Prezes NFZ Filip Nowak: Poprawiamy dostępność pacjentów do leczenia

Prezes NFZ Filip Nowak: Poprawiamy dostępność pacjentów do leczenia

Dodano: 
Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia
Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Źródło: Materiały prasowe / NFZ
– Zależy nam na dofinansowaniu tych świadczeniodawców, którzy oferują jakość wyższą od standardowej; np. mają najlepsze wyniki kliniczne, wprowadzają propacjenckie rozwiązania. Już dawno zaczęliśmy badać część tych parametrów i je nagradzać – mówi w rozmowie z „Wprost” Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.

Jako osoba, która szefuje NFZ już od trzech lat, czy uważa pan, że system, który mamy dziś, z jednym ubezpieczycielem, jest optymalny? Czy lepsze byłyby kasy chorych? Pytam, bo wciąż czasem pojawiają się hasła „likwidacji” NFZ.

Doceniając zalety i osiągnięcia kas chorych, które były nowatorskim rozwiązaniem po budżetowym systemie finansowania opieki zdrowotnej, myślę, że NFZ ma obecnie najkorzystniejszą formułę. Gwarantuje ona dostępność do świadczeń w całej Polsce na takim samym poziomie, uporządkowanie mechanizmów finansowych oraz sposobów rozliczeń.

Uważam, że po 20 latach funkcjonowania jesteśmy instytucją na tyle stabilną i rozpoznawalną, że nie byłyby wskazane rewolucyjne zmiany. Współpraca z różnymi interesariuszami systemu opieki zdrowotnej, przede wszystkim z pacjentami, ma już charakter zinstytucjonalizowany. Zajmujemy się nie tylko finansowaniem świadczeń zdrowotnych. Rozwijamy się w kierunkach: informacyjnym, edukacyjnym i profilaktycznym. Oczywiście, nadal musimy się zmieniać.

Warto zauważyć, że NFZ utrzymuje się za niecały procent swojego budżetu, co świadczy o optymalizacji sposobu wydatkowania środków na część administracyjną. W przypadku rozdrobnienia liczby ubezpieczycieli nie dałoby się działać i utrzymywać administracji za taką kwotę.

Jak ocenia pan trzy lata pełnienia funkcji szefa NFZ? Co udało się w tym czasie zmienić, a co jest jeszcze wyzwaniem?

Trudno ocenić te trzy lata, nie wspominając o epidemii COVID-19. To był w zasadzie „poligon” dla całej Polski. NFZ był odpowiedzialny przede wszystkim za zabezpieczenie finansowania, działań, które nie były standardowe. Organizowaliśmy też rzeczywistą pomoc: punkty wymazowe, punkty szczepień, prowadzenie kampanii szczepień, infolinię, która właśnie w czasie pandemii zyskała największą popularność, ponieważ była pierwszym i rzetelnym źródłem wiedzy o koronawirusie dla milionów Polek i Polaków.

Nasze główne zadania były związane z epidemią COVID-19, a później z wojną w Ukrainie. Nie zapomnieliśmy jednak o innych działaniach: w przypadku Podstawowej Opieki Zdrowotnej zawarliśmy umowy aż do 2027 r., a w niektórych przypadkach nawet bezterminowo. Ponadto wspólnie z reprezentantami tego środowiska zachęciliśmy lekarzy POZ do wypracowania modelu opieki koordynowanej, czyli przejęcia opieki nad pacjentem z chorobą przewlekłą już na poziomie POZ. Zapewnia ona ścisłą współpracę lekarzy POZ i lekarzy specjalistów z korzyścią dla pacjenta, który jest kompleksowo objęty opieką w swojej przychodni.

Kolejna rzecz to profilaktyka. Portal Diety NFZ okazał się strzałem w dziesiątkę, korzysta już z niego przeszło 770 tys. osób. Nasze zdrowe jadłospisy kierujemy do pacjentów z określonymi schorzeniami, jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze czy nadwaga i otyłość. To wyróżnia nasz portal na rynku. Co więcej, korzystanie z niego jest bezpłatne. Wystarczy założyć konto. Ważne było też uwalnianie limitów, przede wszystkim w Ambulatoryjnej Opiece Specjalistycznej, a także kontynuowanie działań związanych z najbardziej istotnymi problemami, jak np. kolejki do operacji zaćmy. Dziś nie ma już kolejek do tego zabiegu, podobnie jak do endoprotezoplastyki. Dostępność pacjentów do świadczeń to dla nas priorytet.

Mam to szczęście, że pracuję z zespołem fachowców w swojej dziedzinie. Mając obok siebie taki zespół, mam gwarancję, że poradzimy sobie z każdym, nawet niespodziewanym czy nieoczekiwanym zjawiskiem. Udowodniliśmy, że jesteśmy instytucją, która działa elastycznie i jest w stanie w krótkim czasie przygotować się do zmieniającej się rzeczywistości.

Jeśli chodzi o wyzwania, to na pewno jest nim skrócenie terminu wizyty u specjalisty. Myślę, że ważne byłoby zmodyfikowanie sposobu zapisywania się do lekarzy, ale też ewidencjonowanie czasu oczekiwania. Musimy dać pacjentom możliwość skorzystania z pełnej oferty, którą daje system ochrony zdrowia finansowany z NFZ. Zachęcamy i przypominamy pacjentom o odwoływaniu wizyt, jeśli nie mogą z nich skorzystać. Tylko w I półroczu mamy blisko pół miliona nieodwołanych wizyt w czterech poradniach specjalistycznych, w tym endokrynologii. Dążymy też do zmiany systemu ewidencjonowania dostępności świadczeń, aby był bardziej przyjazny dla pacjenta.

