Z raportu przedstawionego przez Komendę Główną Policji wynika, że w ubiegłym roku funkcjonariusze otrzymali 21 tys. 322 zgłoszenia o wypadkach drogowych w strefach zamieszkania, strefach ruchu i na drogach publicznych. Wprawdzie jest to o prawie 1500 wypadków mniej niż rok wcześniej, ale i tak statystyki są przerażające. Śmierć w wyniku wypadku drogowego poniosło 1896 osób.
Najczęstsze przyczyny to nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, niedostosowanie prędkości do warunków drogowych i niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami. Inne powody to nieprawidłowe zachowania na drodze, nieustąpienie pierwszeństwa, gwałtowne hamowanie czy niedostosowanie się do znaków drogowych lub sygnalizacji świetlnej. Okazuje się, że często bezpośrednią przyczyną tych zachowań jest nie tylko używanie telefonu komórkowego, lecz także nagły spadek koncentracji spowodowany zjedzeniem frytek czy piciem gorącej kawy albo oparzenie.
Dlaczego jedzenie i picie podczas jazdy jest niebezpieczne?
Polskie prawo kategorycznie zabrania spożywania posiłków za kierownicą prowadzącym taksówki, busy i autobusy, w sytuacji, gdy przewożą pasażerów. Czy to oznacza, że tzw. zwykły kierowca prowadzący pojazd silnikowy może podczas jazdy bezkarnie jeść kanapkę i pić kawę? Teoretycznie nie jest to zabronione, jednak lepiej zachować ostrożność, a spożywaniem posiłków zając się w czasie postoju.Powodów jest co najmniej kilka.
Po pierwsze, angażując się w inną aktywność poza prowadzeniem samochodu, kierowca skupia się przez chwilę na innej czynności, co może spowodować odwrócenie wzroku od drogi, a w konsekwencji ograniczenie reakcji na niespodziewane zdarzenie. Wyobraźmy sobie, że kierowca sięga po batony, które są umieszczone pod siedzeniem pasażera siedzącego z przodu. Albo prowadząc auto, szuka ręką butelki, która leży na tylnym siedzeniu. W tym czasie może dojść do tragedii. Zakładając, że auto jedzie z prędkością 50 km na godzinę, odwrócenie się kierowcy na jedną sekundę sprawi, że pojazd przemieści się o 14 metrów. W praktyce oznacza to 14 metrów bez żadnej kontroli. Jeśli auto jedzie po drodze szybkiego ruchu lub autostradzie, jego prędkość jest większa – tym samym wspomniane parametry rosną.
Co jemy i pijemy w czasie jazdy samochodem?
Do spożywania posiłków podczas jazdy przyznaje się około połowa kierowców. Liczba ta wzrosła w momencie, kiedy na całym świecie zaczęły powstawać restauracje w stylu drive thru. W aucie kierowcy często piją napoje z restauracyjnych kubków lub bezpośrednio z butelki (jej odkręcenie również odwraca uwagę). Jedzą kanapki, tłuste dania jak. np. frytki czy hot dogi polane sosami czy przekąski: orzeszki, chipsy, owoce, wafelki, batony.
Eksperci ruchu drogowego zalecają, aby aktywności związane z jedzeniem i piciem odłożyć na czas postoju. Jednak, jeśli nie ma innej opcji i podczas jazdy ugasić pragnienie lub zaspokoić głód, róbmy to w miejscach, gdzie natężenie ruchu jest mniejsze i jedziemy z mniejszą prędkością. Wybierajmy poręczne produkty – te, które nie są tłuste i nie brudzą. Zapomnijmy o gorących napojach.
Których produktów nie jeść i nie pić podczas jazdy samochodem?
Na liście zakazanych produktów, których lepiej unikać podczas prowadzenia auta, są:
- gorące napoje (np. kawa czy herbata) – ze względu na możliwość wylania na ręce, klatkę piersiową czy nogi podczas jazdy, a tym samym ryzyko poparzenia – takie sytuacje dodatkowo rozpraszają kierowcę oraz innych pasażerów i grożą utratą panowania nad pojazdem;
- napoje w butelkach i puszkach – ze względu na to, że kierowca musi je odkręcić, a pijąc odchylić głowę do tyłu,
- gorące hot-dogi, kanapki z sosami– takie produkty trudno jest utrzymać, zwykle trzeba je rozpakować, a jeśli są gorące istnieje ryzyko poparzenia; poza tym kierowca może się pobrudzić, a wtedy będzie szukał chusteczek, co dodatkowo go rozproszy;
- frytki, chipsy – są tłuste, brudzą ręce kierowcy i kierownicę,
- orzeszki, landrynki – kierowca może się zakrztusić.
Jak zabezpieczyć napoje w aucie?
Każdy produkt powinien mieć swoje miejsce w samochodzie. Bardzo niebezpieczna jest sytuacja, gdy produkty bezwładnie przemieszczają się w pojeździe. Litrowa butelka wody, przy dużym uderzeniu i dużej prędkości, może wyrządzić wielką krzywdę zarówno kierowcy jak i pasażerom. W aucie doskonale sprawdzą się samochodowe lodówki (pamiętajmy, aby je odpowiednio zabezpieczyć) i specjalne uchwyty i wieszaki na napoje. Pamiętajmy, aby je stabilnie zamocować, stosując się do zaleceń producenta.
Czytaj też:
Jak nie spędzić wakacji w toalecie? Sprawdzone sposoby na biegunkę na urlopieCzytaj też:
Podróż bez wymiotów i bólu brzucha? Podpowiadamy co jeść, aby uniknąć żołądkowego koszmaru