Koronawirus. Relacja polskiej studentki z Szanghaju. „Problem z maskami, wszędzie mierzą temperaturę"

Koronawirus. Relacja polskiej studentki z Szanghaju. „Problem z maskami, wszędzie mierzą temperaturę"

Dodano: 
Weronika Truszczyńska w Szanghaju Źródło: YouTube / Weronika Truszczynska
Weronika Truszczyńska to mieszkająca w Szanghaju studentka i youtuberka. W Chinach mieszka od pięciu lat. W sieci opublikowała film, w którym opowiada o walce z koronawirusem 25-milionowego miasta. Twierdzi, że tak pustych ulic tego miasta nigdy nie widziała.

Weronika Truszczyńska studiuje w Szanghaju. Jednak z powodu epidemii koronawirusa wszystkie zajęcia na jej uczelni zostały odwołane końca marca. Ulice, miejsca publiczne i autobusy w Szanghaju są ciągle dezynfekowane. Wiele publicznych miejsc pozostaje zamkniętych. Mimo to miasto nie jest zupełnie wyludnione, a mieszkańcy starają się żyć w miarę normalnie.

– Oblegana przez mieszkańców pobliskich bloków, Chińczyków jak i obcokrajowców, ulica Anfu Road jest doskonałym przykładem tego, że nawet w obliczu kryzysu można zachować spokój, ale i dobrze się bawić – mówi Polka na opublikowanym filmie i pokazuje puste ulice miasta. – Nie zliczę ile razy błagałam, żeby tłum w tym mieście zmniejszył się choć o kilka procent. Dzisiaj mogę powiedzieć: uważajcie, czego sobie życzycie, bo te życzenia czasami się jednak spełniają – dodała.

W wywiadzie dla „Faktów” TVN Truszczyńska opowiedziała o zachowywanych w Szanghaju surowych środkach ostrożności. – Ciągle jest problem z maskami. Nie można wyjść bez maski, bo policja może zatrzymać na ulicy, a nawet do sklepu bez maski nie można wejść – opowiada.

Władze zapewniają 3 maski na tydzień. Jednak są to maski jednorazowe i po każdym wyjściu na zewnątrz maskę należy wyrzucić do śmieci. Autobusy są dezynfekowane kilka razy dziennie, a wszędzie mierzona jest temperatura. – Przy wyjściu z osiedla ochroniarz mierzy temperaturę sprawdzając, czy może mnie wypuścić. Jeśli temperatura byłaby za wysoka, to nie wypuścili by mnie z osiedla. Jeśli chce wejść do metra, do restauracji, do sklepu. Wszędzie jest mierzenie temperatury – opowiedziała Truszczyńska „Faktom”.

Więcej o życiu w Szanghaju w czasie epidemii Truszczyńska opowiedziała w filmie opublikowanym w połowie lutego.

Czytaj też:
Naukowcy podsumowali obecny stan wiedzy o koronawirusie. „Żegluga przez nieznane”