Ogromne środki zostały przeznaczone na podwyższenie minimalnego wynagrodzenia w ochronie zdrowia.

Ważne są też działania polegające na optymalizacji wykorzystania kadr medycznych. A jeśli chodzi o czas oczekiwania na wizytę pierwszorazową lub badanie obrazowe, to dziś pacjent może sprawdzić na portalu terminyleczenia.nfz.gov.pl lub zadzwonić na infolinię NFZ i się dowiedzieć, gdzie jest najbliższy wolny termin wizyty.

Częścią działań NFZ stała się profilaktyka i edukacja: to nowość, jeśli chodzi o obszary działań Funduszu.

Im więcej działań profilaktycznych, im skuteczniejsza profilaktyka, tym mniej środków będziemy wydawać na leczenie. Jako instytucja dysponująca budżetem – dziś już ponad 160 mld zł rocznie na leczenie Polaków – mamy do spełnienia misję zapisaną w strategii naszego rozwoju. Nam także zależy na tym, by pomóc społeczeństwu zdrowiej żyć, ale też żeby każdy z nas sprawdził stan swojego zdrowia. Stąd nasze zaangażowanie w program Profilaktyka 40 Plus

Na portalu NFZ można znaleźć wiele informacji na temat profilaktyki; nie zapominamy jednak o osobach, które chętnie korzystają z osobistego kontaktu. Duży nacisk położyliśmy na sale obsługi klienta: nowoczesne, przyjazne. W wielu z nich funkcjonują „kioski profilaktyczne”, w których można uzyskać ważne informacje na temat stanu zdrowia, np. wysokości ciśnienia tętniczego, BMI, zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie.

Pamiętamy też o osobach, które mają problemy zdrowotne: w salach obsługi klienta obowiązuje „cicha godzina” – dla osób, których stan zdrowia powoduje, że czują dyskomfort, gdy jest dużo bodźców dźwiękowych i świetlnych. Organizujemy też cykliczną akcję edukacyjną „Środa z profilaktyką”; wszystkimi środkami komunikacji docieramy z informacjami prozdrowotnymi, a także zachęcamy do profilaktyki. Jesteśmy obecni w internecie, w mediach społecznościowych czy setkach wydarzeń w całej Polsce, które promują i wspierają profilaktykę zdrowotną.

W lipcu nastąpiła oczekiwana przez środowisko podwyżka minimalnych wynagrodzeń, z czym wiązały się jednak obawy dyrektorów placówek o wypłacalność środków, a pacjentów – o to, czy nie zabraknie pieniędzy na świadczenia i czy nie zostaną one ograniczone w końcówce roku. Nie zabraknie?

Gospodarujemy środkami finansowymi w optymalny sposób. Wszystkie zawarte kontrakty mają pokrycie w planie finansowym. Co więcej, chcemy systematycznie poprawiać dostępność do świadczeń, zwłaszcza w najpilniejszych obszarach.

Jest już ustawa o jakości w ochronie zdrowia. Kiedy można się spodziewać, że NFZ zacznie płacić za jakość wykonywanych procedur, a pacjent będzie mógł sprawdzić, w których szpitalach są najlepsze wyniki leczenia, gdzie warto np. wykonać operację?

Ustawa o jakości w ochronie zdrowia została uchwalona przez Sejm, podpisana przez Prezydenta; bardzo się z tego cieszę. Jakość jest parametrem bardzo istotnym, który powinien być systematycznie mierzony. Wszystkie placówki, które mają umowę z NFZ, muszą spełniać standardy wynikające z rozporządzeń koszykowych. Zależy nam na dofinansowaniu tych świadczeniodawców, którzy oferują jakość wyższą od standardowej; np. mają najlepsze wyniki kliniczne, wprowadzają propacjenckie rozwiązania.

Już dawno zaczęliśmy badać część tych parametrów i je nagradzać. To np. wskaźniki jakościowe w onkologii, gdzie za odpowiednią liczbę wykonywanych świadczeń – która zdaniem fachowców gwarantuje odpowiednią jakość – płacimy więcej. Więcej również płacimy za kompleksowość diagnostyki i leczenia onkologicznego.

Jeśli chodzi o spełnienie minimalnych warunków, to również je badamy, m.in. przez postępowania konkursowe. Ustawa o jakości daje nam szansę wprowadzenia większej liczby wskaźników jakościowych oraz możliwość pracy nad nimi w innych obszarach. Przeprowadzaliśmy już ankietowe badania satysfakcji pacjenta np. po zabiegach okulistycznych. W zabiegach okulistycznych i endoprotezach też płacimy za jakość. Mamy plan, jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, tworzymy zespoły współpracujące z autorytetami medycznymi w danych dziedzinach, które wypracują zestaw mierników umożliwiających ocenę jakości udzielanych usług.

Pacjent będzie mógł sprawdzić, która placówka lepiej leczy?

Zachęcam do wejścia na portal Zdrowe Dane NFZ, gdzie już od kilku lat publikujemy szereg analiz. Dociekliwy pacjent, analizując je, jest w stanie znaleźć ośrodek, w którym wykonuje się dużo określonych świadczeń i można przypuszczać, że taka placówka ma duże doświadczenie w danym obszarze. Dziś dajemy szansę pacjentowi, który chce i potrafi takie dane wyszukać oraz zinterpretować. Nie wszyscy jednak to potrafią, dlatego ustawa o jakości daje nam możliwość oceny – w imieniu pacjentów – placówek medycznych w oparciu o wiedzę klinicystów i dowartościować finansowo najlepsze.

Źródło: Wprost