Dieta wysokobiałkowa może być niebezpieczna. Dlaczego?

Dieta wysokobiałkowa może być niebezpieczna. Dlaczego?

Dodano: 
Sklep z mięsem, zdjęcie ilustracyjne
Sklep z mięsem, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / highwaystarz
Dieta wysokobiałkowa jest bardzo popularna, ponieważ daje uczucie sytości i gwarantuje redukcję masy ciała bez utraty mięśnie. Jednak dieta ta, jak każda inna, ma pewne ograniczenia i lepiej stosować ją z zachowaniem zdrowego rozsądku. Dlaczego dieta wysokobiałkowa może być niebezpieczna?

Dieta wysokobiałkowa nie jest żadnym, nowym trendem. Dietetycy, pasjonaci zdrowego odżywiania, a także osoby zmagające się z nadwagą znają ją od dawna. Dieta wysokobiałkowa ma różne zastosowania i cieszy się dużą popularnością, zarówno wśród osób, które chcą schudnąć, jak i wśród tych, którzy intensywnie trenują na siłowni.

Dieta wysokobiałkowa – zasady

Założenia diety wysokobiałkowej są jasne – przeważa w niej białko (np. mięso czy nabiał), a znacznie ograniczane są tłuszcze. Oczywiście, dokładne zalecenia powinny być dobierane indywidualnie, na podstawie stanu zdrowia, aktualnych badań, wyjściowej masy ciała, nawyków żywieniowych oraz oczekiwanych efektów.

Dieta wysokobiałkowa uznawana jest za jedną z najbardziej uniwersalnych diet, ponieważ służy zarówno sportowcom, jak i osobom zmagającym się z nadwagą. Jej stosowanie powinno jednak odbywać się pod kontrolą lekarza lub dietetyka, ponieważ znaczne spożywanie białka przez dłuższy czas może poważnie nam poważnie zaszkodzić. Przeciętnie, po około 3-4 tygodniach powinna zostać zmieniona na inną dietę po to, by niektóre organy mogły odpocząć od nadmiaru białka.

Czytaj też:
Dieta militarna - wszystko, co musisz wiedzieć zanim wypróbujesz

Dieta wysokobiałkowa – ryzyko

Wiele mówi się o zjawisku „zakwaszenia organizmu”, które skutkuje znacznym obciążeniem trzustki i nerek. To jeden z głównych argumentów, które świadczą o tym, że dieta wysokobiałkowa powinna być prowadzona pod kontrolą specjalisty. Najnowsze badania dowodzą natomiast, że dieta obfita w proteiny może mieć także zły wpływ na serce. Do takich wniosków doszli naukowcy z University of Eastern Finland.

W ramach badania naukowcy zgromadzili dane dotyczące prawie 2500 mężczyzn w wieku od 42 do 60 lat. Uczestników poproszono o określenie swojego typowego, czterodniowego menu i obserwowano ich stan zdrowia na przestrzeni 22 lat. W tym czasie wystąpiły 334 przypadki niewydolności serca wśród ankietowanych mężczyzn.

Po bliższym przyjrzeniu się diecie, naukowcy odkryli, że większe spożycie białka było skorelowane z większym ryzykiem niewydolności serca. Co więcej, naukowcy sprawdzili też źródła białka i doszli do ciekawych wniosków.

Okazało się, że mężczyźni, którzy jedli najwięcej białka ze źródeł zwierzęcych, mieli o 43 procent większe ryzyko niewydolności serca w porównaniu z tymi, którzy jedli najmniej białka. Osoby, które spożywały dużą ilość białka ze źródeł mlecznych, miały o 49 procent większe ryzyko wystąpienia problemów z sercem. Ci, którzy spożywali większość białka z roślin, mieli o 17 procent większe ryzyko. Pomimo tego, że wyższe spożycie białka wiąże się ze zwiększonym ryzykiem niewydolności serca, białko z jaj i ryb nie wiązało się ze zwiększonym ryzykiem.

Czytaj też:
Czereśnie – wszystko, co musisz o nich wiedzieć

Czym grozi nadmiar białka?

Białko składa się z aminokwasów, które są budulcem mięśni. Ale w nadmiarze mogą zwiększać ogólną kwasowość, przyczyniając się do stresu oksydacyjnego, a tym samym negatywnie wpływać na naczynia krwionośne i pracę serca. Duża zawartość białka w diecie zwiększa też poziom cukru we krwi, ponieważ dodatkowe białko zostaje przekształcone w glukozę i zmagazynowane. Warto również pamiętać, że produkty wysokobiałkowe (np. mięso) często obfitują w tłuszcze, co również może powodować problemy ze zdrowiem.