Tajwańskie koncerny technologiczne obeszły chińską blokadę na dostawy szczepionek na wyspę. Pekin utrzymywał, że ma wyłączność na ich dystrybucję w niezależnym kraju, uważanym przez komunistów za zbuntowaną prowincję.
Nie rozumiem, dlaczego nasz rząd tak długo zwleka? – Laura wydawała się wyraźnie poirytowana, gdy rozmawialiśmy niedawno o dostępności szczepionek na Tajwanie. Jej mąż jest emerytowanym dyplomatą tajwańskim wysokiego szczebla a ona sama wykłada na uniwersytecie. Znam ich oboje od 20 lat i wiem, że doskonale orientują się w zawiłościach pandemiczno-politycznych.
Irytacja Laury bierze się po części z tego, że rząd tajwański za wszelką cenę stara się wypromować własną szczepionkę a po części z tego, że 20 milionów Tajwańczyków stało się zakładnikami Chin, blokujących im dostęp do szczepionek na Covid-19.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.