Bella = profesjonalizm + pasja + doświadczenie
Artykuł sponsorowany

Bella = profesjonalizm + pasja + doświadczenie

Dodano: 
Dr n. med. Magdalena Łopuszyńska, specjalista dermatologii, lekarz medycyny estetycznej, ekspert z ponad 25-letnim doświadczeniem z zakresu medycyny Anti-Aging, założycielka gabinetu kosmetyki lekarskiej BELLA w Warszawie.
Dr n. med. Magdalena Łopuszyńska, specjalista dermatologii, lekarz medycyny estetycznej, ekspert z ponad 25-letnim doświadczeniem z zakresu medycyny Anti-Aging, założycielka gabinetu kosmetyki lekarskiej BELLA w Warszawie.Źródło:Bella
Odpowiednia edukacja i doświadczenie połączone z pasją wykonywania zawodu, a nie wyrafinowane strategie sprzedażowe, to przepis na sukces. O swojej pracy, podejściu do pacjenta i filozofii odmładzania pisze dr n. med. Magdalena Łopuszyńska, która zajmuje się medycyną estetyczną od ponad 25 lat. Jej Gabinet Kosmetyki Lekarskiej Bella był jedną z pierwszych placówek medycyny estetycznej na polskim rynku.

BELLA, czyli Piękna

Kiedy idę ulicą Piękną w Warszawie i staję przed moim własnym gabinetem, uśmiecham się i myślę: to niewiarygodne, spełniły się moje marzenia. Bez cienia wątpliwości wiem też, że te marzenia spełniłam sama, bo sama stworzyłam sobie miejsce pracy. Życzliwy los zaopiekował się mną, dając mi wyjątkową możliwość otworzenia jednego z pierwszych w Polsce gabinetów medycyny estetycznej. Sukces BELLI był możliwy nie tylko dzięki opatrzności, ale również ogromnemu zaufaniu, którym darzę siebie i innych. Śmiało mogę powiedzieć, że dziś BELLA jest standardem sama dla siebie, a ja po prostu robię to, co robiłam od początku: staram się wykonywać swoją pracę, jak najlepiej mogę i potrafię.

BELLA Historia

Przy prowadzeniu biznesu jestem tradycjonalistką. Uważam że, dobry zakład szewski to taki, który prowadzi szewc. Odpowiednia edukacja i doświadczenie połączone z pasją wykonywania zawodu to według mnie elementy, które muszą znaleźć się na liście składników, jeśli potrawa, którą chcemy przyrządzić, ma odnieść sukces.

Dzisiaj w wielu dziedzinach spotykam się z sukcesem opartym na wyrafinowanej strategii sprzedażowej. Przy odpowiednim budżecie, z pobieżną znajomością tematu i pomysłem na biznes pojawiają się na rynku liczne akademie, instytuty, gabinety urody, które formalnie spełniają wszystkie kryteria gabinetu medycyny i są bardzo atrakcyjne dla klienta. W moim przekonaniu zdrowie z wartości stało się towarem. Jest to dla mnie powodem do niepokoju a jednocześnie motywacją do tego, aby pielęgnować tradycyjne podejście, gdzie klient jest przede wszystkim pacjentem, a ja lekarzem, który ma służyć jego zdrowiu. Co ważne, w zakresie, w którym jestem specjalistą.

Jestem dermatologiem, doktorem nauk medycznych, lekarzem medycyny estetycznej. Ukończyłam Akademię Medyczną w Warszawie w 1985 roku. Staż i specjalizację I i II stopnia z dermatologii oraz tytuł doktora nauk medycznych uzyskałam w Klinice Dermatologii CSK MSW. Ukończyłam również Podyplomową Szkołę Medycyny Estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Obecnie jestem wykładowcą w tej szkole. Wybierając medycynę jako kierunek studiów, wiedziałam, że chcę zostać dermatologiem. W dodatku takim dermatologiem, który zajmie się odmładzaniem skóry. Nie miałam pojęcia, jak praktycznie miałoby to wyglądać, miałam jedynie wizje i marzenia oraz ogromną determinację i ciekawość. Kiedy sytuacja gospodarcza w Polsce pozwoliła na rozwój prywatnej przedsiębiorczości, natychmiast przystąpiłam do realizacji swojej wizji.

Jako młody dermatolog z praktyką w państwowej służbie zdrowia otworzyłam gabinet kosmetyczny, który dzięki współpracy z kosmetyczkami uzupełniał leczenie farmakologiczne zabiegami kosmetycznymi. Efekty tych działań były lepsze niż te, które mogłaby zapewnić sama medycyna czy sama kosmetyka. Mój gabinet z powodzeniem działał już kilka lat, gdy powstało Polskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej przy Polskim Towarzystwie Lekarskim. Byłam jednym z pierwszych jego członków. Wkrótce powstała też pierwsza w Polsce szkoła medycyny estetycznej, którą ukończyłam.

