Słyszała dziwne odgłosy. Przyczyną był pająk, który zamieszkał w jej uchu

Słyszała dziwne odgłosy. Przyczyną był pająk, który zamieszkał w jej uchu

Dodano: 
Problem z uchem
Problem z uchem Źródło:Shutterstock / goodluz
Słyszenie dziwnych odgłosów kojarzy się zwykle z zaburzeniami psychicznymi. Przyczyna tego typu problemów bywa jednak zupełnie inna i nie ma nic wspólnego z urojeniami. Za ich powstanie może odpowiadać bowiem nieproszony „gość” panoszący się w organizmie. Poznaj przypadek kobiety, w której uchu zamieszkał pająk.

64-letnia kobieta, mieszkanka Tajwanu, zgłosiła się do lekarza z nietypowymi objawami. Od kilku dni słyszała dziwne odgłosy w lewym uchu przypominające klikanie i szelesty. Dźwięki te były na tyle uciążliwe, że nie pozwalały jej zasnąć. Po paru bezsennych nocach postanowiła poprosić o pomoc specjalistę.

Pająk w uchu kobiety

Przeprowadzenie badań otolaryngologicznych przyniosło zaskakujące wyniki. Okazało się, że w przewodzie słuchowym kobiety „zadomowił się” pająk. Zdążył już nawet odrzucić swój egzoszkielet (to naturalny etap w procesie linienia). Intruza usunięto, a w zasadzie wyssano. Po zabiegu zdrowie kobiety wróciło do normy. Pacjentka, jak zauważył Tengchin Wang, dyrektor oddziału otolaryngologii w szpitalu miejskim Tainan, nie odczuwała bólu, bo stworzenie było bardzo małe. Miało około 2-3 milimetrów długości.

Przypadek kobiety z pająkiem w uchu został niedawno opisany w czasopiśmie naukowym „New England Journal of Medicine”. Lekarz postanowił go przedstawić, bo jest bardzo nietypowy. Co prawda, bezkręgowce w ludzkich uszach (karaluchy, komary, mrówki, ćmy itp.) to żadna nowość, ale specjalista jak dotąd nie spotkał jeszcze liniejącego pająka w przewodzie słuchowym. Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko.

Lekarze nie zalecają samodzielnego usuwania stworzeń z uszu. Działanie na własną rękę może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego i sprawić, że intruz przesunie się jeszcze głębiej, a nawet doprowadzić do uszkodzenia błony bębenkowej i ubytku lub całkowitej utraty słuchu. Nie należy też wsadzać do uszu żadnych narzędzi, takich jak pęsety czy spinacze. Te ciała obce mogą dodatkowo podrażnić cienką warstwę skóry wyścielającą przewód słuchowy. Ich użycie nierzadko skutkuje rozwojem infekcji. Jeśli zauważymy objawy wskazujące na obecność owada lub innego intruza w uchu, trzeba niezwłocznie udać się do specjalisty.

Żywe owady i małe stworzenia w uszach

Choć najczęściej w przewodzie słuchowym można zobaczyć koraliki, waciki czy podkładki do kolczyków, to statystyki pokazują, że owady stanowią aż 14 proc. wszystkich ciał obcych znajdowanych w uszach. Na przykład w 2020 roku opisano przypadek czternastolatki z Pensylwanii, która miała w uchu japońskiego chrząszcza. Warto pamiętać, że nie tylko owady, ale też inne małe stworzenia (choćby właśnie pająki) mogę wejść do ucha. W 2019 roku z „dzikim lokatorem” w przewodzie słuchowym zmagał się dziewięcioletni chłopiec z Connecticut. W jego przypadku chodziło o kleszcza.

Doktor Stacey Ishman, otolaryngolog i wykładowca na Uniwersytecie Wisconsin szacuje, że w ciągu 23 lat swojej kariery zawodowej przyjęła ośmiu pacjentów z żywymi owadami w uszach. Osoby te spędzały dużo czasu na świeżym powietrzu.

Czytaj też:
Swędzenie uszu to objaw różnych chorób. Nie bagatelizuj tego sygnału
Czytaj też:
Wysiękowe zapalenie ucha – objawy, leczenie, powikłania

Źródło: NBC News, New England Journal of Medicine