Paraliż senny może przydarzyć się każdemu. Czy jest niebezpieczny?

Paraliż senny może przydarzyć się każdemu. Czy jest niebezpieczny?

Dodano: 
Paraliż senny
Paraliż senny Źródło:Shutterstock / sezer66
Mężczyzna budzi się i nie może ruszyć ani rękę ani nogą. To scena dobrze znana z amerykańskich filmów grozy. Ale paraliż senny nie jest wymysłem scenarzystów z Hollywood. Jest prawdziwym zjawiskiem. Sprawdź, czy bezwład może ci się przydarzyć.

Paraliż senny – wbrew obiegowym opiniom – dotyka znaczną część populacji. Człowiek, który go doświadcza nie jest w stanie ruszyć ręką ani nogą. Nie może też wydobyć z siebie żadnego dźwięku, choć zachowuje świadomość. Nierzadko bezwładowi towarzyszą halucynacje (omamy) wzrokowe. Osoba widzi coś, czego nie ma, ale odbiera swoje wrażenia jako niezwykle rzeczywiste. Mowa tu między innymi o demonach, kosmitach, gremlinach, bliżej niezidentyfikowanych postaciach czy zmarłych krewnych. Pacjenci często dostrzegają też swoje ciała unoszące się w powietrzu. Te wizje wywołują strach i przerażenie.

Co jest przyczyną paraliżu sennego?

W nocy ludzki organizm przechodzi przez cztery fazy snu. Ostatnia z nich to REM. Właśnie w niej powstają marzenia senne. Mózg paraliżuje wtedy mięśnie, ale zdarza się, że struktury czuciowe układu nerwowego „wybudzą się” wcześniej niż inne. Człowiek odzyskuje więc świadomość, lecz mięśnie pozostają „uśpione”. W ten sposób powstaje stan zwany paraliżem (bezwładem) sennym.

W 2011 roku psycholog kliniczny Brian Sharpless zorganizował, jak do tej pory, najbardziej kompleksowy przegląd badań dotyczących tego zjawiska. Przeanalizował dane pochodzące z 35 eksperymentów przeprowadzonych na przestrzeni pięćdziesięciu lat. Łącznie obejmowały one ponad 36 tysięcy ochotników. Naukowiec odkrył, że paraliż senny wystąpił u prawie 8 proc. dorosłych, 28 proc. studentów i aż 32 proc. pacjentów szpitali psychiatrycznych.

Czy paraliż senny może być groźny dla zdrowia?

Paraliż senny na ogół nie jest szkodliwym czy niebezpiecznym zjawiskiem. Nie wywiera negatywnego wpływu na życie osób, które go doświadczają. Bywa porównywany do lunatykowania i traktowany niczym dziwna, ale niegroźna przypadłość będąca tematem rodzinnych żartów i anegdot.
Istnieje jednak pewna grupa osób – od 15 do 44 proc. przypadków – dla których bezwład senny stanowi źródło „klinicznie istotnego cierpienia”. Problemy zwykle wynikają z tego, jak ludzie reagują na paraliż senny, a nie z doświadczania tego stanu. Pacjenci mogą odczuwać silny niepokój na myśl o kolejnym epizodzie. Czasem lęk jest tak silny, że prowadzi do ataków paniki i utrudnia codzienne funkcjonowanie.

Czy paraliż senny można leczyć?

Jedną z najczęściej stosowanych metod „leczenia” paraliżu sennego jest edukacja. Osoby doświadczające tego stanu są przygotowywane na to, co może się wydarzyć i dzięki temu mogą łatwiej zapanować nad swoim lękiem. Często wykorzystuje się również techniki relaksacyjne i medytacyjne. W poważniejszych przypadkach można rozważyć farmakoterapię – przyjmowanie selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), które tłumią fazę REM.

Czytaj też:
Problemy ze snem – przyczyny i trudności
Czytaj też:
Te 3 składniki pozwolą ci pokonać stres. Zobacz, jak włącz je do swojej diety