Gabinet Kosmetyki Lekarskiej BELLA – personel

BELLA budowanie renomy

W latach 90. zaczęły się kongresy międzynarodowe, które przybliżały nas, polskich lekarzy, do wiedzy światowej. Chłonęłam tę wiedzę i jednocześnie zachowywałam ostrożność. Tak jest do dziś. Obserwuję nowe praktyki, substancje i technologie. Próbuję i decyduję, co wprowadzić do mojego gabinetu. Moja praca jest zazwyczaj systematyczna i powolna, ale dzięki temu oferta dla pacjentów jest stabilna, a nie opiera się wyłącznie na nowościach.

Mogę powiedzieć, że swoją pracą tworzyłam medycynę estetyczną w Polsce. Wkrótce po BELLI zaczęły pojawiać się gabinety o podobnym profilu. Nigdy nie podjęłam świadomego współzawodnictwa z nimi. Raczej skupiłam się na tym, aby renoma BELII opierała się na czymś więcej niż atrakcyjnych cenach i rewolucyjnych metodach.

Jako jeden z nielicznych w Polsce mój gabinet jest certyfikowany przez Polskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej. Podlega ciągłej weryfikacji pod względem stosowanych środków, zabiegów i procedur. Aby otrzymać i utrzymać certyfikację, jako lekarz muszę się wciąż doskonalić, brać udział w kongresach i szkoleniach oraz czynnie uczestniczyć w działalności edukacyjnej Towarzystwa. Spełnia to również moją osobistą potrzebę wiedzy i zaspokajania ciekawości tego co nowe, co sprawniejsze, co skuteczniejsze. Zaraz po ciekawości moim drugim doradcą zawsze była ostrożność. Uczestnicząc w Kongresach i szkoleniach, wybieram sobie tematy, które mogą mi służyć. Już wiem, co się sprawdzi, a co będzie hitem jednego sezonu.

Mogę powiedzieć, że mam intuicję i to ona jest moim głównym doradcą.

Dziś jestem głównym lekarzem w moim gabinecie i konsultuję osobiście każdego pacjenta. Sama wykonuję również większość zabiegów. Wybrałam do współpracy zespół specjalistów, którego skład pozostaje praktycznie niezmieniony i jest tylko powiększany adekwatnie do rozwoju gabinetu i potrzeb rosnącej rzeszy klientów. Zespół może na mnie liczyć nie tylko w kwestii zarządzania pracą, ale również jeśli chodzie o profesjonalne wsparcie, konsultację i rozwój dzięki moim wewnętrznym szkoleniom.

BELLA Filozofia

Chociaż sama jestem specjalistą, a moja specjalizacja jest wąska, to konsultując pacjentów patrzę na nich całościowo. Często zanim pacjent skorzysta z jakiegoś zabiegu w BELLI, najpierw odwiedzi poleconego przeze mnie ginekologa, endokrynologa, neurologa, dietetyka czy stomatologa. Na tym ostatnim polu współpracuję ze wysoce zaufanym specjalistą – moim własnym mężem. Nie będzie przesadą, jeśli dodam, że specjalistą wybitnym, który wniósł wiele do mojego postrzegania odmładzania. Warto wspomnieć tu o jego pracy nad korekcją kształtu, koloru, ustawieniem zębów względem siebie, a także o zabiegach podniesienia zgryzu. Wszystko to pomaga moim pacjentom w odmłodzeniu twarzy, wpływając korzystnie na napięcie mięśni i przywrócenie proporcji twarzy sprzed lat. W procesie starzenia zmienia się nie tylko skóra, ale również kształt twarzy. W wyniku zmian zanikowych w obrębie kości, mięśni,tkanki tłuszczowej i skóry dochodzi do zwiększenia wymiaru poprzecznego twarzy kosztem podłużnego. Odmładzając, musimy brać wszystkie te elementy pod uwagę. Pomijając którykolwiek z nich, możemy bardziej zaszkodzić, niż pomóc.

Moją dewizą w relacji z pacjentem jest postępować tak, jak sama bym chciała być traktowana przez lekarza, kiedy tego potrzebuję. Myślę tu o poświęceniu odpowiedniej ilości czasu na wywiad i diagnozę, o empatii dla trudności, z którymi pacjent się zgłasza. Myślę też o przyjmowaniu perspektywy zdrowia pacjenta, a nie sprzedaży najnowszego zabiegu przy użyciu nowoczesnego sprzętu. Dzięki wiedzy i doświadczeniu możemy wybierać spośród dostępnych procedur i zaproponować pacjentowi terapię indywidualną, stworzoną specjalnie dla niego.

