Mychajło, 12 lat: „Moim największym marzeniem jest pokój na Ukrainie”. Listy od dzieci z Mariupola

Mychajło, 12 lat: „Moim największym marzeniem jest pokój na Ukrainie”. Listy od dzieci z Mariupola

Dodano: 
Świetlica w Mariupolu
Świetlica w Mariupolu Źródło:Fundacja Świętego Mikołaja
W wyniku walk na wschodzie Ukrainy w samym 2014 roku do Mariupola uciekło ok. 100 000 osób, z czego około 58 000 stanowiły dzieci. Teraz musiały ewakuować się również stamtąd.

14-letni Maksym chciałby kiedyś wejść do drużyny narodowej Ukrainy i zostać mistrzem olimpijskim. Witalij z siódmej klasy marzy o podróżach i jak najszybszym odwiedzeniu dziadków. Anastasja, 16 lat, chciałaby po prostu wrócić kiedyś do rodzinnego miasta. Wszystkie te dzieci łączy jedno, traumatyczne wydarzenie: wraz ze swoimi rodzinami uciekły kiedyś do ukraińskiego Mariupola, aby tam wieść w miarę spokojne życie. Niestety miasto stało się jednym z pierwszych celów rosyjskiego okupanta.

Świetlica w Mariupolu

Atak na Mariupol. Co z dziećmi?

Informacje na temat dzieci z Mariupola przekazuje nam Fundacja Świętego Mikołaja. Od 3 lat jej wolontariusze prowadzili tam świetlicę. To miejsce, w którym dzieci mogły spędzać wolny czas, spotykać się z rówieśnikami i choć na chwilę oderwać się od problemów i strachu, które towarzyszyły im każdego dnia. Były pod okiem pedagogów i psychologów.

Kilka dni temu świetlica została jednak zamknięta. Miasto leżące w obwodzie donieckim zostało ostrzelane, a 430-tysięczna ludność rozpoczęła masową ewakuację.

twitter

„Mamy stały, bieżący kontakt i będziemy reagować na bieżąco na potrzeby dzieci” – przekazała Izabela Stawicka, koordynator programu na wschodzie Ukrainy z Fundacji Świętego Mikołaja.

Listy pełne marzeń od dzieci z Mariupola

Fundacja Świętego Mikołaja opublikowała listy, które napisały dzieci z Mariupola w swojej ukochanej świetlicy. Opisały w nich, o czym marzą i kim chciałyby zostać w przyszłości. Chociaż wiele marzeń było całkiem przyziemnych, każdy list wspomniał o trudnej sytuacji związanej z wojną. Najważniejszymi sprawami dla kilku- i kilkunastolatków z Mariupola był pokój na Ukrainie, bezpieczny dom i czas spędzany z bliskimi.

„Mam na imię Mychajło, mam 12 lat, urodziłem się w Doniecku. W roku 2014 roku na skutek wojny wraz z rodziną musiałem przeprowadzić się do Mariupola. Staram się dobrze uczyć i dostawać dobre oceny, biorę udział w olimpiadach szkolnych i konkursach międzynarodowych. Moją pasją jest breakdance, który ćwiczę od 6 roku życia. Lubię uczyć się języków obcych, obecnie uczę się angielskiego, francuskiego oraz samodzielnie języka polskiego. Wierzę w przyjaźń i sprawiedliwość. Moi rodzice we wszystkim mnie wspierają i zawsze mi pomagają, niezależnie od tego jak bardzo jest teraz ciężko. To dzięki rodzinie, rodzicom, mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy. Marzę o tym, żeby zobaczyć cały świat, studiować na najlepszych uczelniach wyższych i skoczyć kiedyś ze spadochronem. Moim największym marzeniem jest jednak pokój na Ukrainie. Chciałbym, żeby ludzie już nie ginęli, marzę o tym, żeby wrócić do domu, do naszego Doniecka. W przyszłości planuję zostać chemikiem-farmaceutą i wynaleźć leki, które pomogą ludziom zwalczać śmiertelne choroby”.
Mam na imię Maria. Mam dwanaście lat. Urodziłam się i spędziłam większość swojego dzieciństwa w Doniecku, ale z powodu wojny musieliśmy uciekać z naszego domu. W taki sposób znalazłam się w Mariupolu. Bardzo lubię zwierzęta. Marzę o tym, by wszyscy ludzie na ziemi żyli w pokoju, żeby nigdy nie było więcej wojny”.
„Mam na imię Ariana. Urodziłam się we wrześniu 2008 r. w Doniecku. W 2014 roku z powodu wojny, musiałam przenieść się z wraz z rodzicami z naszego domu w mieście Gorlivka do Mariupola. Uwielbiam zajęcia artystyczne: rysuję, śpiewam, tańczę, piszę opowiadania i wiersze. Uczę się w szkole w Mariupolu, mam tu dobrych przyjaciół. Trzeci rok z rzędu skończyłam klasę z czerwonym paskiem. Marzę o tym, żeby pojechać do mojego rodzinnego miasta, żebym mogła spotkać się z moimi przyjaciółmi. I o tym, żeby na Ukrainie w końcu zapanował pokój”.

W obliczu konfliktu zbrojnego Fundacja Św. Mikołaja apeluje o solidarność i wsparcie dla dzieci.

Przekaż darowiznę na konto: Fundacja Świętego Mikołaja
Numer: 37 2130 0004 2001 0299 9993 0002
Tytuł przelewu: darowizna na pomoc dzieciom na Ukrainie

Czytaj też:
Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie? Psycholog: Mówmy, że wojna jest zła