Jak czytamy, mężczyzna po czterdziestce przeprowadził się do nowej okolicy i umówił się u nowego lekarza okulisty. Dużo osób w jego rodzinie chorowało na jaskrę, a u niego wcześniej zdiagnozowano wysokie ciśnienie w oku, dlatego zależało mu na odpowiedniej opiece medycznej. Kiedy lekarz przeprowadzający badanie wzroku, zaświecił mężczyźnie w oczy jasnym światłem, odkrył obustronną transiluminację tęczówki. Tęczówka to nieprzezroczysta tarczka, która stanowi przednią część błony naczyniowej, która rozszerza się i kurczy, kontrolując ilość światła docierającego do siatkówki. W tym przypadku światło trafiało za tęczówkę z powodu braku pigmentacji. Jest to cecha często występująca w przypadku bielactwa, jednak nie tylko. W przypadku transiluminacji tęczówki jest ona półprzezroczysta, przepuszcza światło, które następnie odbija się od krawędzi soczewki, czyniąc ją widoczną dla osoby świecącej w oczy.
Autorzy artykułu w „New England Medical Journal” piszą, że u mężczyzny wykryto zespół dyspersji pigmentu. Występuje on, gdy granulki pigmentu, które normalnie przylegają do tylnej części tęczówki, odpadają do przejrzystego płynu wytwarzanego w oku. Czasami płyną one w kierunku kanałów drenażowych oka, powoli je zatykając i podnosząc ciśnienie w oku. Jest to dość rzadkie schorzenie, które zwykle występuje u osób w wieku od dwudziestu do czterdziestu lat. Chociaż występuje u mężczyzn i kobiet w równej liczbie, trzy razy bardziej prawdopodobne jest, że w przypadku panów rozwinie się z niego jaskra.
Czytaj też:
Naukowcy znaleźli miejsce, w którym nie są w stanie przetrwać żadne organizmy żywe