Eksperci o wpływie technologii na psychikę dziecka
Pani Agnieszka Chomicka-Bosy – edukatorka, trenerka kompetencji cyfrowych, autorka licznych publikacji dla nauczycieli, prelegentka na konferencjach edukacyjnych. Jest współautorką podstawy programowej do nauczania informatyki w klasach 1-3 „Cyfrowe wędrówki” oraz mentorką w projektach edukacyjnych budujących przestrzeń do rozmów o technologii w ręku dziecka, np. Stacja Galaxy bezpieczne miejsce w sieci (Samsung) czy STEM Kindloteka (Amazon).
Wypowiedziała się w temacie tak:
„Technologia w zabawkach ma wpływ na rozwój dziecka. Jaki? To zależy od zabawki i od tego, jak z niej dziecko korzysta. Zabawka może rozwijać kreatywność dziecka, uczyć logicznego myślenia, a także uczyć stawiania pierwszych kroków w nauce kodowania i programowania. Ale nierozsądne korzystanie z niej może przynieść przebodźcowanie i zmęczenie. Kluczem jest świadomy rodzic, który dziecku towarzyszy”.
Julia Mikołaczyk– prezes i założycielka Akademii Rozwoju Artystycznego i Power Voice Company. Aktorka, pedagog, logopeda, menedżer kultury, doktorantka SGH. Na temat technologii w zabawie z dziećmi, uważa że:
„Na nas wszystkich technologia XXI wieku ma ogromny wpływ. To potężne narzędzie, które ma służyć do rozwoju i wsparcia. Od nas, dorosłych, zależy, jak będziemy nią zarządzać. Podobnie jest w zabawkach. To nasza odpowiedzialność i misja, by zapewnić dzieciom odpowiednie proporcje w kontekście technologii i analogowego spędzania czasu. Pamiętajmy jednak, że fundamentem jest rozwój mowy dziecka, jego wzrost intelektu, wrażliwości, wyobraźni, poczucia pewności siebie, własnej wartości... te wszystkie elementy możemy swobodnie zapewniać dzięki naszemu mądremu zarządzaniu czasem, energią i chęcią rozmowy, komunikacji. Bycie mentorem dla młodego umysłu to przywilej i misja.
To, jak ukształtujemy w dzieciach brak uzależnienia od technologii, a zadbamy o poczucie wolności myślenia, stanie się wektorem jego postrzegania świata na całe życie. Wtedy technologia w zabawkach będzie jedynie atrakcyjnym towarzyszem przygód”.
Anna Gąsiorowska – współzałożyciel i prezes firmy oraz platformy Aribo- nagrodzonej Polską Nagrodą Innowacyjności 2021. Manager z bogatym doświadczeniem. Na przestrzeni lat utworzyła firmy Quest Heroes, H2O Scuba Academy oraz Wide Lane.
„Technologia w zabawkach może korzystnie wpływać na psychikę dziecka, stymulując wyobraźnię, rozwijając umiejętności problem-solving oraz promując interakcję społeczną. Jednakże kluczowe jest świadome korzystanie z technologii przez rodziców, szczególnie w pierwszych latach życia dziecka. Należy unikać nadmiernej ekspozycji na ekrany(tv, smartfony), zwłaszcza w pierwszych dwóch latach życia, aby zapewnić właściwy rozwój dziecka. W tym okresie warto wybierać zabawki, które oferują technologiczne rozwiązania wspierające rozwój sensoryczno-motoryczny oraz rozwój mowy i słuchu dziecka. Technologia jest narzędziem, które ma służyć wspomaganiu rozwoju, jednakże odpowiedzialność za jej właściwe wykorzystanie spoczywa na rodzicach i opiekunach. Naszym zadaniem jest pokazanie dzieciom, jak świadomie korzystać z technologii w celu ich rozwoju, zamiast całkowicie odciągać je od niej. Wprowadzajmy więc dzieci świadomie i stopniowo w ten świat. Z perspektywy rodzica istotne jest zrozumienie, że technologia może pełnić rolę wsparcia w procesach edukacyjnych, ułatwiając dzieciom szybsze i bardziej efektywne przyswajanie wiedzy, zamiast jedynie stanowić pustą rozrywkę czy marnowanie czasu.Istnieją również rozwiązania, które wspierają rozwój mentalny naszych dzieci, ucząc je poprzez interaktywną i angażującą zabawę właściwych technik radzenia sobie np. z emocjami. Nasza firma zajmuje się tym zagadnieniem, pomagając dzieciom i nauczycielom uczynić naukę bardziej atrakcyjną i efektywną. Nasz specjalny program, KUNGMINDFU, został stworzony w niezwykle intrygujący sposób, mając na celu nauczenie dzieci obsługi najważniejszego komputera – naszego umysłu. W ramach tego programu wykorzystujemy technologię, aby przekazać dzieciom istotną wiedzę oraz nauczyć je różnych technik i metod, które pomagają w radzeniu sobie np. z emocjami, smutnymi myślami czy problemami. Kiedy dzieci opanują te narzędzia, np. medytację z wykorzystaniem technologii, będą mogły z nich swobodnie korzystać nawet bez jej użycia" – mówi pani Anna Gąsiorowska.
