Prof. Mitkowski podsumowuje kadencję Prezesa PTK: Chcemy, by z przełomu w kardiologii jak najczęściej korzystali pacjenci

Prof. Mitkowski podsumowuje kadencję Prezesa PTK: Chcemy, by z przełomu w kardiologii jak najczęściej korzystali pacjenci

Dodano: 
Prof. Przemysław Mitkowski: W kardiologii w ostatnich latach widać ogromny przełom. Chcemy, by w jak największym stopniu korzystali z niego pacjenci
Prof. Przemysław Mitkowski: W kardiologii w ostatnich latach widać ogromny przełom. Chcemy, by w jak największym stopniu korzystali z niego pacjenci Źródło:Archiwum prywatne
Program KOS-Zawał, leczenie koordynowane, refundacja innowacyjnych leków i wyrobów medycznych: pewne ścieżki są utorowane, jednak prof. Gil będzie stawał przed nowymi wyzwaniami. Nowoczesna medycyna wymaga finansowania, jest ogromny przełom, zarówno jeśli chodzi o leki, jak wyroby medyczne, diagnostykę. Chcielibyśmy, by z tego przełomu jak najszybciej mogli korzystać nasi pacjenci – mówi prof. Przemysław Mitkowski, prezes PTK w latach 2021-23.

Katarzyna Pinkosz, Wprost: Dwa lata temu, gdy obejmował Pan funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, głównym problemem była pandemia COVID-19, jednak już coraz częściej mówiło się o popandemicznym długu kardiologicznym. Czy udaje się go zlikwidować, a przede wszystkim zmniejszać liczbę nadmiarowych zgonów z powodów kardiologicznych?

Prof. Przemysław Mitkowski: iedy rozpoczynałem kadencję Prezesa PTK, staraliśmy się robić wszystko, aby próbować niwelować popandemiczny, czy może raczej śródpandemiczny „dług kardiologiczny”. Sytuacja poprawia się, choć mimo naszych wysiłków, ten dług jest nadal duży. Choroby układu krążenia wciąż są pierwszą przyczyną zgonów w Polsce, podczas gdy w Europie Zachodniej, zarówno w populacji poniżej 65. roku życia, jak w całej populacji, jako główna przyczyna zgonów zaczynają dominować choroby nowotworowe. W pewnym sensie „poradzono” tam sobie z chorobami układu sercowo-naczyniowego, a ponieważ generalnie społeczeństwo żyje dłużej, to w związku z tym zapadalność na choroby nowotworowe może być nieco większa. W Polsce nadal musimy prowadzić działania, by zmniejszyć liczbę przedwczesnych zgonów z powodu chorób serca; to jest możliwe.

W ciągu ostatnich dwóch lat wydarzyło się jednak kilka ważnych rzeczy, które są warte podkreślenia.

Jakie były największe zmiany w polskiej kardiologii ostatnich lat? I jak ocenia Pan swoją kadencję Prezesa?

Osobiście jestem wydaje się, że mogę być zadowolony z tej kadencji, choć pewne sprawy staramy się jeszcze doprowadzić do końca, a inne pozostaną na następną kadencję. Nie mnie jednak oceniać to co się wydarzyło – pozostawię to członkom PTK, którzy osądzą to co się wydarzyło w trakcie Walnego Zgromadzenia delegatów. Jeśli chodzi o to, co się udało, to warto podkreślić wprowadzenie poszerzenie pilotażu krajowej sieci kardiologicznej; obecnie działa ona w 7 województwach. To bardzo ważna inicjatywa dla pacjentów z wybranymi jednostkami chorobowymi (niewydolność serca, nadciśnienie tętnicze wtórne i oporne, zaburzenia rytmu serca, wady zastawkowe): ośrodki, które weszły do sieci, w tym ośrodki koordynujące, praktycznie nie mają limitów przyjęć. To swego rodzaju etap pośredni do wprowadzenia nielimitowanych świadczeń w zakresie chorób układu sercowo-naczyniowego, podobnie jak to się stało w przypadku onkologii.

Rozwiązania systemowe i organizacyjne są bardzo istotne. Dowodem jest sukces programu KOS-Zawał. U pacjentów objętych tym programem zaobserwowano zdecydowaną redukcję ryzyka zgonu po zawale serca.

Kolejnym ważnym wydarzeniem jest przeznaczenie ok. 3 mld zł w ciągu 10 lat na rozwój kardiologii w Polsce – dzięki Narodowemu Programowi Chorób Układu Krążenia. Obejmuje on pięć głównych zakresów: inwestycje w kadry medyczne; inwestycje w edukację, działania profilaktyczne i zmianę stylu życia; następnie inwestycje w pacjenta; w naukę i innowacje oraz rozwiązania systemowe i organizacyjne. Mamy wiele problemów do rozwiązania, m.in. zbyt długi czas, jaki upływa od wprowadzenia na rynek leku czy wyrobu medycznego do rzeczywistego udostępnienia go polskim pacjentom (czyli refundację). Wielokrotnie podkreślałem, że innowacyjne technologie są przede wszystkim po to, żeby zaoferować terapię pacjentom, którym do tej pory nie mieliśmy niczego do zaproponowania.

Udało się też wprowadzić do refundacji wiele nowych terapii; to też sukces Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, które było bardzo zaangażowane w ten proces pod względem eksperckim.

