Miał trzygodzinną erekcję z powodu COVID-19. Zmarł w szpitalu

Miał trzygodzinną erekcję z powodu COVID-19. Zmarł w szpitalu

Dodano: 
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjne Źródło:Shutterstock
Pacjent doznał ciężkiej duszności i trudności z płucami. W ciałach jamistych penisa pojawiły się skrzepy krwi.

Jak opisuje The American Journal of American Medcine, u 69-letniego mężczyzny z Ohio zdiagnozowano stan zwany priapizmem – charakteryzujący się bolesną erekcją. Doznał on ataku podczas pobytu w szpitalu na COVID-19. Zmarł pod koniec 2020 roku.

Trzygodzinna, bolesna erekcja

Chory został przyjęty do szpitala w Miami Valley z ciężką dusznością, stanem zapalnym i gromadzeniem się płynu w płucach. Mężczyzna został umieszczony twarzą w dół w pozycji leżącej na 12 godzin, aby pomóc w przepływie powietrza w całym ciele. Była to technika awaryjna, która miała łagodzić ból. Ale kiedy później został przewrócony na plecy, pielęgniarki zauważyły, że rozwinęła się erekcja.

Na penisa położono okład z lodu, aby spróbować złagodzić obrzęk, ale sztywność utrzymywała się przez trzy godziny. Lekarze musieli następnie spuścić krew za pomocą igły. Ciała jamiste – komory tkanki wewnątrz penisa – były sztywne, ale końcówka była wiotka. U mężczyzny zdiagnozowano priapizm niskiego przepływu – stan, w którym krew zostaje uwięziona w komorach erekcyjnych, co uważa się za spowodowane przez skrzepy we krwi.

COVID-19 spowodował skrzepy krwi

Ponieważ pacjent był nieprzytomny, nie był w stanie odpowiedzieć na pytania dotyczące nasilenia bólu. Mówi się, że obrzęk ustąpił 30 minut po spuszczeniu krwi. Następnie założono mu kroplówkę, która zawierała leki zapobiegające zakrzepom krwi. Lekarze wierzą, że COVID-19 spowodował skrzepy krwi w jego penisie, co potwierdziły badania. Niestety, zmarł po tym, jak jego płuca całkowicie zawiodły. Już w marcu ubiegłego roku stwierdzono, że COVID-19 uszkadza naczynia krwionośne u wielu pacjentów, powodując skrzepy krwi. Chociaż eksperci nie są pewni, dlaczego, panuje teoria, że jest to wynik nadmiernej reakcji immunologicznej zwanej „burzą cytokinową”, w wyniku której organizm atakuje zdrową tkankę.

Czytaj też:
Co z noszeniem maseczek po zaszczepieniu? Optymistyczne wieści z USA