Monika Witkowska „Wprost”: Skąd wziął się pomysł przemierzania 10 tys. kroków dziennie?
Dr Cezary Ścibiorski: Pomysł przemierzania 10 tys. kroków dziennie zrodził się w ramach japońskiej kampanii marketingowej w połowie lat 60. Firma Yamasa zaprojektowała w 1964 r. pierwszy na świecie krokomierz na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
Wtedy liczba 10 tys. kroków nie była potwierdzona w żadnych badaniach – wybrano tylko cyfrę w celach reklamowych.
Czy najnowsze badania potwierdzają, że robienie 10 tys. kroków dziennie przynosi istotne korzyści zdrowotne?
Badania przekonują, iż zwiększenie liczby kroków wykonywanych w ciągu dnia, czy w ciągu doby, może stać się prostym środkiem profilaktyki zdrowotnej. Codzienne pokonywanie pieszo ok. 7 km (to dystans, który mniej więcej odpowiada 10 tysiącom kroków) obniża ciśnienie krwi, wyrównuje stężenie glukozy, zmniejsza stres, dotlenia, a nawet poprawia funkcje intelektualne.