25 -lecie Gabinetu Kosmetyki Lekarskiej Bella, od lewej: dr n. med. Magdalena Łopuszyńska, właścicielka Gabinetu Kosmetyki Lekarskiej Bella, Sławomir Sobusiak, dyrektor Zarządzający BTL Estetyka. Beata Łapińska właścicielka European Beauty Center.

BELLA Uroda

Medycyna estetyczna jest przemysłem i stale będą się pojawiać rozwiązania, które obiecują cuda. Jedne lepsze, inne gorsze. Musimy mieć tego świadomość. Musimy też mieć świadomość tego, jaka jest w niej nasza rola jako lekarzy, jako ludzi. To od nas zależy, jak wykorzystany najnowsze odkrycia i zdobycze technologiczne. Szacuje się, że globalne wydatki na medycynę estetyczną osiągną w 2025 roku prawie 16 mld dolarów brutto. Życzyłabym sobie, aby w tej sumie zawierało się systematyczne działanie odmładzające i profilaktyka.

Proces starzenia jest procesem ciągle postępującym, trochę jak przewlekła choroba. Jeśli chcemy działać na rzecz odmładzania, to musimy mieć świadomość, że wymaga to systematyczności i małych kroczków. Wszystkie jednorazowe porywy i obietnice spektakularnych efektów są zarówno krótkotrwałe jak i krótkowzroczne. Chcę budować świadomość sprawczości wśród pacjentów. Jeśli decydujecie się na odmładzanie, to jest to ciągły proces, który wymaga ciągłego pobudzania, wydobywania rezerw ze skóry, weryfikowania metod, stosowania kilku metod jednocześnie oraz działań poza medycyną takich jak: efektywny odpoczynek, balans życiowy, ruch, dieta i wiele innych.

Odkrycia: kwasu hialuronowego, botoksu, laserów, kwasów glikolowych, fal radiowych, ultradźwięków, komórek macierzystych czy peptydów biomimetycznych były ogromnym przełomem i obawiam się, że jeszcze długo nie doświadczymy podobnych wynalazków. Teraz jest czas na czerpanie dobrodziejstw z tych osiągnięć. Wydaje mi się, że to, co jest potrzebne, aby zapewnić technologii skuteczność, to postawa lekarza. Już o tym wspomniałam i teraz chciałabym rozwinąć myśl. Będąc specjalistami, musimy zachowywać szerokie pole widzenia pacjenta, co popularnie nazywa się podejściem holistycznym. Tak, pacjent to całość. Człowiek to nie tylko piękna twarz. To również sylwetka, to ruch, to wewnętrzne piękno płynące z pogody ducha, doświadczania życia i rozwijania się. To wszystko składa się na profilaktykę i wsparcie naszych działań. Rolę lekarza widzę więc również jako uczciwego i szczerego doradcy stylu życia. Wstrzyknięcie sobie co kilka tygodni kwasu hialuronowego czy botoxu zda się na niewiele, jeśli jak będziemy pić, palić, stresować się czy niedosypiać. Twarz będzie napompowana, karykaturalna, wszyscy będą pozornie piękni i podobni do siebie jak klony, ale to piękno nie będzie zdrowe, świeże i naturalne, a przecież o to nam chodzi. W BELLI, owszem, zajmujemy się terapią trądziku, makijażem permanentnym, zniwelujemy zmarszczki, ale zawsze dzieje się to w kontekście zdrowia. To ono jest źródłem urody.

Nie mam gotowych i uniwersalnych rad czy rozwiązań związanych z urodą. Każdy jest wyjątkowy i wymaga indywidualnego podejścia. Będąc na bieżąco z medycyną i rynkiem urody od ponad 25 lat, wiem jedno: mamy dostęp zarówno do wiedzy, jak i narzędzi, które mogą wspierać zatrzymanie młodego wyglądu. Kwestią jest odpowiednie wykorzystanie tych zasobów. Jestem zwolenniczką zapobiegania i pielęgnacji urody, a nie inwazyjnego jej korygowania. Łatwiej i zdrowiej jest powstrzymywać lub łagodzić procesy starzenia niż próbować całkowicie je eliminować lub cofać.

BELLA Przyszłość

Wykonanie zabiegu w oderwaniu od kondycji zdrowotnej klienta, jego stylu życia, przyzwyczajeń i nawyków to jak czytanie utworu muzycznego z nut, zamiast wysłuchanie go w pełnym akompaniamencie orkiestry. Wiem, co mówię, oprócz medycyny moją pasją jest muzyka operowa. Dzięki córce, która zamiast na moją następczynię wyrosła na śpiewaczkę i aktorkę.

Wierzę, że kontynuowanie moich marzeń przekażę, będę mogła je powierzyć innemu lekarzowi, dermatologowi, komuś równie zaangażowanemu i bezkompromisowemu jak ja.

Gabinet Kosmetyki Lekarskiej BELLA

Źródło: Materiały prasowe