Nowotwór atakuje bez uprzedzenia – małe dzieci, młodzież, osoby starsze. Może przyjść do każdego bez względu na płeć, wiek, rasę czy miejsce zamieszkania.
Dokładnie co 35 sekund, gdzieś na świecie, ktoś dowiaduje się, że cierpi na jedną z chorób nowotworowych krwi. Najczęściej spotykaną jest białaczka. W samej Polsce co godzinę ktoś zapada na tę ciężką chorobę. Bardzo często lekarstwem na nią jest drugi człowiek – dawca krwiotwórczych komórek macierzystych (lub szpiku). Statystyki pokazują, że w przeważającej ilości przypadków (75%) tym dawcą zostaje obcy człowiek, ale jednak bliźniak genetyczny. Zarejestrowany gdzieś na świecie, jako potencjalny dawca komórek macierzystych.
Dziś w polskim centralnym rejestrze dawców komórek macierzystych prowadzonym przez Poltransplant zarejestrowanych jest ponad 890 tysięcy, a łącznie w bazach na całym świecie ponad 26 milionów niespokrewnionych potencjalnych Dawców. Mimo tej ogromnej liczby zarejestrowanych, nadal co piąty pacjent pozostaje bez swojego zgodnego dawcy, bo tylko 1% dawców potencjalnych zostaje dawcą faktycznym. Z 10 tysięcy osób, które co roku w Polsce zapadają na jedną z chorób nowotworowych krwi, 700 zostanie zakwalifikowanych do przeszczepienia komórek macierzystych. Dlatego działająca w Polsce od 6 lat Fundacji DKMS każdego dnia rejestruje nowych potencjalnych dawców, jednocześnie szerząc ideę dawstwa szpiku. Rejestracja, choć jest decyzją bardzo ważną i powinna być podjęta odpowiedzialnie, jest nieskomplikowana. Dzięki możliwości zbadania naszego materiału genetycznego na podstawie wymazu z wewnętrznej strony policzka (który wykonuje się samodzielnie specjalną pałeczką) rejestracja jest możliwa w każdym miejscu, do którego zamówimy pakiet rejestracyjny. Jednak rejestracja to dopiero pierwszy krok na tej drodze do ratowania życia.
Trzeba mieć dużo szczęścia, aby zostać wytypowanym jako zgodny genetycznie z jakimś potrzebującym przeszczepienia pacjentem i tym samym stać się dawcą faktycznym. Szanse na to najlepszym wypadku wynoszą 1:20.000. Zdarzają się przypadki, gdy prawdopodobieństwo to spada do kilku milionów.
Jeśli zostaniemy wytypowani jako zgodni genetycznie z jakimś chorym, to musimy być świadomi tego, że lekarze zdecydowali się na procedurę przeszczepienia mu naszych komórek macierzystych lub szpiku ponieważ inne metody leczenia nie przyniosły rezultatów. Przeszczepienie komórek lub szpiku staje się „ostatnia deska ratunku”. Nasze krwiotwórcze komórki macierzyste pobrane zostaną od nas z krwi (w 80% przypadków) lub wraz ze szpikiem z talerza kości biodrowej (w 20% przypadków). Obie metody pobrania materiału przeszczepowego od wielu lat są powszechnie stosowane na całym świecie i nie są znane żadne skutki uboczne.
[[mm_1]]