Ten eksperyment nie odzwierciedla sytuacji w prawdziwym świecie, a zatem nie oferuje żadnych dowodów na przenoszenie w powietrzu – wyjaśniła Światowa Organizacja Zdrowia w swoim codziennym raporcie na temat koronawirusa w czwartek 26 marca.
W raporcie WHO podkreśla, że w eksperymencie wykorzystano sprzęt laboratoryjny o dużej mocy, który „nie odzwierciedla normalnego kaszlu lub kichania u ludzi, ani nie odzwierciedla procedur wytwarzania aerozolu w warunkach klinicznych”.
Odkrycia „nie przynoszą nowych dowodów na przenoszenie w powietrzu”, ponieważ wiadomo było już, że cząstki zawierające wirusa mogą rozprzestrzeniać się podczas procedur medycznych, generujących aerozole.
Oto, co wiemy o rozprzestrzenianiu się wirusa
WHO wyjaśnia, że dowody wskazują, iż koronawirus przenosi się przez bliski kontakt z kroplami oddechowymi, na przykład gdy ktoś kaszle. Jest również przenoszony przez fomity, czyli materiały, które zostały zanieczyszczone kroplami koronawirusa.
Rozprzestrzenia się bezpośrednio między ludźmi, gdy kropelki koronawirusa dostaną się do nosa, ust lub oczu niezainfekowanej osoby. Ponieważ krople są zbyt ciężkie, aby unosić się w powietrzu, lądują na obiektach wokół tej osoby. Ludzie mogą się zarazić, dotykając tych skażonych przedmiotów, a następnie dotykając oczu, nosa lub ust.