Chorował bardzo ciężko. – 50 lat temu leczenie szpiczaka wyglądało zupełnie inaczej niż dziś, były dostępne jedynie sterydy i leki przeciwbólowe. Profesor cierpiał z bólu, jednak pielęgniarki, z którymi rozmawiałem, wspominały, że nie prosił o środki przeciwbólowe. Żył tylko 54 lata, na łóżku szpitalnym napisał swoje najlepsze książki. Niewiele osób już go pamięta, pamięć o nim się zaciera. Wybitny psychiatra, humanista, jakich dziś nie ma – mówi prof. Artur Jurczyszyn.
Wojna, obóz koncentracyjny, RAF
Studiował medycynę w Krakowie, wybuch wojny przerwał studia. Sam zgłosił się na ochotnika do wojska. Był internowany na Węgrzech, uciekł, przedostał się do Francji, a potem do Hiszpanii, gdzie został zatrzymany i uwięziony w obozie koncentracyjnym Miranda de Ebro. W obozie przebywał dwa lata. Doświadczenia obozowe wywarły ogromny wpływ na całe jego życie.
Czytaj też:
Piętno schizofreników. Psychiatra: Większość z nich normalnie funkcjonuje w społeczeństwie
„Z tego doświadczenia wywiodły się zainteresowania naukowe Kępińskiego nad patologią wojny i obozów koncentracyjnych. Stąd jego szczególna wrażliwość na los ofiar prześladowań politycznych. To dzięki Kępińskiemu krakowska Klinika Psychiatryczna stała się jedną z nielicznych w Polsce placówek, w której byli więźniowie mogli znaleźć nie tylko pomoc lekarską, ale przede wszystkim psychiczne wsparcie. Inicjatywa Kępińskiego, podjęta wspólnie ze Stanisławem Kłodzińskim, byłym więźniem obozu oświęcimskiego, przerodziła się w wieloletni program badań nad skutkami traumy obozowej” – tak opowiadał o Profesorze jeden z jego uczniów, prof. Zdzisław Jan Ryn.