Infekcje grzybicze coraz groźniejsze. Przyczyną ocieplenie klimatu

Infekcje grzybicze coraz groźniejsze. Przyczyną ocieplenie klimatu

Dodano: 
Grzybica paznokci
Grzybica paznokci 
Ocieplenie klimatu przyczynia się do wzrostu zachorowań na infekcje grzybicze. I choć nie grozi nam scenariusz z "The Last of Us", to zarodniki grzybów faktycznie mogą stanowić dla nas większe zagrożenie.

Zarodniki grzybów wywołują u ludzi choroby układu oddechowego, choroby skóry i reakcje alergiczne. Dotychczas nie stanowiły dużego zagrożenia, ponieważ odpowiednia temperatura ciała człowieka, a także zdolności obronne układu immunologicznego sprawiały, że nie miały dobrych warunków do rozwoju.

U osób, które mają silny układ odpornościowy, stosują zbilansowaną i zdrową dietę, zarodniki grzybów nie miały szans na adaptację, dlatego nie stanowiły zagrożenia. Niebezpieczne były natomiast dla osób osłabionych, często chorujących, o słabej odporności, a także dla tych, które stosowały tzw. dietę zachodnią pełną cukru i węglowodanów. Cukier sprzyja wzrostowi grzybów i bardzo często aby wyleczyć nawracające choroby grzybicze, trzeba zupełnie wyeliminować go z diety.

Ocieplenie klimatu zwiększa ryzyko infekcji grzybiczych

Nowe badania jednak przynoszą niepokojące informacje. Naukowcy z Duke University School of Medicine dowiedli, że ocieplenie klimatu może poprawiać zdolności adaptacyjne grzybów i sprawiać, że grzyby, które dotychczas nie stanowiły dla nas większego zagrożenia (np. Candida, Aspergillus czy Cryptococcus) mogą wywoływać infekcje. Co więcej, u niektórych zarodników grzybów (np. Cryptococcus) wzrost temperatury sprzyja mutacjom genetycznym, przez co zyskują większy potencjał chorobotwórczy.

„Wzrost globalnej temperatury może wpłynąć na ewolucję grzybów w nieprzewidywalnych kierunkach” – powiedział w komunikacie prasowym dr Arturo Casadevall, kierownik mikrobiologii molekularnej i immunologii na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore.

Zmiany te niestety już widać dość wyraźnie. Z danych Kalifornijskiego Biura ds. Oceny Zagrożeń dla Zdrowia Środowiskowego wynika, że w ciągu ostatnich 20 lat pięciokrotnie wzrosła liczba zakażeń kokcydioidomykozą. Jest to choroba, którą głównie diagnozuje się w Kalifornii i w Arizonie w rejonie doliny San Joaquin. Zarodniki grzyba Coccidioides występują tam w glebie i na skutek działania czynników atmosferycznych oraz silnych wiatrów zostają uwolnione do atmosfery. Gdy wdychają je ludzie, pojawiają się objawy infekcji głównie dotyczące układu oddechowego takie jak kaszel i duszności, ale też nocne poty czy wysoka gorączka. W 1 procencie przypadków zarodniki mogą rozprzestrzenić się poza płuca, infekując rdzeń kręgowy czy mózg.

Z dotychczasowych badań wynika, że w ciągu najbliższych 80 lat, do 2100 roku, grzyb Coccidioides na skutek zmian klimatycznych może znacznie zwiększyć swój obszar występowania i rozprzestrzenić się na północ Stanów Zjednoczonych.

„Zmiany klimatyczne powodują więcej ekstremalnych warunków pogodowych, więc występują warunki, w których gleba staje się wyjątkowo sucha. [Wtedy] wiatry podnoszą glebę, rozprzestrzeniając więcej zarodników grzybów” – powiedział dr Afif El-Hasan, pediatra zajmujący się astmą w Kaiser Permanente San Juan Capistrano w południowej Kalifornii i rzecznik American Lung Association. Liczba zachorowań na infekcje grzybicze spowodowane ociepleniem klimatu może zatem stale wzrastać.

Źródła:

Czytaj też:
Te objawy wskazują na chorobę grzybiczą. Co jest jej przyczyną?
Czytaj też:
Na co pomaga moczenie nóg w wodzie z czosnkiem?