27-letnia Alice Burton Bradford zmarła w swoim przydomowym ogrodzie w angielskim Brighton – nie zdążyła nawet dotrzeć do najbliższego szpitala. Kobieta zmagała się z pewną nietypową chorobą: alkoholową kwasicą ketonową. Jest to powikłanie metaboliczne, które może być spowodowane piciem alkoholu na pusty żołądek.
Przyjaciele mówią, że Alice z Brighton nie była alkoholiczką, za to postrzegano ją jako „maniaka zdrowia”. Jak mówią przyjaciele, często jeździła na rowerze i biegała.
Czytaj też:
Jesteś kobietą po menopauzie? Koniecznie zbadaj wątrobę, nawet jeśli nie pijesz
Apel przyjaciela
Jeden z przyjaciół zmarłej, Aaron Mulvay, który znał ją od ośmiu lat, zaapelował o szersze rozpowszechnienie informacji na temat jej choroby. Jego zdaniem miałoby to zapobiec podobnym tragediom.
– To był absolutnie okropny szok. Nikt się tego w ogóle nie spodziewał. Zaledwie trzy tygodnie przed śmiercią podjechała rowerem, by przywitać się z oddali – powiedział. – Nigdy nie słyszałem o alkoholowej kwasicy ketonowej, dopóki nie zmarła.
Przyjaciele nie wiedzieli o problemach Bradford, ale zapewniają, że była okazem zdrowia.
– Nie jesteśmy pewni, ile wypiła w ten weekend, ale nie była alkoholiczką. Nie zjadła wystarczająco dużo i spowodowało to pojawienie się kwasu w żołądku. To było tak nagłe, nie zdążyła nawet udać się do szpitala, za to wyszła do swojego ogrodu i tam zmarła. To takie tragiczne, ona była w tak młodym wieku – mówi Mulvay.
Czytaj też:
Czy należy pić podczas posiłków? Odpowiedź może cię zaskoczyć