Rak prostaty jest wiodącym nowotworem litym wśród mężczyzn w Stanach Zjednoczonych i główną przyczyną zachorowalności na całym świecie. Chociaż wczesny etap umiejscowionego raka prostaty jest uleczalny, obecne leczenie nie zawsze działa u wszystkich. Aby dowiedzieć się, dlaczego standardowe leczenie może działać u niektórych, a nie u innych, naukowcy z UCLA przyjrzeli się guzom z grupy 5 klasy Gleasona raka prostaty. Te guzy są obarczone największym ryzykiem niepowodzenia standardowego leczenia, co prowadzi do przerzutów i śmierci. Naukowcy sądzili, że badanie ekspresji genów – unikalnej „sygnatury” – każdej komórki rakowej w tych guzach, może zapewnić wgląd w to, jak spersonalizować leczenie każdego pacjenta.
Rak prostaty – nie tak agresywny, jak sądzono?
Naukowcy najpierw przeanalizowali dane z ponad 2100 guzów klasy 5 Gleasona, sprawdzając, w jaki sposób plany genetyczne różniły się między guzami. Zidentyfikowali odrębne skupiska podgrup i potwierdzili swoje ustalenia, analizując dodatkową kohortę ponad 1900 przypadków raka prostaty klasy 5 Gleasona.
Jeden podtyp, który stanowi około 15% nowotworów w grupie 5, ma cechy wysoce agresywne i wiąże się ze znacznie gorszymi wynikami niż inne podtypy. Kolejny, który stanowi około 20% guzów, wydaje się być znacznie mniej agresywny i może nie wymagać intensywnych i agresywnych zabiegów. Tradycyjnie wszystkie guzy w grupie 5 stopnia Gleasona były leczone w ten sam sposób.
Wykorzystując informacje genetyczne dotyczące nowotworów u mężczyzn z rakiem prostaty, lekarze mają nadzieję, że pewnego dnia stworzą bardziej spersonalizowane metody leczenia w oparciu o rzeczywiste cechy raka. Informacje te pomogą zoptymalizować jakość życia i uniknąć nadmiernego leczenia podgrup mężczyzn, którzy mogą nie wymagać agresywnego leczenia.
Czytaj też:
Kolonoskopia – co ile lat trzeba robić to badanie?