Nowe zakażenia małpią ospą w Polsce. Jak wygląda sytuacja w Europie?

Nowe zakażenia małpią ospą w Polsce. Jak wygląda sytuacja w Europie?

Dodano: 
Infekcja wirusem małpiej ospy.
Infekcja wirusem małpiej ospy.Źródło:Shutterstock / MIA Studio
Przybyło potwierdzonych zakażeń małpią ospą w Polsce. Jeśli chodzi o Europę, to krajem z największą liczbą zakażeń jest Hiszpania.

Według najnowszego raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na temat małpiej ospy, od początku epidemii odnotowano w Polsce 145 potwierdzonych przypadków. To o 15 więcej, niż tydzień wcześniej.

Małpia ospa w Europie

Państwem, który otwiera europejską listę krajów z potwierdzonymi przypadkami choroby, jest Hiszpania – 6749 przypadków. Za nią są Francja (3646) oraz Niemcy (3505). Tuż za Niemcami plasuje się Wielka Brytania z 3484 przypadkami. Kolejny kraj to Holandia i 1172 przypadki. W sumie, w regionie europejskim WHO, zgłoszono już ponad 23 tysiące przypadków.

Kto choruje na małpią ospę?

Większość przypadków dotyczy osób między 31 a 40 rokiem życia, są to głównie mężczyźni (98,6 proc.) Wśród przypadków mężczyzn o znanej orientacji seksualnej 97 proc. zadeklarowało się jako mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami.

W ponad 9 tysiącach przypadków jest znany również status HIV – 37 proc. tych pacjentów jest HIV-dodatnich. Według WHO i Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) do tej pory zachorowało 87 przedstawicieli służby zdrowia, a w trzech przypadkach można mówić o narażeniu zawodowym. W tych sytuacjach medycy nosili zalecane środki ochrony osobistej, ale podczas pobierania próbek byli narażeni na kontakt z płynami ustrojowymi.

Jakie objawy najczęściej daje małpia ospa?

Jak podaje WHO, w większości stwierdzonych w Europie przypadków wystąpiła wysypka i objawy ogólnoustrojowe, takie jak gorączka, zmęczenie, bóle mięśni, dreszcze lub ból głowy. 638 pacjentów musiało być hospitalizowanych. Pięć osób zostało przyjętych na OIOM, z których trzy zmarły z powodu małpiej ospy.

Czytaj też:
Małpia ospa może wywołać silny ból. „Jakby wbijano we mnie żyletki”