3-letni Leo Śliwiński cierpi na rzadką chorobę, potocznie zwaną klątwą Ondyny, która objawia się wstrzymywaniem oddechu w trakcie snu.
- To jest zespół genetycznie uwarunkowany, powodujący dysfunkcję ośrodka, który zarządza naszym oddychaniem - powiedział dr Marek Migdał, z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centrum Zdrowia Dziecka. Mózg Leo, gdy chłopiec zasypia, zapomina przesyłać do płuc sygnału zmuszającego do oddychania.
W związku z chorobą, chłopiec musi korzystać z respiratora, który zastępuje mu płuca. Choć w ciągu dnia zagrożenie jest mniejsze, rodzice nie mogą go zostawiać samego, a najtrudniejsze chwile przychodzą w nocy, której przetrwanie nie byłoby możliwe bez specjalnej aparatury.
Sytuację chłopca może poprawić operacja, polegająca na zaszyciu dziury w jego szyi. W konsekwencji mały stymulator mógłby zastąpić aparaturę, z której teraz korzysta Leo.
TVP Info
W związku z chorobą, chłopiec musi korzystać z respiratora, który zastępuje mu płuca. Choć w ciągu dnia zagrożenie jest mniejsze, rodzice nie mogą go zostawiać samego, a najtrudniejsze chwile przychodzą w nocy, której przetrwanie nie byłoby możliwe bez specjalnej aparatury.
Sytuację chłopca może poprawić operacja, polegająca na zaszyciu dziury w jego szyi. W konsekwencji mały stymulator mógłby zastąpić aparaturę, z której teraz korzysta Leo.
TVP Info