Małgorzata Opczowska- dziennikarka, prowadząca Pytanie na śniadanie, mama 9 -letniego Maxa.
„Żadna technologia i żadna zabawka nie zastąpi Mamy, rozmowy, przytulania. Świata realnego, bo w takiej rzeczywistości będą żyły nasze dzieci, nie w wirtualnej. Tego ja bym sobie przynajmniej życzyła. Macierzyństwo czy rodzicielstwo w ogóle to przywilej i powinniśmy go celebrować w każdej możliwej chwili. Tak, by nie konkurować z technologiami, które wsadzamy dzieciom w rączki. Czy nie lepiej by te rączki obejmowały nas, zamiast kurczowo trzymać smartfony czy tablety?”- uważa pani Małgorzata.
Bibiana Muszyńska – psycholog, współzałożycielka WeTalk – programu który wspiera zdrowie psychiczne pracowników.
„Nasze dzieci rodzą się w świecie, w którym technologia jest naturalnym elementem rzeczywistości. Dzieci widzą rodziców, którzy robią im zdjęcia telefonem, a później włączają nim ekspres do kawy, odczytują wiadomości w zegarku, a z dziadkami rozmawiać za pośrednictwem telewizora podłączonego do sieci. Plastyczność niemowlęcego mózgu pozwala na błyskawiczne przystosowanie do takiego świata. Możemy odnieść wrażenie, że tym łatwiej będzie naszym dzieciom, im więcej złapią kontaktu z technologicznymi realiami – i tu pojawia się myśl o zabawkach wyposażonych w zdobycze technologii. Czy są potrzebne? Czy pomogą w rozwoju? Z pewnością tak, pod jednym, szalenie ważnym, warunkiem: że będą jedynie uzupełnieniem, rozsądnie dawkowanym dodatkiem do kolejnych faz rozwoju dziecka. Rozwój malucha wymaga mozolnego, zaprogramowanego przez naturę koordynowania kolejno zdobywanych umiejętności. Miś uczący literek jest wspaniałą zabawką, ale nie zastąpi koniecznego każdemu maluchowi bazgrania, klejenia, wycinania, klejenia stworków z plasteliny, itp., itp. Zbyt wczesne wprowadzenie w świat technologii i mediów może skutkować zaburzeniami wrażliwej dziecięcej psychiki. Pamiętajmy, że nasze wynalazki mają być jedynie narzędziami. I że żadna zdobycz technologii nie zastąpi przytulenia i bliskiej rozmowy z rodzicem. A przecież właśnie w relacji – w bezwarunkowej akceptacji, miłości i bezpieczeństwie – zaczyna się i odbywa rozwój dziecka”.
Panie były jednogłośne w swoich wypowiedziach – technologia jest potrzeba, ale musimy pamiętać o tym by kontrolować dostęp do niej i nadzorować użytkowanie jej przez dzieci.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.