Agencja Badań Medycznych zwraca uwagę, że rak płuca jest najczęstszym nowotworem złośliwym u człowieka i chorobą o złym rokowaniu. Każdego roku diagnozuje się w naszym kraju ponad 23 tys. nowych zachorowań, bo choroba bardzo często zostaje rozpoznana za późno. W Polsce 5 lat po rozpoznaniu tej choroby przeżywa niewiele ponad 10 proc. pacjentów, w związku z czym stanowi ona pierwszą przyczynę zgonu z powodu chorób nowotworowych zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn.
Immunoterapia na raka płuc
ABM zaznaczyła, że wprowadzenie immunoterapii do leczenia chorych na raka płuca jest uważane za istotny przełom w leczeniu chorych na ten typ nowotworu. Jednak w Polsce stosowana jest przede wszystkim u chorych z chorobą uogólnioną.
"W chorobie zaawansowanej miejscowo, niekwalifikującej się do leczenia chirurgicznego, immunoterapia może być stosowana tylko u stosunkowo nielicznych chorych, w dobrym stanie sprawności ogólnej, u których możliwe jest przeprowadzenie jednoczasowej radykalnej radio-chemioterapii" – wyjaśniono.
Duża liczebnie grupa chorych ze znacznym miejscowym zaawansowaniem choroby, ze schorzeniami współistniejącymi, upośledzonym stanem sprawności ogólnej nie może być zakwalifikowana do jednoczasowej radio-chemioterapii i nie jest kwalifikowana do immunoterapii. Z drugiej strony, zaznaczyła Agencja, są liczne przesłanki wskazujące na to, że w takich przypadkach zasadne mogą być próby skojarzenia skróconych schematów radioterapii i chemioterapii z immunoterapią.
Różne metody leczenia
Celem projektu finansowanego przez Agencję Badań Medycznych – "Konformalna hipofrakcjonowana radioterapia w skojarzeniu z immunoterapią atezolizumabem u wcześniej nieleczonych chorych na zaawansowanego niedrobnokomórkowego raka płuca" – jest porównanie tolerancji i skuteczności nowoczesnej precyzyjnej skróconej radioterapii skojarzonej z chemioterapią z taką samą radioterapią i chemioterapią podawaną w skojarzeniu z immunoterapią.
W programie, jak przekazała Agencja, do immunoterapii wykorzystywany będzie atezolizumab – lek o dobrze poznanym działaniu przeciwnowotworowym i dobrze zbadanym bezpieczeństwie.
"Do badania planujemy włączyć 96 uprzednio nieleczonych chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca w III stopniu zaawansowania, u których brak jest możliwości zastosowania jednoczasowej radykalnej radio-chemioterapii z podtrzymującą immunoterapią. (...) Chorzy biorący udział w badaniu zostaną przydzieleni losowo do jednej z dwóch grup. Oczekujemy poprawy odsetka 3-letnich przeżyć chorych w ramieniu eksperymentalnym o około od 15 proc. do 20 proc., w porównaniu z leczeniem standardowym" – wyjaśnił cytowany w komunikacie prof. dr hab. n. med. Rafał Suwiński, główny badacz.
Dodał, że badacze oczekują, że uda się wyodrębnić podgrupy chorych z większymi szansami na przeżycie niż wśród ogółu chorych. Prof. Suwiński wskazał, że "ze strony pacjenta udział w badaniu nie różni się znacząco od leczenia poza badaniem".
"Osoby, które wyrażą dobrowolną świadomą zgodę na udział w badaniu odbędą leczenie zgodnie z protokołem. Po leczeniu prowadzone będą okresowe kontrole. W przypadku progresji choroby po zakończeniu leczenia w badaniu chory otrzyma dalsze leczenie zgodne z rekomendacjami klinicznymi odpowiadającymi aktualnemu stanowi wiedzy medycznej" – wyjaśnił.
Czytaj też:
Rak płuca to już nie wyrok. „Ważne jest, żeby nie czekać. Wystarczy zadzwonić do wybranej placówki”