Nutria zaatakowała pięciolatka. Czym grozi pogryzienie przez zwierzę?

Nutria zaatakowała pięciolatka. Czym grozi pogryzienie przez zwierzę?

Dodano: 
Nutria
Nutria Źródło:Pixabay / manfredrichter
Nutrie zadomowiły się w wielu polskich miejscowościach. Ostatnio zrobiło się o nich głośno za sprawą niebezpiecznego incydentu, do jakiego doszło w Rybniku. Jeden z wodnych gryzoni bytujących nad rzeką Nacyną zaatakował pięcioletniego chłopca. Czy ugryzienie zwierzęcia jest groźne? Jak mu zapobiec? Wyjaśniamy.

Nutrie amerykańskie są uznawane w Polsce za gatunek inwazyjny, czyli obcy dla rodowitego ekosystemu. Rozprzestrzenianie się gryzoni wodnych zagraża więc rodzimej bioróżnorodności. W związku z tym należy je niezwłocznie usunąć z zasiedlanego terenu. Władze Rybnika jak dotąd nie podjęły w tej sprawie skutecznych działań. Przypadek pięciolatka pogryzionego przez nutrię może to jednak zmienić. Do niebezpiecznej sytuacji doszło podczas spaceru brzegiem Nacyny. Chłopiec przechadzał się bulwarem razem z mamą i jej przyjaciółką. W pewnym momencie malec zatrzymał się, by popatrzeć na zwierzęta. Nagle – jak relacjonuje świadek zdarzenia – „młoda nutria podbiegła i stanęła na but przyjaciółki. Ta strzepnęła zwierzę, które w tym momencie rzuciło się na jej syna. Chłopiec został ugryziony w nóżkę”.

Pogryzienie przez nutrię może być niebezpieczne

Należy pamiętać, że tego typu „wypadki” mogą nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje. Nutrie są „rezerwuarem” różnego rodzaju patogenów szkodliwych dla człowieka. Dzikie gryzonie wodne nierzadko są również nosicielami wścieklizny. To groźna choroba odzwierzęca. Pierwsze objawy zakażenia mogą wystąpić w ciągu kilku dni lub miesięcy od kontaktu z zarażonym osobnikiem. Te symptomy to zazwyczaj: bóle głowy, rozdrażnienie, utrata apetytu, gorączka, a także uczucie mrowienia w miejscu pogryzienia. W miarę upływu czasu pojawiają się inne oznaki, bardziej kojarzone ze wścieklizną, czyli światłowstręt, wodowstręt, pobudzenie psychoruchowe czy zmiany zachowania. Choroba może skończyć się śmiercią.

Co zrobić, gdy pogryzie nas nutria lub inne dzikie zwierzę?

Matka poszkodowanego chłopca zareagowała w sposób prawidłowy i nie zwlekając udała się z dzieckiem do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Ten zalecił podanie chłopcu preparatu ochronnego przeciw wściekliźnie.

Szczepienia poekspozycyjne (po kontakcie ze zwierzęciem z podejrzeniem choroby) to standardowa i bezpieczna procedura. Pacjent dostaje 5 dawek szczepionki w następujących odstępach czasu 0, 3, 7, 14 oraz 28-30 dni. Z pierwszą dawką preparatu przyjmuje również immunoglobulinę, czyli przeciwciała. Ten schemat postępowania stosuje się wobec osób niezaszczepionych. Pacjentom, którzy dostali już kiedyś preparat ochronny, podaje się dwie dawki szczepionki – pierwszą po ugryzieniu, a kolejną po trzech dniach (bez immunoglobuliny).

Szczepienia profilaktyczne zalecane są jedynie osobom, które mają częsty kontakt ze zwierzętami, na przykład lekarzom weterynarii czy pracownikom ogrodów zoologicznych. W Polsce szczepienia ludzi przeciwko wściekliźnie jest darmowe. Realizują je specjalistyczne poradnie chorób zakaźnych.

Jak zapobiec pogryzieniu przez nutrię lub inne dzikie zwierzę?

Przede wszystkim należy ograniczyć kontakt z dzikimi zwierzętami. Nie wolno ich zaczepiać, drażnić czy dokarmiać. Trzeba też zadbać o to, by dzieci i nasi domowi pupile (koty, psy) nie miały styczności z tymi stworzeniami. Warto pamiętać, że każde zwierzę jest nieprzewidywalne i nigdy do końca nie wiadomo jak zareaguje.

Czytaj też:
Dzieci zakaziły się salmonellą przez karmę dla psów. Jedno niemowlę trafiło do szpitala
Czytaj też:
Całowanie psa to prosta „recepta” na choroby. Eksperci ostrzegają

Źródło: rybnik.com, TVN. portal Szczepienia.Info