ASMD: Czekamy na możliwość leczenia

ASMD: Czekamy na możliwość leczenia

Dodano: 
dr. hab. n. med. Patryk Lipiński, Klinika Pediatrii, Żywienia i Chorób Metabolicznych Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka”
dr. hab. n. med. Patryk Lipiński, Klinika Pediatrii, Żywienia i Chorób Metabolicznych Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” Źródło: Archiwum prywatne
"Leczenie ASMD nie daje możliwości wyleczenia, powoduje łagodzenie, spowolnienie lub zapobieganie postępowi choroby. Dla pacjentów, którzy do tej pory nie mieli nic, szansa na otrzymanie takiej terapii to bardzo wiele" - rozmowa z dr. hab. n. med. Patrykiem Lipińskim z Kliniki Pediatrii, Żywienia i Chorób Metabolicznych Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka”.

W ostatnim wykazie leków o wysokim poziomie innowacyjności (TLI) znalazła się olipudaza alfa w leczeniu rzadkiej choroby, jaką jest ASMD. Co to właściwie za choroba; niewiele osób o niej słyszało…

ASMD to skrót pochodzący z języka angielskiego: acid sphingomyelinase deficiency, co oznacza deficyt kwaśnej sfingomielinazy. Jest to choroba uwarunkowana genetycznie, należąca do wrodzonych chorób metabolicznych, z grupy lizosomalnych chorób spichrzeniowych. Jej istota polega na niedoborze (braku) aktywności enzymu lizosomalnego (sfingomielinazy), który w warunkach prawidłowych odpowiada za katabolizm (rozkład) sfingomieliny. W sytuacji jego niedoboru dochodzi do gromadzenia sfingomieliny w komórkach różnych narządów. Dokładna częstość występowania ASMD nie jest znana. Szacuje się, że występuje z częstością ok. 1 na 200 tys. urodzeń.

To nie jest jednak jedna choroba, są jej różne postaci?

Klinicznie wyróżnia się trzy postaci choroby: postać niemowlęca neurologiczno-trzewna ASMD typu A, dawniej utożsamiana z chorobą Niemanna i Picka typu A. Charakteryzuje się wybitnie niepomyślnym rokowaniem, prowadząc do śmierci dziecka, zwykle przed ukończeniem 3. roku życia. Druga to postać przewlekła trzewna ASMD typu B, dawniej zwana chorobą Niemanna i Picka typu B, w której nie występuje zajęcie ośrodkowego układu nerwowego. Trzecia to postać przewlekła neurologiczno-trzewna ASMD typu A/B, dawniej zwana chorobą Niemanna i Picka typu A/B, stanowiąca postać pośrednią pomiędzy dwiema powyższymi.

Należy pamiętać, że jest to choroba, która u każdego pacjenta może mieć inny przebieg, w różnym tempie się rozwijać, dawać różne objawy.

Co jest jej przyczyną?

Uszkodzony gen (SMPD1), który koduje białko będące enzymem – sfingomielinazą. Obserwujemy więc w tej chorobie defekt genu, a w jego następstwie niedobór lub brak aktywności enzymu. W rezultacie dochodzi do wielu konsekwencji na poziomie komórkowym przekładających się na dolegliwości i objawy ze strony pacjenta

A jakie objawy ma pacjent?

Najczęściej występuje powiększenie wątroby i śledziony, będące efektem gromadzenia sfingomieliny. Jest to objaw stwierdzany w badaniu przedmiotowym pacjenta, a powiększone narządy, tj. wątroba i śledziona, są twarde palpacyjnie, co sugeruje przewlekły proces spichrzania. Choroba uszkadza także komórki wątrobowe (hepatocyty), co przejawia się jako podwyższona aktywność aminotransferaz, tzw. prób wątrobowych. Deficyt sfingomielinazy może powodować rozwój włóknienia, a nawet marskości wątroby, jednakże to powikłanie rozwija się rzadko w grupie polskich pacjentów.

W trakcie choroby dochodzi do rozwoju małopłytkowości w wyniku nacieczenia szpiku oraz jako efekt hipersplenizmu –nadmiernego niszczenia krwinek przez makrofagi śledziony. W związku z tym występują objawy skazy krwotocznej małopłytkowej, np. krwawienie ze śluzówek, wybroczyny i podbiegnięcia krwawe, skłonność do łatwego siniaczenia się. Może wystąpić także niedokrwistość, efektem której jest uczucie zmęczenia. Inna grupa objawów wynika z zajęcia ośrodkowego układu nerwowego. Jeśli mamy do czynienia z ASMD typu A, to ta choroba zazwyczaj prowadzi do śmierci w pierwszych dwóch-trzech latach życia pacjenta, dochodzi bowiem wtedy do znacznej neurodegeneracji.

Samo spektrum objawów neurologicznych w deficycie sfingomielinazy może być bardzo szerokie i obejmować opóźnienie rozwoju psychoruchowego (dziecko zaczyna później siadać, później chodzić), hipotonię (wiotkość) mięśniową, objawy pozapiramidowe, sztywność mięśni (spastyczność), ataksję. Pacjenci w okresie dziecięcym z deficytem sfingomielinazy mają częste infekcje układu oddechowego. W tej chorobie dochodzi także do zajęcia płuc. Brak enzymu powoduje spichrzanie sfingomieliny w płucach, oskrzelach.

