Podczas porodu siłami natury, dziecko przeciska się przez kanał rodny, bezpośrednio stykając się z mikrobiomem matki. Niemowlęta urodzone przez cesarskie cięcie potrzebują trochę czasu, aby rozwinąć normalny mikrobiom. W tym czasie, podczas gdy układ odpornościowy również się rozwija, stają się one bardziej narażone na późniejszy rozwój niektórych chorób, takich jak astma. Naukowcy przeanalizowali wpływ porodu drogą naturalną w porównaniu z cesarskim cięciem w pierwszym roku życia na 700 dzieci. Aby ustalić, czy rodzaj porodu powodował zaburzenia w mikrobiomie i czy były one związane z astmą, badali próbki kału dzieci po tygodniu, miesiącu i roku, aby określić różnorodność mikrobiologiczną.
Cesarskie cięcie a mikrobiom dziecka
Naukowcy odkryli, że poród przez cesarskie cięcie wiązał się z ponad dwukrotnie większym ryzykiem późniejszej astmy i alergii, a także z istotnymi zmianami w składzie mikroflory jelitowej. Jednak w wieku jednego roku ryzyko astmy było mniejsze u dzieci urodzonych po cesarskim cięciu, jeśli ich mikroflora jelitowa unormowała się po początkowym zaburzeniu i zaczęła normalnie dojrzewać.
„Nawet jeśli dziecko urodziło się przez cesarskie cięcie i ma ogromne wczesne zaburzenia mikrobiologiczne, może to nie prowadzić do wyższego ryzyka astmy, jeśli mikrobiom dojrzewa wystarczająco przed ukończeniem 1. roku życia” – mówi Jakob Stokholm, starszy naukowiec z The Copenhagen Prospective Study on Asthma in Childhood i pierwszy autor badania.
Czytaj też:
Groźne powikłanie po grypie. Zdarza się głównie u dzieci