Jak COVID-19 wpłynął na nasze picie alkoholu?

Jak COVID-19 wpłynął na nasze picie alkoholu?

Dodano: 
Alkohol, sklep, zdj. ilustracyjne
Alkohol, sklep, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / Direk Takmatcha
Zgodnie z nowym badaniem UNSW COVID-19 zmienił nasze wzorce kupowania i spożywania alkoholu w sposób indywidualny. Są dobre wiadomości, ale nie dla wszystkich.

„Blokada wynikająca z COVID-19 zmieniła wzorce picia ludzi w nieoczekiwany sposób. To, co znaleźliśmy, jest w dużej mierze dobrą wiadomością, chociaż niestety nie dla wszystkich grup” – mówi profesor Alison Ritter AO, dyrektor programu modelowania polityki narkotykowej w Centrum Badań nad Polityką Społeczną UNSW.

„Nie ma tu jednej historii i jednej recepty. W związku z tym nasze odkrycia sugerują, że przyszła polityka ograniczania problematycznego piciapowinna przyjąć bardziej ukierunkowane i indywidualne podejście do różnych grup, ponieważ jednolite podejście do polityki nie jest odpowiednie dla wszystkich”.

Większość zgłasza brak zmian lub spadek konsumpcji

Dwie na trzy ankietowane osoby zgłosiły brak zmian lub spadek spożycia alkoholu podczas pandemii. Ponadto badanie wykazało, że uczestnicy, którzy zgłosili średnio 20 standardowych drinków tygodniowo przed zamknięciem, byli najbardziej skłonni do ograniczenia spożycia.

Zamknięcie lokali miało różny wpływ na różne kohorty wiekowe, przy czym osoby młodsze, zwłaszcza pokolenie Z (18-24 lata), zgłaszały znaczny spadek spożycia alkoholu.

Podczas gdy większość starszych pokoleń piła również w publicznych lokalach przed zamknięciem, jedna trzecia zwiększyła spożycie alkoholu w czasie, gdy te zwykłe miejsca konsumpcji nie były już dostępne, wynika z ankiety.

„Pojawiły się pewne obawy społeczne, że kobiety piją więcej podczas pandemii” – mówi prof. Ritter. Jednak według badania kobiety nie były bardziej skłonne do zwiększania spożycia niż mężczyźni.

Wzrost zakupów online nie oznaczał ogólnego wzrostu konsumpcji

Badanie wykazało, że podczas gdy dostępność alkoholu „na miejscu” prawie ustała podczas blokady, dostępność „poza lokalem” wzrosła, przy statystycznie istotnym wzroście zakupów w usługach dostarczania alkoholu online. Nie wiązało się to jednak ze wzrostem spożycia alkoholu.

Czytaj też:
Sekwencja koronawirusa przetłumaczona na język muzyki. Zachwyca?

Brak znaczącego wzrostu konsumpcji motywowany radzeniem sobie z negatywnymi uczuciami

Ludzie piją z wielu powodów, w tym z powodów społecznych lub z powodu depresji czy lęku, mówi. Badanie wykazało, że nie było znaczącego wzrostu konsumpcji w oparciu o radzenie sobie z negatywnymi uczuciami.

„Jest to interesujące, ponieważ chociaż recesje wiążą się z mniejszymi szkodami związanymi z alkoholem, obecne fizyczne środki dystansu i dodają do tego obrazu znacznej złożoności” – mówi. „A wraz z tym towarzyszący wpływ stresu zdrowie psychiczne”.

Większość ludzi piła z powodów społecznych przed zamknięciem. Badanie wykazało, że w okresie blokady liczba ta spadała, ale bez wzrostu picia motywowanego negatywnymi uczuciami. Odnosi się to do wszystkich trzech grup: nie ma dowodów, że grupa, która zwiększyła spożycie alkoholu, robiła to w związku z radzeniem sobie z depresją lub lękiem.

Jednak samo picie, które uznano za marker szkód związanych z alkoholem, wzrosło, szczególnie w przypadku mężczyzn, stwierdzono w badaniu.

Badanie wykazało, że zróżnicowanie reakcji różnych grup na zmiany w dostępności i spożyciu alkoholu podczas COVID wskazuje na potrzebę mądrzejszych, bardziej ukierunkowanych regulacji dotyczących alkoholu.

Czytaj też:
Naukowcy opracowują niezwykle szybki test diagnostyczny na COVID-19

Opracowała i tłumaczyła:
Źródło: MedicalXpress