Pandemiczne restrykcje mogą wpływać na pogorszenie naszego wzroku. Ludzie coraz więcej czasu spędzają przed komputerem, pracując z domu. Dużo czasu poświęcają także na media społecznościowe i telewizję. Brakuje za to aktywności na zewnątrz. Eksperci obawiają się, że zwiększy to liczbę przypadków krótkowzroczności. Przebadanych zostało 200 osób w Wielkiej Brytanii, z czego u 39% wystąpiły problemy z czytaniem. Badania wykazują również, że więcej osób widzi gorzej w nocy i cierpi na bóle głowyczęściej niż przed pandemią. Za wnioski odpowiada Fight for Sight, główna brytyjska organizacja charytatywna, której celem jest powstrzymanie utraty wzroku poprzez pionierskie badania. Obejrzyj materiał wideo:
Dlaczego wideokonferencje nas męczą?
Przede wszystkim, rozmawiając z kimś na żywo, widzimy wszystko w realnym czasie, a nie z trwającym milisekundy, ale jednak opóźnieniem. Co więcej, widząc kogoś „w realu”, obserwujemy tę osobę w 3D, dostrzegamy wyraźnie mimikę twarzy, wiemy, w jakim znajduje się otoczeniu. Korzystając z komputera, musimy się bardziej na tych niuansach skupić. Ponadto, włączona kamerka sprawia, że mamy wrażenie, iż naraz bez przerwy obserwuje nas kilka osób, cały czas pozostajemy w trybie czujności.
Czytaj też:
Czy maseczka może sprzyjać powstawaniu próchnicy?