Tak, to naprawdę przełom. Bardzo ważna jest refundacja flozyn u chorych z niewydolnością serca, na razie z obniżoną frakcją wyrzutową. Bardzo dobrą wiadomością jest to, że flozyny znalazły się na najnowszej liście bezpłatnych leków dla osób powyżej 65. roku życia, w dotychczasowych wskazaniach refundacyjnych. Dostępne są już wyniki badań wskazującychwskazujące, że ta grupa leków poprawia również rokowania u pacjentów z niewydolnością serca z i zachowaną frakcją wyrzutową. Stosowne wnioski refundacyjne, które wspiera Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, zostały już złożone do Ministerstwa Zdrowia.

Kolejna zmiana dotyczy modyfikacji kryteriów włączenia do programu lekowego B101 (leczenie inhibitorami PCSK-9 lub inklisiranem pacjentów z zaburzeniami lipidowymi). Pozwalają one na włączenie większej grupy chorych do tego programu, choć staramy się o dalszą liberalizację kryteriów. Nie wszystko jeszcze się udało, choć mamy nadzieję, że jesteśmy blisko sukcesu: myślę m.in. o refundacji terapii sakubitryl/walsartan w niewydolności serca; jest wspieramy też wniosek o refundację leku w amyloidozie transtyretynowej, niedawno został zarejestrowany nowy lek leczeniu kardiomiopatii przerostowej. Tak więc w kardiologii bardzo dużo się dzieje, liczymy na kolejne zmiany.

Zapowiada się też długo oczekiwany przełom, jeśli chodzi o dostęp do nowych technologii nielekowych…

Bardzo się z tego cieszymy. Niedawno ukazał się na stronach Rządowego Centrum Legislacji projekt zarządzenia wprowadzający do koszyka świadczeń gwarantowanych leczenie przy użyciu stymulatorów bezelektrodowych, leczenie niedomykalności zastawki trójdzielnej metodą „brzeg do brzegu”, zastosowanie wszczepialnych rejestratorów arytmii, a także stosowanie wspomagania lewej komory jako terapii docelowej, a nie pomostowej, jak to było wcześniej. Mamy nadzieję, że do kongresu projekt zostanie już obowiązującym aktem prawnym.

Naszym sukcesem jest też wprowadzenie telemonitoringu urządzeń wszczepialnych. Mamy rozporządzenie Ministra Zdrowia, zarządzenie Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, a pierwszy konkurs na realizację tego świadczenia został ogłoszony przez Wielkopolski Oddział Wojewódzki NFZ. Mamy coraz więcejLiczba pacjentów z urządzeniami wszczepialnymi stale rośnie. Dzięki telemonitoringowi istnieje możliwość codziennego monitorowania tych chorych. To bardzo ważne, ponieważ możemy przewidzieć pogorszenie stanu zdrowia, wymagające hospitalizacji, a tym samym wcześniej zadziałać i temu zapobiec.

Kolejną technologią, o którą zabiegamy, jest kamizelka defibrylujaca: to terapia pozwalająca chronić przed nagłym zgonem sercowo-naczyniowym, arytmicznym, pacjentów, którzy mają tylko przejściowe ryzyko, czyli np. z zapaleniem mięśnia sercowego, chorych we wczesnym okresie po zawale, pacjentki z kardiomiopatią połogową. Skuteczne leczenie może przywrócić prawidłową funkcję serca i uchronić przed wszczepieniem kardiowertera-defibrylatora na stałe. Liczymy, że szybkie włączenie tej technologii do refundacji pozwoli na skuteczne zabezpieczenie tej grupy chorych.

Cieszymy się ze zmian, mamy jednak też pewne niepokoje związane z tym, że w ramach nowelizacji dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej pojawiły się przepisy sugerujące, że w ramach indywidualnych zgód płatnika mogą nie być refundowane niektóre wyroby medyczne. Jest kilka takich, na których bardzo nam zależy – to np. krótkookresowe wspomaganie lewej komory, cewniki pomocne w odesysaniu skrzeplin powodujących zatorowość płucną. Taką listę wyrobów chcemy przygotować. Nie wyobrażam sobie, żeby te technologie nie były dostępne dla naszych chorych, których rokowanie jest bardzo poważne.

Jak ocenia Pan dialog pomiędzy Polskim Towarzystwem Kardiologicznym a Ministerstwem Zdrowia i innymi instytucjami publicznymi?

Wypracowaliśmy pewien model współpracy z konsultantem krajowym, prof. Tomaszem Hryniewieckim, Ministerstwem Zdrowia, AOTMiT, NFZ, organizacjami pacjentów; dzięki niemu wiele naszych działań jest skutecznych. Nie zapominamy o współpracy z innymi towarzystwami naukowymi. W ubiegłym roku zaprezentowaliśmy „Dekalog niezaspokojonych potrzeb kardiologii”, dziś widzimy, że nawet więcej niż połowa punktów jest już zrealizowana. Będziemy to prezentować podczas kongresu PTK. Dziękuję też mediom, które akcentowały problemy kardiologii. Oczywiście, nie wszystko jeszcze udało nam zrealizować, jednak uzyskaliśmy wiele pozytywnych decyzji, a szeregu przypadków jesteśmy blisko.

Ścieżki są utorowane, nowemu Prezesowi będzie łatwiej?

Pewne ścieżki są utorowane, jednak prof. Gil będzie stawał przed nowymi wyzwaniami. Nowoczesna medycyna wymaga finansowania, mamy ogromny przełom, zarówno jeśli chodzi o leki, jak wyroby medyczne, diagnostykę. Chcielibyśmy, by z tego przełomu w jak największym stopniu i jak najszybciej mogli korzystać nasi pacjenci.