Coraz więcej osób cierpi z powodu sezonowej depresji, co ma związek z brakiem naturalnego światła. W naszej strefie klimatycznej jesienią, zimą i wczesną wiosną przeważają pochmurne dni, co sprawia, że nie możemy cieszyć się promieniami słońca, które ma zbawienny wpływ na nasze samopoczucie. Brak słońca i związanej z nim witaminy D, która wydzielana jest w skórze, mogą powodować, że zaczniemy odczuwać smutek, zniechęcenie, a także chroniczne zmęczenie.
Sezonowa depresja nie robi wyjątków
Sezonowa depresja dotyka dzieci, młodzież i osoby dorosłe. Częściej dokucza osobom wrażliwym na zmiany pogody, osobom wysoko wrażliwym, a także osobom, które cierpią z powodu schorzeń przewlekłych. Możemy się przed nią chronić, pamiętając m.in. o konieczności suplementacji witaminy D oraz aktywności fizycznej, która poprawia nastrój, powodując wydzielanie hormonów szczęścia.
Terapia światłem „lekiem” na depresję?
Jak podaje portal Harvard Health Publishing – Terapia światłem – polegająca na siedzeniu blisko specjalnego źródła światła każdego ranka przez co najmniej 30 minut – może pomóc w łagodzeniu objawów SAD. Ale wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że ta terapia może być również skuteczna w przypadku klasycznej depresji i depresji, która występuje w czasie lub po ciąży. Co ciekawe, badania dowiodły wysokiej skuteczności terapii światłem w przypadku wszystkich typów depresji.
Terapia światłem może przynieść poprawę z minimalnymi skutkami ubocznymi
Terapia światłem może w niektórych przypadkach stanowić alternatywę dla leczenia farmakologicznego. Nie powoduje zagrażających zdrowiu skutków ubocznych oraz może być stosowana również w przypadku chorych, u których terapia antydepresantami jest sporym obciążeniem dla organizmu np. kobiet ciężarnych i przewlekle chorych seniorów. Badania nad możliwościami jej zastosowania w leczeniu różnych typów depresji nadal trwają, jednak ich wyniki są obiecujące. Co ważne, skutki uboczne terapii światłem, czyli m.in. ból głowy i problemy ze wzrokiem, występują rzadko i mają łagodne nasilenie.
Terapia światłem jest nową metodą leczenia depresji, która powinna być stosowana po konsultacji z lekarzem. Dotyczy to przede wszystkim osób z klasyczną depresją, a także innymi schorzeniami o podłożu psychicznym.
Pozytywny wpływ terapii światłem na nastrój poddawanych niej pacjentów był obserwowany już po tygodniu naświetlań, co jest doskonałym wynikiem, bo leki antydepresyjne zaczynają działać średnio po kilku tygodniach.
Warty uwagi w kwestiach nasłonecznienia jest też codzienny spacer w godzinach porannych. Niezależnie od tego, jaka jest pogoda, do naszego organizmu dociera światło, które oddziałuje na znajdujące się w siatkówce oka receptowy. Jeżeli nie możemy spacerować, ze względu na ograniczenia ruchowe, warto każdego dnia spędzić kilkanaście minut na zewnątrz, np. siedząc na balkonie, co pozwoli nie tylko cieszyć się naturalnym światłem, ale także dotlenić organizm.
Czytaj też:
„Winter blues” to nie depresja sezonowa. Jak je rozróżnić?Czytaj też:
Przenikliwe zimno – 12 przyczyn nietolerancji na zimno