Jak podała w komunikacie WHO, jej zalecenie jest oparte na ocenie grupy ekspertów, którzy przeanalizowali 16 opublikowanych dotychczas badań o stosowaniu iwermektyny na COVID-19. Grupa oceniła, że dowody na to, czy iwermektyna zmniejsza śmiertelność, konieczność użycia respiratora, hospitalizacji i czasu trwania choroby są nikłe w związku z małą liczbą danych zawartych w badaniach i niską ich jakością.
Czym jest iwermektyna?
Iwermektyna to szeroko stosowany środek przeciwpasożytniczy i przeciwtrądzikowy, używany zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Choć badania laboratoryjne wykazały jej antywirusowe działanie i potencjalną skuteczność przeciw SARS-CoV-2, późniejsze badania kliniczne nie udowodniły jak dotąd jednoznacznie jej korzyści. Artykuły naukowców twierdzących o skuteczności leku były zaś kwestionowane przez recenzentów.
EMA o iwermektynie
22 marca opinię w sprawie iwermektyny wydała Europejska Agencja Leków (EMA). Stwierdziła, że jak dotąd działanie na COVID-19 tego leku nie zostało wystarczająco udowodnione i wezwała do przeprowadzenia dalszych, lepiej zaprojektowanych badań. EMA zauważyła też, że w początkowych laboratoryjnych testach, które zapoczątkowały zainteresowanie tym środkiem, stosowano znacznie większe jego dawki, niż te zwykle stosowane u ludzi.
Wcześniej podobny komunikat wystosował koncern farmaceutyczny Merck, który wynalazł lek. Według tej firmy badania nie tylko nie wykazały skuteczności iwermektyny na Covid-19, ale też nie uwzględniają danych dotyczących bezpieczeństwa.
Mimo to środek był dopuszczony do leczenia pacjentów z COVID-19 m.in. w Peru, Boliwii i RPA, a od stycznia także w Czechach. Na początku roku władze Peru wycofały się jednak ze wcześniejszych zaleceń.
Czym można leczyć COVID-19?
Jak dotąd WHO jednoznacznie zarekomendowała stosowanie jednego leku - deksametazonu i innych kortykosterydów w przypadku pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19. Warunkowo zalecany jest też remdesiwir jako dodatek do standardowej terapii oraz niskie dawki leków przeciwzakrzepowych u hospitalizowanych pacjentów.
WHO wydała także jednoznacznie negatywną opinię w sprawie stosowania hydroksychlorochiny, używanej m.in. jako lek na malarię, oraz lopinawiru przy terapii osób zainfekowanych koronawirusem.
Czytaj też:
Te leki przyniosą przełom w leczeniu koronawirusa w 2021 roku. Największe nadzieje i porażki