusa w Polsce: Potwierdzone wyniki dotyczą dziecka