Do urologa bez skierowania? Ma to zwiększyć wykrywalność raka prostaty

Do urologa bez skierowania? Ma to zwiększyć wykrywalność raka prostaty

Dodano: 
Lekarz urolog
Lekarz urologŹródło:Shutterstock
Mężczyźni z określonej grupy wiekowej będą mogli wybrać się do urologa bez skierowania – poinformował wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.

Ministerstwo zdrowia poinformowało, że pracuje nad zmianą przepisów tak, by pierwsza wizyta u urologa mogła odbyć się bez skierowania. Nowe przepisy mają dotyczyć tylko mężczyzn w określonej grupie wiekowej, by zachęcić ich do częstszych wizyt u specjalisty. Celem tego działania jest zwiększenie wykrywalności raka prostaty na wczesnym etapie choroby.

„Chodzi o to, aby wykreować w tej grupie potrzebę kontrolowania swojego stanu zdrowia i zwiększyć w ten sposób wczesną wykrywalność tego nowotworu. Inne ważne oczekiwanie dotyczy zarezerwowania leczenia operacyjnego dla ośrodków, które się w tym specjalizują, szczególnie w zakresie leczenia robotycznego. Rzecz w tym, aby umiejętności lekarskie i aparatura były wykorzystywane maksymalnie efektywnie” – zaznaczył Miłkowski.

Rak prostaty najczęstszym nowotworem złośliwym wykrywanym u mężczyzn

Rak prostaty, czyli gruczołu krokowego, to najczęściej wykrywany nowotwór złośliwy u mężczyzn. Każdego roku odnotowuje się około 15 tysięcy nowych zachorowań. Niestety, w większości przypadków choroba zostaje późno wykryta, co zmniejsza szanse pacjenta na przezwyciężenie choroby i komplikuje proces leczenia. Co roku 5 tysięcy osób umiera na nowotwór złośliwy gruczołu krokowego.

Możliwość zapisania się do urologa bez skierowania może przyczynić się do poprawy sytuacji, zachęcić mężczyzn do częstszych kontroli lekarskich i w efekcie pomóc wykryć chorobę na wczesnym etapie. To nie tylko znacząco poprawia rokowania, ale również umożliwia zmniejszenie kosztów leczenia. Leczenie raka prostaty w zaawansowanym stadium jest drogie – podkreśla resort.

„Dodatkowo nasze społeczeństwo się starzeje, a to oznacza, że zachorowań na ten nowotwór będzie coraz więcej, ponieważ ryzyko rośnie wraz z wiekiem. Dlatego już w tej chwili „wszystkie ręce na pokład” – musimy zacząć wychwytywać jak największą liczbę mężczyzn, u których rozwija się nowotwór prostaty, na jak najwcześniejszym etapie, gdy leczenie jest najbardziej efektywne, także kosztowo” – powiedział na konferencji prasowej prof. Paweł Wiechno z Kliniki Nowotworów Układu Moczowego Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

Czytaj też:
Picie alkoholu po operacji raka prostaty. Czy po leczeniu należy ograniczyć spożycie?
Czytaj też:
Wstajesz do toalety w nocy? To jeden z wczesnych objawów raka prostaty