Wykonana operacja miała charakter eksperymentalny. Dlatego na jej przeprowadzenie trzeba było uzyskać zgodę Komisji Bioetycznej oraz prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Spersonalizowaną zastawkę stworzyła firma biotechnologiczna z Korei w oparciu o przesłane przez kardiologów wyniki badań i pomiarów serca dziesięciolatka. Wszystko musiało być dopracowane w najdrobniejszym szczególe.
Jak podkreślił doktor Paweł Dryżek, kierownik Pracowni Hemodynamicznej w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w rozmowie z TVP3 Łódź, konieczne było przygotowanie wydruku 3D uwzględniającego anatomię serca oraz drogi wypływu z prawej komory naczyń płucnych, by przekonać się, czy zastawka może być w dane miejsce implementowana. Warto podkreślić, że spersonalizowane zastawki nie zostały do tej pory dopuszczone do stosowania w Europie. Wykorzystuje się jej natomiast w Stanach Zjednoczonych i Azji.
Operacja zakończona sukcesem
Zabieg przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym. Trwał przez około dwie godziny. Kardiolodzy wprowadzili zastawkę przez tętnicę udową. Ta samoczynnie się rozprężyła i ustawiła się we właściwym miejscu. Co ważne, jest bardzo elastyczna. Doskonale współpracuje z komorą i mięśniówką serca. Zachowuje się tak, jak naturalna zastawka. W rezultacie pacjent szybciej odzyskuje siły po operacji i wraca do „normalnego” funkcjonowania. Zabieg zakończył się sukcesem, dzięki wspólnym wysiłkom całego zespołu medycznego z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, który współpracował z lekarzami z warszawskiego Instytutu Centrum Zdrowia Dziecka.
„Chciałbym podziękować prof. Grażynie Brzezińskiej i dr. Adamowi Koleśnikowi z Instytutu Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, dlatego że te zabiegi robimy wspólnie. To medycyna personalizowana – pacjent otrzymuje zastawkę skonstruowaną specjalnie dla niego. Do tej pory u dzieci stosowaliśmy adaptowane zastawki przeznaczone dla osób dorosłych – zastawki z aorty adaptowane były do tętnicy płucnej. W tym przypadku mamy pacjenta, który dostał zastawkę wyłącznie do drogi wypływu z prawej komory, dopasowaną anatomicznie” – podkreślił Tomasz Moszura, kierownik Kliniki Kardiologii ICZMP w Łodzi, cytowany przez TVP3 Łódź.
Spersonalizowaną zastawkę otrzymał dziesięcioletni Wojtek. Czuje się bardzo dobrze i może bez przeszkód cieszyć się dzieciństwem. Chłopiec przyszedł na świat ze złożoną wadą serca. Ma za sobą już kilka operacji. Pierwszą przeszedł w szóstej dobie życia, kolejną, gdy skończył trzy lata, w 2016 roku. Rodzice dziecka są bardzo wdzięczni całemu zespołowi medycznemu, który brał udział w zabiegu. Jego koszt to ponad 100 tysięcy złotych. Został w całości sfinansowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Spersonalizowane zastawki szansą dla pacjentów
Zabieg wszczepienia spersonalizowanej zastawki był dla małego Wojtka szansą na uniknięcie poważniejszej i obciążonej dużym ryzykiem operacji kardiochirurgicznej z krążeniem pozaustrojowym. Jak zauważa profesor Iwona Maroszyńska, dyrektorka Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w rozmowie z TVP3 Łódź, tego typu interwencje to najcięższe i najtrudniejsze zabieg przeprowadzane w chirurgii człowieka, więc „uniknięcie chociaż jednej takiej operacji dla dziecka to jest ogromna rzecz”. W Polsce na niewydolność serca cierpi ponad milion osób. W tej grupie pacjentów śmiertelność wciąż jest niestety bardzo wysoka.
Czytaj też:
Pionierska operacja w Szczecinie: wszczepiona proteza kości będzie rosła razem z dzieckiemCzytaj też:
Lekarze jednocześnie przeszczepili płuca i serce. To pierwszy taki zabieg od ponad 20 lat
Źródła: TVP3 Łódź, Zdrowie WPROST