W Wielki Piątek siły porządkowe w całym kraju skontrolowały 301 tysięcy osób, przede wszystkim jadących samochodami. Sprawdzani są także podróżni na stacjach kolejowych i piesi na ulicach. Każdy musi przedstawić powód opuszczenia domu. Uzasadnione są przede wszystkim przyczyny związane z pracą, zdrowiem, zakupami i innymi pilnymi potrzebami, takimi jak wyniesienie śmieci czy spacer z psem. Kary wynoszą od 400 do 3 tysięcy euro.
Lokalne media podały w sobotę przykład z okolic miasta Riccione w regionie Emilia-Romania, gdzie karabinierzy już siedem razy ukarali w minionych dniach 62-letniego mężczyznę za złamanie przepisów zakazujących oddalania się od domu. Ostatni, siódmy raz wymierzyli mu grzywnę za to, że jeździł rowerem z dala od swego miejsca zamieszkania.
Dziennik „La Repubblica" poinformował zaś, że w miejscowości Fondi koło Rzymu za nieuzasadnione opuszczenie domu ukarany został młody mężczyzna, który wyszedł na ulicę z królikiem na ręku. Policjantom, którzy go zatrzymali do kontroli, powiedział, że zwierzę musi wyjść na spacer.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
Czytaj też:
„Używajcie mózgów". Komisarz rządowy apeluje do Włochów i mówi o „jednym antidotum”