Kandydat na lekarza musi mieć zaświadczenie od proboszcza. „To już nie jest komedia, tylko tragedia”

Kandydat na lekarza musi mieć zaświadczenie od proboszcza. „To już nie jest komedia, tylko tragedia”

Dodano: 
Lekarka, zdjęcie ilustracyjne
Lekarka, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pexels
Jest apel do szefów resortów zdrowia i edukacji. Chodzi o kryteria przyjęcia na kierunek lekarski na toruńskiej uczelni. Kandydaci na lekarzy muszą mieć zaświadczenie od proboszcza.

Apel w te sprawie wystosował Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie. „Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie kolejny raz z oburzeniem zwraca uwagę na program nauczania i zasady przyjmowania studentów do uczelni, które w ostatnich miesiącach uzyskały akredytacje pozwalające im na kształcenie na kierunkach lekarskich. (...) Michał Bulsa apeluje do Ministra Zdrowia Katarzyny Sójki oraz Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka o weryfikację kryteriów opublikowanych przez Akademie Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu [AKSiM] dla kierunku lekarskiego. Poza wiedzą, przyszłym studentom stawiane są wymagania m.in. zaświadczenia księdza proboszcza” – napisano w komunikacie przesłanym do mediów.

Michał Bulsa o zaświadczeniach od proboszcza: „Parodia kształcenia”

Szczecińska OIL już we wcześniejszych komunikatach pisała ostro o masowym uruchamianiu kierunków lekarskich na nieprzygotowanych do tego jej zdaniem uczelniach, nazywając to „parodią kształcenia”.

„To już nie jest komedia, tylko tragedia. By zostać lekarzem kształconym w uczelni o. Rydzyka trzeba mieć zaświadczenie od proboszcza, uwaga, z racji światopoglądowych jest to do ustalenia z władzami placówki. Nauka medycyny powinna odbywać się bez wpływu jakiejkolwiek religii, zgodnie z przyrzeczeniem lekarskim medycy powinni nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i szacunek pacjentów. Uczelnie posiadające zgodę na naukę medycyny nie mogą różnicować kandydatów ze względu na wyznanie” – podkreślił Michał Bulsa.

Po co przyszłym lekarzom zaświadczenie od proboszcza?

Informację o konieczności dostarczenia zaświadczenia od proboszcza przez kandydata na studia informuje toruńska uczelnia na swojej stronie. Jak czytamy w dopisku przy wymaganiach – „z racji światopoglądowych szczegóły do uzgodnienia z władzami AKSiM”.

"Jesteśmy zaniepokojeni, że na studia lekarskie, wymagające konkretnej wiedzy i predyspozycji, może dojść do dyskryminacji z uwagi na wiarę lub z powodu innych czynników. Będzie to rozczarowanie dla kandydatów, ponieważ nikt nie chciałby, aby wyznanie lub podobne czynniki decydowały o przyjęciu na kierunek lekarski. Taki obrót spraw coraz bardziej uprawdopodabnia, że nowe uczelnie mogą być nieprzygotowane do kształcenia lekarzy, co stanowi zagrożenie dla pacjentów. To nie jest pomaganie systemowi ochrony zdrowia w problemach kadrowych. Przypomina to łatanie dziur w jezdni watą" – uważa prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.

Czekamy na komentarz AKSiM w tej sprawie.

Czytaj też:
Uczelnia o. Rydzyka wykształci lekarzy. Czesne niższe niż na innych uczelniach, ale…
Czytaj też:
Wiceminister Bromber dla Wprost o kształceniu medyków: Ilość i jakość się nie wykluczają

Źródło: Zdrowie WPROST.pl