Jak pokazują badania, średnia przeżywalność nieleczonych przyczynowo pacjentów z ASMD typu A/B lub B to ok. 30 lat.

Jak rozpoznaje się tę chorobę?

Diagnostyka polega przede wszystkim na wykazaniu tego braku aktywności enzymu kwaśnej sfingomielinazy. Obecnie metodą, którą stosujemy, jest analiza aktywności tego enzymu w tzw. suchej kropli krwi (dried blood spot). Jest to metoda badania zaczerpnięta z badań przesiewowych noworodków, która polega na tym, że przysłowiową kroplę krwi nakrapla się na bibułkę, która to stanowi materiał do badania aktywności enzymu. Ale w dzisiejszych czasach wykazanie braku aktywności enzymu stanowi tylko połowę sukcesu, ponieważ zawsze powinniśmy dążyć do analizy molekularnej i wykazania defektu genu kodującego sfingomielinazę (SMPD1).

Czyli niepotrzebna jest diagnostyka różnicowa w stosunku do choroby Gauchera? Podobno ASMD można z nią pomylić.

Patomechanizm obu chorób jest podobny. W chorobie Gauchera, stanowiącej najczęstszą chorobę lizosomalną, mamy deficyt aktywności enzymu β-glukocerebrozydazy, w wyniku którego dochodzi do spichrzania glukocerebrozydu m.in. w komórkach układu siateczkowo-śródbłonkowego wątroby i śledziony. Objawy kliniczne postaci nie-neuronopatycznej (typ 1) choroby Gauchera są podobne do tych obserwowanych w postaci przewlekłej trzewnej deficytu sfingomielinazy – znaczne powiększenie wątroby i śledziony, małopłytkowość. Dlatego też u każdego pacjenta z powiększeniem wątroby i śledziony należy w pierwszej kolejności wykluczyć chorobę Gauchera, a następnie deficyt sfingomielinazy. Obecnie stosowane metody diagnostyczne, tj. test suchej kropli krwi, pozwalają na jednoczasową analizę obu enzymów.

I dochodzimy do sprawy najważniejszej: na czym polega leczenie ASMD?

Do niedawna leczenia przyczynowego nie było, leczenie opierało się głównie na postępowaniu objawowym. Stosunkowo niedawno pojawiła się enzymatyczna terapia zastępcza. Z uwagi na to, że istotą choroby ASMD jest niedobór aktywności enzymu – sfingomielinazy, to leczenie polega na substytucji (dożylnej) brakującego enzymu. Leczenie zostało zarejestrowane przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) oraz Europejską Agencję Leków (EMA), a w Polsce uzyskało status terapii przełomowej. Teraz już tylko czekamy na możliwość leczenia pacjentów w ramach programu lekowego. Biorąc pod uwagę bardzo dobre wyniki badań klinicznych, mam nadzieję, że to leczenie będzie dostępne w naszym kraju w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.

W jaki sposób terapia zastępcza może pomóc pacjentom?

Olipudaza alfa, zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego, jest przeznaczona do stosowania u dzieci i młodzieży oraz dorosłych jako enzymatyczna terapia zastępcza w leczeniu objawów niedoboru kwaśnej sfingomielinazy (ASMD) typu A/B lub B, niezwiązanych z zajęciem ośrodkowego układu nerwowego. Olipudaza alfa nie przenika bariery krew-mózg, dlatego nie ma wpływu na objawy neurologiczne.

Jaka jest skuteczność leczenia?

Kluczem jest wczesne rozpoznanie choroby i jak najszybsze wdrożenie leczenia. Badania kliniczne wykazały, że olipudaza alfa jest skuteczna w zmniejszaniu objętości wątroby i śledziony, poprawia zdolność dyfuzyjną płuc i profil lipidowy w surowicy krwi zarówno u dzieci, jak u dorosłych. Efekty kliniczne były obserwowane w ciągu pierwszych sześciu-dwunastu miesięcy leczenia.

Jak wspomniałem, ASMD to choroba uwarunkowana genetycznie, w której defekt dotyczy każdej komórki, a ekspresja kliniczna dotyczy zwłaszcza układu monocytów-makrofagów (wątroby, śledziony, szpiku kostnego, płuc) praz hepatocytów. Patomechanizm ASMD, jak każdej wrodzonej choroby metabolicznej, jest złożony, zasadniczo sprowadza się do zaburzenia hemostazy wewnątrzkomórkowej. Leczenie nie daje możliwości wyleczenia, w dosłownym pojęciu, a jest jedynie modyfikacją fenotypu choroby. Powoduje więc łagodzenie, spowolnienie lub zapobieganie postępowi choroby. Dla pacjentów, którzy do tej pory nie mieli nic, a sama choroba postępowała, szansa na otrzymanie takiej terapii to bardzo wiele.

Rozmawiała Barbara Jagas