Prof. Maciej Małecki, kierownik Kliniki Chorób Metabolicznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie i wiceprezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego na antenie radiowej Jedynki powiedział, że nie wiadomo ile osób w Polsce jest chorych na cukrzycę, gdyż nie istnieje rejestr chorych. Z danych przekazanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że recepty na niezbędne leki realizuje ok. 2 mln pacjentów. Kolejny milion - jak się szacuje - nie wie, że choruje.
Prof. Małecki mówił także o planowanym marszu osób chorych na cukrzycę, który przejdzie ulicami Warszawy 7 sierpnia. Osoby, które wezmą udział w marszu domagają się m.in. zapewnienia im dostępu do nowoczesnych i skutecznych leków iniekcyjnych, zapobiegających otyłości i pomagających schudnąć. Według ekspertów, od wielu lat w systemie refundacyjnym nie pojawiły się nowe leki. - Są takie obszary w opiece diabetologicznej, z których możemy być zadowoleni. Natomiast rzeczywiście takim obszarem zaniedbanym jest cukrzyca typu 2. Jest spora grupa nowoczesnych leków, które są refundowane w wielu krajach, nie są zaś refundowane w naszym kraju - podkreśla gość Jedynki.
- Wydaje się, że w znacznym stopniu odgrywają tu rolę czynniki finansowe, obawy ze strony płatnika co do kosztów ponoszonych przez system. Naszym zdaniem są to obawy nieuzasadnione. Koszt tych terapii wydaje się być przeszacowany przez Ministerstwo Zdrowia. Również liczba osób, które byłyby zainteresowane jest przeszacowana. W końcu nie uwzględnione są korzyści płynące z tych terapii. Czasem trzeba trochę wydać na leczenie, by potem zaoszczędzić np. na redukcji powikłań - wyjaśnił wiceprezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
Naukowiec podkreślił, że przy tworzeniu każdej kolejnej listy refundacyjnej, chorym obiecywane są nowe leki, jednak nic takiego się nie dzieje. - Przy wprowadzeniu nowego systemu refundacji leków, przy wprowadzeniu list refundacyjnych, chorzy na cukrzycę byli tą grupą, która została dotknięta tymi zmianami, w tym sensie, że ich współpłacenie wyraźnie wzrosło. Może jest to moment, żeby rozważyć zwrócenie tych środków diabetologii - dodał kierownik Kliniki Chorób Metabolicznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Polskie Radio Program Pierwszy
- Wydaje się, że w znacznym stopniu odgrywają tu rolę czynniki finansowe, obawy ze strony płatnika co do kosztów ponoszonych przez system. Naszym zdaniem są to obawy nieuzasadnione. Koszt tych terapii wydaje się być przeszacowany przez Ministerstwo Zdrowia. Również liczba osób, które byłyby zainteresowane jest przeszacowana. W końcu nie uwzględnione są korzyści płynące z tych terapii. Czasem trzeba trochę wydać na leczenie, by potem zaoszczędzić np. na redukcji powikłań - wyjaśnił wiceprezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
Naukowiec podkreślił, że przy tworzeniu każdej kolejnej listy refundacyjnej, chorym obiecywane są nowe leki, jednak nic takiego się nie dzieje. - Przy wprowadzeniu nowego systemu refundacji leków, przy wprowadzeniu list refundacyjnych, chorzy na cukrzycę byli tą grupą, która została dotknięta tymi zmianami, w tym sensie, że ich współpłacenie wyraźnie wzrosło. Może jest to moment, żeby rozważyć zwrócenie tych środków diabetologii - dodał kierownik Kliniki Chorób Metabolicznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Polskie Radio Program Pierwszy