Ciąża w biegu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kobieta z brzuszkiem pokonująca wolnym truchcikiem kolejne kilometry przestaje już dziwić. I bardzo dobrze – uważają specjaliści.

Kiedy Iwona Stepajtis, fotografka z Warszawy, dowiedziała się, że jest w ciąży, od razu wpisała w wyszukiwarkę internetową „bieganie w ciąży”. – Nie chciałam rezygnować z ruchu. Nie w momencie, kiedy czuję się w pełni zdrowa, a i sama ciąża poza porannymi nudnościami w żaden sposób mi nie dokucza. Poza tym ruch w ciąży jest wskazany, dzięki temu i ja, i moje dziecko jesteśmy lepiej dotlenieni. Siedząc w domu, oszalałabym z nudy! – mówi.

DAWKA SZCZĘŚCIA

Iwona nie zawsze była aktywna. Bieganie było jej traumą ze szkolnych lekcji wychowania fizycznego. Na początku tego roku postanowiła jednak, że wystartuje ze swoim psem Fado w zawodach dogtrekkingowych (marsz lub bieg na orientację z psem) na dystansie 20 km. Taki cel okazał się idealną motywacją. – Pierwsze treningi to były głównie spacery przeplatane truchtem na odcinku dosłownie kilkunastu metrów. Jednocześnie chodziłam na zumbę, żeby zrzucić parę zbędnych kilogramów – mówi. Od kwietnia zaczęła regularnie biegać, a pod koniec lipca dowiedziała się, że jest w ciąży. Już w ciąży Iwona wystartowała w dwóch biegach na 5 km i w jednym biegu z psem.

Więcej możesz przeczytać w 47/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.