Każdy kto nosi okulary, wie, że wada wzroku to ograniczenie, które trzeba pokonywać każdego dnia. Do oprawek można się przyzwyczaić, ale wystarczy zmiana pogody, by odczuć dyskomfort zza zaparowanych szkieł. Problemy ze wzrokiem są jednak prawdziwym wyzwaniem dla sportowców, zarówno tych zawodowych, jak i amatorskich. Okulary lub soczewki są utrudnieniem dla osób aktywnych, które uprawiają sporty wodne lub zimowe, jazdę konną, czy bieganie, ale są też dyscypliny sportowe, które wymagają idealnego wzroku. Biathlon, sporty motorowe, Formuła 1, czy sporty kontaktowe – tu świetny wzrok, a co za tym idzie celność i czas reakcji, mają największe znaczenie.
Laserowa korekcja wad wzroku
Zaawansowane technologicznie zabiegi laserowej korekcji pozwalają w pełni pozbyć się wady wzroku, a więc również okularów lub soczewek. To rewolucja w świecie okulistyki, która rozpoczęła się w 1989 i nadal trwa. Początkowo stosowano jedynie tzw. metody powierzchowne, polegające na precyzyjnym usuwaniu laserem zewnętrznych warstw rogówki. Dopiero później chirurgia refrakcyjna (operująca wady wzroku) opracowała tzw. metody głębokie, które gwarantują wyraźnie większy komfort pacjenta w okresie pooperacyjnym i szybszą stabilizację widzenia.
ReLEx®SMILE
Jedną z najnowszych, a jednocześnie dobrze już przebadaną i stosowaną w wielu ośrodkach w Polsce i na świecie, jest metoda laserowej korekcji wad wzroku SMILE. Polega ona na wycięciu laserem mikrosoczewki wewnątrz rogówki, bez konieczności usunięcia nabłonka i powierzchownych warstw rogówki oraz założenia soczewki opatrunkowej. Wycina się ją ultraszybkim i precyzyjnym laserem femtosekundowym, a następnie usuwa poprzez nacięcie o długości 2,5-4 mm. Nazwa zabiegu odwołuje się do łukowatego, księżycowatego kształtu tego właśnie nacięcia, ale rozwija się ją też od angielskiego SMall Incision Lenticule Extraction – ekstrakcja soczewki małym nacięciem.
Zabieg jest w pełni bezpieczny, co znalazło odbicie w dopuszczeniu do użytku przez znaną z rygorystyczności amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA). Laser femtosekundowy wyposażony jest w system przerywający jego pracę w momencie wykrycia ruchu gałki ocznej, a sam proces wycinania soczewki trwa jedynie ok. 30 sekund! Metoda ta jest stosowana już od ponad 10 lat przez ponad 1 000 chirurgów na całym świecie. W Polsce jest w użyciu od 2012 roku. Zapewnia również krótszy okres gojenia niż w przypadku innych metod laserowej korekcji wzroku.
– To metoda zapewniająca szybką rekonwalescencję, najbardziej komfortowa dla pacjenta. Ostrość wzroku odzyskuje się już następnego dnia po zabiegu – mówi znany okulista, prof. Jerzy Szaflik, pionier laserowych korekcji wad wzroku w Polsce. – Laser femtosekundowy jest tak precyzyjny, że można nim wytworzyć wyjątkowo cienką mikrosoczewkę, a więc korygować duże wady wzroku, nawet do -10 dioptrii. To wartości niedostępne dla innych metod korekcji.
Dla kogo?
Metodą SMILE koryguje się krótkowzroczność do -10 dioptrii i niewielki astygmatyzm krótkowzroczny. Do zabiegu kwalifikują się osoby dorosłe, najczęściej po 20. roku życia, ze stabilną wadą wzroku przez co najmniej rok poprzedzający zabieg. A co z osobami cierpiącymi na dalekowzroczność? Prof. Szaflik proponuje im alternatywę w postaci równie nowoczesnej co SMILE metody EBK.
– Metoda EBK to najnowsza w metod powierzchniowych, wprowadzona do użytku w 2013 roku. Wprawdzie usuwa się tu nabłonek, ale z użyciem specjalnego narzędzia, co zapewnia jego wyraźnie szybszą regenerację– tłumaczy prof. Jerzy Szaflik. – Tą metodą można korygować także nadwzroczność.
Dzięki laserowym korekcjom wad wzroku SMILE i EBK sportowcy mogą realizować się bez przeszkód w swojej pasji. Sprawność, koncentracja, szybkość czy celność – dzięki wyeliminowaniu problemów z widzeniem, będą zależeć już tylko od treningu.
Czytaj też:
WHO: W Europie lawinowo rośnie liczba zachorowań na odrę. Mowa o ponad 40 tys. przypadków