Kwas acetylosalicylowy (ASA) to pierwszy lek, który uzyskano dzięki chemicznej syntezie, a nie wyizolowano z surowców występujących w przyrodzie. Dokonano tego w 1897 r. i ten moment uznaje się zwykle za początek przemysłu farmaceutycznego. Od tamtej pory kolejne badania potwierdzają dobroczynny wpływ tej substancji na zdrowie. W 2007 r. zakończyło się badanie prowadzone przez 24 lata wśród 79 tys. kobiet. Dowiodło ono, że regularne zażywanie ASA przez rok aż o 38 proc. zmniejsza ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Wydłużenie tego okresu do 24 lat ograniczyło zagrożenie o jedną czwartą.
Ochronne działanie ASA na układ krwionośny polega na hamowaniu zlepiania się (agregacji) płytek krwi. Oznacza to, że w układzie krwionośnym nie powstają skrzepy, które mogłyby zatkać naczynia prowadzące do serca i w ten sposób doprowadzić do zawału. Dlatego tę substancję wykorzystuje się do długotrwałego, profilaktycznego stosowania w chorobach, które grożą powstaniem zakrzepów i zatorów w naczyniach krwionośnych. Podaje się ją także pacjentom z miażdżycą, chorobą wieńcową, a także tym, którzy przeszli zawał. Właściwości przeciwzakrzepowe są widoczne już po zastosowaniu małych dawek kwasu acetylosalicylowego (75-150 mg dziennie), zwanych dawkami kardiologicznymi. Codzienne przyjmowanie małych dawek ASA prof. Zbigniew Religa zalecał pacjentom z chorobą wieńcową. Bezpieczeństwo długotrwałego stosowania ASA zapewnia to, że tabletki przeznaczone do profilaktyki przeciwzakrzepowej są pokryte otoczką odporną na działanie soku żołądkowego, wchłaniają się dopiero w jelitach.