Paciorkowce hemolizujące z grupy B (Streptococcus agalactiae) to bakterie, które mogą bytować w pochwie, odbycie oraz dolnym odcinku przewodu pokarmowego. O ile u zdrowych kobiet zwykle nie są przyczyną żadnych dolegliwości, o tyle sprawa komplikuje się w przypadku pań ciężarnych. W trakcie porodu może bowiem dojść do zakażenia noworodka, co z kolei ma bardzo poważne konsekwencje.
Paciorkowiec w ciąży – jak go rozpoznać?
Zakażona kobieta wcale nie musi wiedzieć o obecności paciorkowców hemolizujących z grupy B, ponieważ nie dają one właściwie żadnych niepokojących objawów. Bardzo rzadko pojawiają się takie symptomy jak na przykład: ból pęcherza, uczucie parcia na mocz, pieczenie cewki moczowej.
Skoro jednak objawy pojawiają się sporadycznie, jak rozpoznać obecność paciorkowców? Koniecznością jest pobranie posiewu z pochwy i szyjki macicy – na tej podstawie można ocenić, czy doszło do zakażenia bakteriami. Dlatego ciężarna zobowiązana jest do wykonania tzw. badania GBS – zaleca się je przeprowadzić pod koniec trzeciego trymestru.
Badanie GBS – podstawa rozpoznania paciorkowca
Badanie GBS jest całkowicie bezinwazyjne i bezbolesne. Polega na pobraniu posiewu, a następnie poddaniu go obserwacji. Jeśli zostaną wykryte paciorkowce, wówczas koniecznością jest odpowiedni sposób postępowania z ciężarną tuż przed porodem. Jeżeli natomiast test wyjdzie negatywny (specjalista stwierdzi brak paciorkowców), wówczas wobec kobiety spodziewającej się dziecka nie podejmuje się żadnych profilaktycznych działań.
W związku z tym, że badanie GBS jest podstawowym testem pozwalającym na wykrycie paciorkowców, należy je bezwzględnie wykonać. Warto zdecydować się na nie także wtedy, gdy ginekolog nie zaleci badania. Jego koszt jest niewielki – wynosi średnio 50 zł. Badanie można wykonać w wielu laboratoriach na terenie całego kraju.
Jakie zagrożenie stwarza paciorkowiec w ciąży?
Bakterie z grupy paciorkowców wykazują zdolność przesiedlania się z odbytu do pochwy. Tam często dochodzi do ich kolonizacji, co zwiększa ryzyko przedostania się ich do macicy. Ich obecność właśnie tam stanowi poważne zagrożenie dla rozwijającego się płodu – do zakażenia może dojść w momencie, gdy dziecko połknie płyn owodniowy w trakcie porodu.
Zakażenie noworodka paciorkowcem najczęściej ma poważne konsekwencje zdrowotne:
- zakażenie w pierwszym tygodniu życia zwiększa ryzyko zapalenia płuc, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, sepsy,
- zakażenie w kolejnych miesiącach życia (1.-3. miesiąc życia) skutkuje dużym osłabieniem, może pojawić się gorączka, mogą wystąpić choroby układu oddechowego lub posocznica.
Trzeba przy tym podkreślić, że istnieje także bezobjawowe nosicielstwo – to stan, w którym zakażenie nie powoduje żadnych dolegliwości.
Do zakażenia noworodka dochodzi w momencie przechodzenia przez kanał rodny. W takiej sytuacji bakterie lokują się w pępku, gardle, odbycie, nosie, uchu, a także na skórze.
Warto mieć świadomość, że ryzyko zakażenia paciorkowcami wcześniaków jest nawet czterokrotnie większe w porównaniu do dzieci urodzonych w terminie.
Zakażeniu GBS można zapobiec
Chociaż zakażenie noworodka miewa poważne konsekwencje zdrowotne, w większości przypadków udaje się temu zapobiec. Istotną rolę odgrywa profilaktyka w okresie ciąży – lekarze zalecają wykonanie badania GBS między 35. a 37. tygodniem.
Jeżeli wynik będzie dodatni, wówczas ciężarna poddawana jest antybiotykoterapii – polega to na dożylnym podaniu penicyliny G. Zmniejsza to prawdopodobieństwo zakażenia noworodka.
Czy podawanie antybiotyku w czasie ciąży ma sens?
Profilaktyka pod kątem paciorkowców prowadzona jest wyłącznie przed samym porodem. Antybiotykoterapii nie stosuje się przez cały okres ciąży z prostego powodu – bakterie bardzo szybko się namnażają i nawracają po odstawieniu leku.
Paciorkowców w ciąży nie można lekceważyć, dlatego trzeba postawić na profilaktykę. Badanie GBS wykonane w ostatnich tygodniach ciąży pozwoli ocenić zagrożenie i umożliwi lekarzom szybkie działanie, gdy zajdzie taka konieczność.