Centaurus, nowy subwariant Omikronu BA.2.75, który niedawno wykryto w Indiach, rozprzestrzenia się na inne kontynenty. Podwariant koronawirusa potwierdzono już w 10 krajach. Dotarł m.in. do USA, Kanady, Japonii i Australii. Teraz pojawił się także w Europie: Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Holandii.
– Na razie nie ma jeszcze wystarczająco dużo danych na temat nowej sublinii, które pozwoliłyby jednoznacznie stwierdzić, czy jest on bardziej niebezpieczny, np. pod kątem ciężkiego przebiegu infekcji – skomentowała portalowi abcZdrowie prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Ekspert z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie zauważyła jednak, że „rozprzestrzenia się błyskawicznie, a dzięki konkretnym cechom będzie jeszcze skuteczniej wymykał się naszej odporności”.
Koronawirus. Pojawił się kolejny subwariant
Prof. Szuster-Ciesielska wyjaśniła, że „subwariant ma dodatkowych osiem mutacji w białku kolca, co może przełożyć się na niewrażliwość na istniejącą już odpowiedź odpornościową, poinfekcyjną i poszczepienną”. To oznacza zwiększone prawdopodobieństwo reinfekcji i rodzi ryzyko, że kolejne zachorowanie będzie miało cięższy przebieg od poprzedniego.
Według wirusolog tempo rozprzestrzeniania się Centaurusa oznacza, że „na pewno niebawem dotrze także do Polski”. Prof. Szuster-Ciesielska zaznaczyła, że na razie nie ma powodów do obaw, ale Światowa Organizacja Zdrowia zakwalifikowała już subwariant BA.2.75 do grupy wirusów podlegających monitorowaniu. – Mamy do czynienia z ogromną siłą ewolucyjną Omikronu. Stale pojawiają się nowe sublinie, które mogą stwarzać potencjalne zagrożenie – podsumowała ekspert.
Czytaj też:
Przechorowanie nie chroni przed kolejnym zakażeniem. Nowe warianty bardziej zaraźliwe