Pierwszą poszlaką były miejskie koty. W połowie lat pięćdziesiątych XX w. mieszkańcy Minamaty w Japonii zaczęli zauważać, że zwierzęta zachowują się dziwnie – plączą się, same wpadają do morza. Wkrótce po tym mieszkańcy zaczęli masowo zgłaszać dziwne objawy: drętwienie twarzy, kończyn, trudności ze słuchem lub wyraźnym widzeniem. U innych pojawiło się drżenie ciała, trudności w chodzeniu, a nawet zaburzenia sugerujące upośledzenie umysłowe. Niektórzy krzyczeli w niekontrolowany sposób, dziwnie się poruszali. Wszystko wskazywało na uszkodzenie układu nerwowego.
Pierwsze przypadki nowej choroby pojawiły się w kwietniu 1956 roku. Wkrótce stwierdzono całą „epidemię” zachorowań na nieznane wcześniej schorzenie układu nerwowego. Wreszcie, w lipcu 1959, naukowcy z Uniwersytetu Kumamoto odkryli źródło choroby – był to wysoki poziom zatrucia rtęcią. Przypadłość tę nazwali chorobą z Minamaty. Ale w jaki sposób mieszkańcy zatruli się rtęcią?
Katastrofa ekologiczna w Minamacie
Minamata to małe rybackie miasteczko na wybrzeżu Morza Shiranui. Ze względu na swoje położenie dieta mieszkańców opiera się tam na spożyciu ryb. Tym samym żywiły się też koty. To dieta bogata w owoce morza wydawała się być łącznikiem między tymi, którzy wykazywali objawy choroby i dziwnym zachowaniem zwierzaków. Doprowadziła ona naukowców do podejrzeń, że ryby w Minamata Bay zostały zatrute.
Co mogło być tego przyczyną? Pierwsze podejrzenia padły na duży zakład petrochemiczny w Minamacie. Stwierdzono, że produkcja prawdopodobnie zatruwa ujęcia wody. Zakład prowadzony przez Chisso Corporation zaprzeczył zarzutom i kontynuował produkcję bez zmiany metody produkcji. Choroba Minamaty dalej jednak zwiększała swój zasięg. U wielu osób poza szeregiem objawów zatrucia pojawiał się zespół objawów chorobowych towarzyszących. Chisso Corporation nadal zaprzeczało swojemu udziałowi w katastrofie ekologicznej.
Wysokie stężenie rtęci
Powołany został specjalny zespół badawczy, który miał ustalić co to za choroba i skąd pochodzi. Stwierdzono, że rtęć jest jej substancją sprawczą ze względu na wysokie stężenia stwierdzane w zdechłych rybach i w narządach zmarłych. W lutym 1959 r. Zbadano dystrybucję rtęci w zatoce Minamata. Wyniki zszokowały badaczy, gdyż najwyższe stężenia koncentrowały się wokół kanału ściekowego fabryki Chisso. Później odkryto, że Chisso Corporation zrzuciło około 27 ton związków rtęci do Minamata Bay.
Rybacy z miasteczka zaczęli protestować przeciwko Chisso Corporation w 1959 roku. Zażądali, aby firma zaprzestała wyrzucania toksycznych odpadów i zrekompensowała odniesione przez nich szkody na zdrowiu. Przedstawiciele firmy z kolei próbowali załatwić sprawę z poszkodowanymi w najkorzystniejszy dla siebie sposób – aby jak najmniej osób otrzymało odszkodowania. Proponowane przez nich dokumenty prawne sugerowały, że będzie to rekompensata za starty bez przyjęcia obecnej ani przyszłej odpowiedzialności z powodu skutków choroby. Wiele osób uznało, że to ich jedyna szansa na otrzymanie zadośćuczynienia i podpisało dokumenty. Chisso przestał zatruwać wody Minimaty dopiero w 1968 roku.
Katastrofalne skutki działań firmy
Według japońskiego rządu choroba z Minamaty dotknęła 2955 osób, a 1784 chorych poniosło śmierć. Do tej pory Chisso wypłaciło odszkodowania ponad 10 000 osób i nadal jest zamieszane w procesy w tej sprawie. W październiku 1982 r. 40 powodów wniosło pozew przeciwko rządowi japońskiemu, twierdząc, że nie udało mu się powstrzymać zakładu przed zanieczyszczeniem środowiska. W kwietniu 2001 roku Sąd Najwyższy w Osace stwierdził, że rządowe działania regulacyjne powinny być podjęte już pod koniec 1959 roku. Było to czas, gdy naukowcy doszli do wniosku, że choroba Minamata jest spowodowana zatruciem rtęcią. Sąd nakazał również fabryce Chisso zapłatę 2,18 miliona dolarów odszkodowania.
Dodatkowo w 2004 r. Sąd Najwyższy Japonii nakazał rządowi zapłacić 703 000 dolarów odszkodowania dla ofiar choroby Minamata. Minister Środowiska wystosował oficjalne przeprosiny, a osoby odpowiedzialne za najgorszy przypadek zanieczyszczenia przemysłowego w Japonii zapłaciły za swoje zaniedbanie. W 2010 roku Chisso otrzymało także nakaz zapłaty 2,1 miliona jenów i miesięcznego zasiłku medycznego osobom, które nie zostały pierwotnie wskazane przez urzędników jako poszkodowane. W 1965 roku w Japonii ujawniono drugi przypadek masowego zatrucia rtęcią, który miał miejsce w prefekturze Niigata i który nazwano chorobą Niigata Minamata.
Choroba z Minamaty. Skutki dla zdrowia
Przyczyną choroby Minamata jest rtęć metylowa, produkt uboczny produkcji aldehydu octowego. Organem docelowym narażonym na metylortęć jest ośrodkowy układ nerwowy. Pacjenci dotknięci chorobą wykazują objawy neurologiczne, w tym parestezje, ataksję, dyzartrię, zwężenie pola widzenia i/lub problemy ze słuchem. Osoby dotknięte chorobą przejawiają również objawy psychiatryczne (np. upośledzenie umysłowe oraz zaburzenia nastroju i zachowania). Doniesiono również, że w dotkniętych skażeniem obszarach częściej występowało nadciśnienie.
Szczególnie niepokojącym aspektem choroby jest to, że metylortęć może zostać przeniesiona na płody. Dzieci, które choroba z minamaty dotyka w łonie matki rodzą się z upośledzeniem umysłowym i zaburzeniami koordynację, deformacją kończyn i wieloma innymi powikłaniami. Szacuje się, że liczba pacjentów w dotkniętych obszarach, którzy wykazują neurologiczne objawy zatrucia metylortęcią, wynosi kilkadziesiąt tysięcy.
Objawy zatrucia metylortęcią
Metylortęć może być wchłaniana przez organizm zarówno drogą wziewną, pokarmową, jak i przez skórę. Wiąże się z białkami i wraz z krwią jest transportowana do tkanek i układów, głównie zaś do mózgu oraz nerek i wątroby. Jej toksyczność odbija się przede wszystkim na układzie nerwowym. Najczęstsze objawy zatrucia obejmują:
- ogólne osłabienie mięśni
- drętwienie rąk i stóp
- nieprawidłowe widzenie
- uszkodzenie słuchu i mowy
- paraliż, śpiączka
- drgawki
- śmierć
Czytaj też:
Rtęć w Odrze zagraża nie tylko zwierzętom. Skutki mogą być dramatyczne