Pediatra: Dzieci na ogół nie zakażają dorosłych koronawirusem

Pediatra: Dzieci na ogół nie zakażają dorosłych koronawirusem

Dodano: 
Praca zdalna połączona z opieką nad dzieckiem
Praca zdalna połączona z opieką nad dzieckiem Źródło: Pexels / Anastasia Shuraeva
Dzieci na ogół nie zakażają dorosłych koronawirusem SARS-CoV-2, jest wręcz odwrotnie. Wszystkie dzieci z zakażeniem, które do nas trafiły, zakaziły się od dorosłych – powiedział w rozmowie z PAP dr hab. Ernest Kuchar z WUM. Dodał, że w Polsce nie stwierdzono przypadków podobnych do choroby Kawasakiego.

U dzieci rzadko dochodzi do zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 i znacznie rzadziej . Jedynie 1-2 proc. przypadków tej choroby przypada na dzieci. Wskazują na to badania w wielu krajach. W Chinach było 2,2 proc. zakażeń u najmłodszych, w USA – 1,7 proc., we Włoszech ok. 1,0 proc., a w Hiszpanii 0,8 proc.

Zdaniem dr. hab. Ernesta Kuchara, kierownika Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) w naszym kraju prawdopodobnie na dzieci przypada mniej niż 2 proc. infekcji nowym koronawirusem. Dotąd zatem w sumie było nieco ponad 100 zakażonych nim dzieci.

Dzieci najczęściej , lecz innych schorzeń. „Przyjęliśmy na przykład chłopca z zapaleniem wyrostka robaczkowego, z zakażeniem dróg moczowych oraz pacjentkę żylakami przełyku, a przy okazji wykryto u nich zakażenie koronawirusem, do którego doszło najprawdopodobniej od osoby dorosłej” – wyjaśnia specjalista.

U zakażonych dzieci zwykle nie występują objawy lub są one jedynie łagodne. Nowy koronawirus wywołuje na ogół zakażenia układu oddechowego, które mogą przyjmować szeroki zakres postaci klinicznych od przypominającego zwykłe przeziębienie, po niewydolność oddechową. Jednak u dzieci najczęściej występują łagodniejsze przypadki, przypominające przeziębienie lub łagodne wirusowe zapalenie płuc.

„Jak dotąd nie odnotowaliśmy w Polsce przypadku PIMS (Paediatric inflammatory multisystem syndrome), zespołu wieloukładowej reakcji zapalnej, przypominającego chorobę Kawasakiego, uogólnionego zapalenia naczyń o nieznanej ” – twierdzi dr hab. Kuchar. Doprowadza do niej nieprawidłowa reakcja własnego układu immunologicznego. Oczywiście, może ją wywołać zakażenie koronawirusem, ale jeszcze tego nie udowodniono.

Stan zapalny podobny do choroby Kawasakiego i prawdopodobnie związany z koronawirusem stwierdzono dotychczas u dzieci w Wielkiej Brytanii, USA, Francji, Włoszech i Hiszpanii. W całej Francji w ostatnich tygodniach zdiagnozowano go u 135 dzieci, a podobną liczbę przypadków, 137, stwierdzono w jednym tylko amerykańskim stanie Nowy Jork. Według stanowych władz 90 proc. dzieci z MIS-C miało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa lub jego przeciwciał.

U dzieci na skutek zakażenia koronawirusem nieco częściej niż u dorosłych mogą występować dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Nie dochodzi jednak do rozwoju ostrej biegunki powodującej odwodnienie.

Z obserwacji w Chinach i USA wynika, że zamknięcie szkół i przedszkoli jedynie o 2 proc. zmniejszyło liczbę zakażeń nowym koronawirusem. „Wszystkie dzieci z zakażeniem, które do nas trafiły, zakaziły się od dorosłych. Odwrotne sytuacje są raczej sporadyczne. Jedna z matek, która opiekowała się zakażonym dzieckiem, nawet po kilku tygodniach przebywania w jednej sali nie zaraziła się koronawirusem” – dodaje specjalista.

Również kobiety w ciąży . „Na ogół kobiety ciężarne ciężej przechodzą choroby zakaźne, takie jak grypa czy wirusowe zapalenie wątroby typu A. Obawiamy się też przejścia zakażenia na płód, tak jak w przypadku toksoplazmozy, ospy wietrznej, różyczki lub HIV. W przypadku COVID-19 na razie nie ma takich obserwacji. Jeśli doszło do zakażenia noworodka, to nastąpiło to bezpośrednio od matki, a nie poprzez mleko matki lub łożysko. U kobiet w ciąży nie było też w Polsce jak dotąd powikłań wynikających z ciężkiego przebiegu choroby COVID-19” – zapewnia dr hab. Kuchar. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński

Czytaj też:
Plany kontra rok 2020 oczami internautów. Zobacz najlepsze memy