W środę nad ranem resort zdrowia wydał pierwszy tego dnia komunikat dotyczący epidemii koronawirusa w Polsce. Przekazano wówczas, że potwierdzono 26 nowych przypadków zakażenia oraz dwa zgony pacjentów ze zdiagnozowanym COVID-19. Ofiary śmiertelne to mężczyźni w wieku 41 oraz 71 lat, których hospitalizowano we Wrocławiu. Ta informacja została jednak sprostowana następnego dnia.
„W związku z otrzymaną informacją ze szpitala we Wrocławiu, o zmarłym wczoraj rano pacjencie w wieku 71 lat, jesteśmy zobowiązani do sprostowania informacji o liczbie zmarłych z powodu zakażenia” – czytamy we wpisie Ministerstwa Zdrowia. Dodano w nim, że zgodnie z kartą zgonu przyczyną śmierci 71-latka była niewydolność krążeniowo-oddechowa, która nie miała nic wspólnego z koronawirusem. Co więcej, u pacjenta ostatecznie nie wykryto zakażenia. Oznacza to, że liczba osób zmarłych z powodu zakażenia koronawirusem w Polsce wynosi 14.
Dane z czwartku
„Mamy 34 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, potwierdzone pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych” – przekazało Ministerstwo Zdrowia w komunikacie opublikowanym po godzinie 9. Potwierdzone przypadki dotyczą:
- 9 osób z woj. lubelskiego
- 6 osób z woj. śląskiego
- 4 osób z woj. kujawsko-pomorskiego
- 3 osób z woj. pomorskiego
- 3 osób z woj. wielkopolskiego
- 3 osób z woj. małopolskiego
- 3 osób z woj. warmińsko-mazurskiego
- 1 osoby z woj. świętokrzyskiego
- 1 osoby z woj. podkarpackiego
- 1 osoby z woj. zachodniopomorskiego
Resort zdrowia poinformował także, że w koszalińskim szpitalu zmarł 67-latek, u którego potwierdzono obecność koronawirusa. Mężczyzna miał choroby współistniejące. Ministerstwo odniosło się także do doniesień medialnych w sprawie pacjenta hospitalizowanego w Kaliszu. „Natomiast w szpitalu w Kaliszu zmarł 75-letni pacjent zakażony koronawirusem, ale bezpośrednią przyczyną zgonu w tym przypadku nie był COVID-19. Dlatego pacjent ten nie zostaje włączony do statystyk osób zmarłych z powodu COVID-19” – czytamy w komunikacie.
Czytaj też:
Szpital w Kaliszu zamknięty z powodu koronawirusa. „Czekamy na dalsze decyzje sanepidu”