Lekarze „wysoce niezadowoleni” z proponowanych podwyżek. „Dla decydentów to nieistotna gałąź gospodarki”

Lekarze „wysoce niezadowoleni” z proponowanych podwyżek. „Dla decydentów to nieistotna gałąź gospodarki”

Dodano: 
EKG, zdjęcie poglądowe
EKG, zdjęcie poglądoweŹródło:Shutterstock
W swoim stanowisku z 12 marca br. Naczelna Rada Lekarska wyraziła niezadowolenie „ze sposobu, w jaki traktowane jest środowisko lekarskie w rozmowach o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia”.

Naczelna Rada Lekarska stwierdziła, że lekarze, lekarze dentyści i osoby wykonujące inne zawody medyczne w Polsce „są i nadal będą proporcjonalnie najgorzej wynagradzani w stosunku do innych państw Unii Europejskiej, a złożone przez MZ propozycje jedynie tę patologię pogłębiają”. Wnioski odnoszą się do propozycji Ministerstwa Zdrowia dotyczącej wskaźników wynagrodzeń na rok 2021 oraz na lata 2022-2024. Zgodnie z założeniami podwyżki mają wynieść 19 zł brutto miesięcznie za etat pracy lekarza w 2021 roku. W kolejnych latach, jak odnotowała NRL, wynagrodzenie lekarskie miałoby zostać zwiększone od poziomu 1,31 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2021 roku do poziomu „niebagatelnego” 1,38 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2024 roku.

NRL: propozycje to przejaw arogancji władzy, lekarze – nieistotni i zbędni

W komunikacie Rada podkreśliła ogrom zaangażowania pracowników medycznych w „przeciwdziałanie skutkom pandemii i walkę o życie i zdrowie Polaków”. Autorzy zwrócili również uwagę na „uwypuklony przez pandemię skrajny niedobór personelu medycznego” i określili zgłoszone propozycje mianem „przejawu arogancji władzy”. Dalej w komunikacie czytamy, że „przedstawiciele rządu RP uznali, że ludzie wykonujący zawód lekarza są w systemie opieki zdrowotnej nieistotni i zbędni”.

Zdaniem NRL propozycja resortu zdrowia „odbiega nie tylko od oczekiwań pracowników medycznych, ale i pracodawców i w sposób jednoznaczny wskazuje, że system opieki zdrowotnej jest nadal dla decydentów nieistotną gałęzią gospodarki, niewymagającą inwestycji w kadry medyczne, mimo najwyższej w całej gospodarce dysproporcji w zakresie popytu i podaży pracowników”. W związku z tym Rada zarzuciła rządowi brak inwestycji w kadry medyczne na rzecz technologii. „Być może infrastruktura i wyposażenie oraz kolejne inwestycje w e-zdrowie będą lepiej opiekować się pacjentami niż biały personel” – pisze organizacja.

Czarne scenariusze dla służby zdrowia

Zdaniem przedstawicielstwa NRL propozycje resortu zdrowia „pokazują, że czeka nas nieuchronna już zapaść publicznej opieki zdrowotnej w Polsce, migracja wewnętrzna lekarzy do sektora usług komercyjnych lub emigracja zarobkowa do innych państw Unii Europejskiej”. Miałoby to wiązać się z dalszym ograniczaniem dostępu do usług medycznych, wydłużeniem czasu oczekiwania na podstawowe świadczenia oraz doprowadzić do pogarszania się stanu zdrowia polskiej populacji.

Cały komunikat dostępny jest w serwisie Naczelnej Izby Lekarskiej.

Czytaj też:
Testy na przeciwciała COVID-19 do kupienia w Biedronce. Będą ograniczenia
Czytaj też:
Weterynarze są szczególnie narażeni na choroby psychiczne, nie utrudniaj im pracy jeszcze bardziej. Ruszyła akcja #notonemorevet
Czytaj też:
Są wyniki badań, jak zmieniła nas pandemia. „W ciągu dnia siedzę w piżamie, bo nie chce mi się ubierać”

Źródło: nil.org.pl