Pandemia COVID-19 całkowicie zmieniła nasze życie. Pierwsze przypadki zakażeń nowym wariantem koronawirusa pojawiły się w grudniu 2019 roku, w chińskim mieście Wuhan. W niedługim czasie nowy wirus rozprzestrzenił się na cały świat, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. Szukając sposobu rozwiązania problemu rosnącej liczby chorych i zgonów z powodu zakażenia wirusem SARS-CoV-2, władze większości krajów zaczęły wprowadzać obostrzenia (np. nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych, dystans społeczny, ograniczenie liczby osób robiących zakupy i korzystających z komunikacji miejskiej, zamknięcie lasów i parków, zamknięcie szpitali i szkół, praca zdalna, konieczność stosowania środków dezynfekujących). Kolejne fale pandemii COVID-19 wiązały się z mniejszą liczbą zakażeń i zgonów, co miało związek m.in. z wynalezieniem skutecznej szczepionki. Trzeba jednak pamiętać, że zagrożenie związane z chorobą COVID-19 nie minęło i nie wolno lekceważyć objawów wskazujących na zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Liczba infekcji koronawirusowych wraca falami.
Czytaj też:
Ponad tysiąc nowych przypadków COVID-19 w ciągu doby. Dr Grzesiowski: Mamy kolejną falę
Kiedy zaczął się COVID-19?
31 grudnia 2019 roku Chiny poinformowały Światową Organizację Zdrowia (WHO) o wystąpieniu kilkudziesięciu przypadków zapalenia płuc o niejasnej etiologii. WHO nazwała nową chorobę COVID-19, a wirusowi nadano nazwę SARS-CoV-2. W styczniu 2020 roku wirus zaczął się rozprzestrzeniać poza granice Chin. W lutym 2020 roku pojawiły się pierwsze duże ogniska epidemii w Europie, zwłaszcza we Włoszech i Hiszpanii. 11 marca 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła stan pandemii.
W odpowiedzi na rosnącą liczbę zakażeń i zgonów wiele krajów wprowadziło różne formy restrykcji i ograniczeń, mających na celu spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa i ochronę ludności. Najczęściej stosowanymi środkami były: zamknięcie granic, zakaz podróżowania, wprowadzenie stanu wyjątkowego lub kwarantanny, zamknięcie szkół i uczelni, ograniczenie działalności gospodarczej i kulturalnej, nakaz noszenia maseczek i zachowania dystansu społecznego. W tym samym czasie naukowcy i firmy farmaceutyczne na całym świecie rozpoczęły intensywne prace nad opracowaniem skutecznych i bezpiecznych szczepionek przeciwko COVID-19. Pierwsze szczepionki zostały zatwierdzone jako skuteczne i bezpieczne do użycia pod koniec 2020 roku przez agencje regulacyjne – FDA (USA), EMA (UE) oraz MHRA (Wielka Brytania). Największymi producentami szczepionek przeciw COVID-19 są firmy Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca/Oxford.
W grudniu 2020 roku rozpoczęły się masowe szczepienia przeciwko COVID-19. Szczepienia mają na celu zapobiec ciężkim przebiegom choroby i zgonom, a także osiągnąć tzw. odporność zbiorową, która uniemożliwi dalsze rozprzestrzenianie się wirusa. Według danych z października 2021 roku ponad 6 miliardów dawek szczepionek zostało podanych na całym świecie, a ponad 2 miliardy ludzi jest w pełni zaszczepionych.
Ile zgonów spowodowało zakażenie nowym wariantem koronawirusa SARS-CoV-2?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że od 1 stycznia 2020 roku do 31 grudnia 2021 roku na całym świecie pandemia COVID-19 bezpośrednio lub pośrednio przyczyniła się do śmierci od 13,3 mln do 16,6 mln osób.
COVID-19 w Polsce
Za datę rozpoczęcia pandemii COVID-19 w Polsce uznaje się dzień 20 marca 2020 roku, gdy premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie stanu epidemii. Wcześniej wykryto kilka przypadków zarażenia koronawirusem SARS-CoV-2 u osób przybywających do Polski z innych krajów. Początkowo wprowadzenie obostrzeń w stopniu znacznym utrudniało normalne funkcjonowanie, jednak było niezbędne, bo liczba chorych i zgonów z powodu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 zaczęła szybko rosnąć.
Zgodnie z danymi WHO – w Polsce od 3 stycznia 2020 roku do 25 października 2023 roku zgłoszono 6 527 077 potwierdzonych przypadków COVID-19; zakażenie spowodowało śmierć 119 657 chorych. Do dnia 1 października 2023 roku podano 58 240 570 dawek szczepionki.
Obecnie wyróżnia się kilka wariantów koronawirusa SARS-CoV-2, które są uznawane za tzw. warianty alarmowe, ponieważ mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego. Są to:
- wariant Alfa (B.1.1.7) – tzw. wariant brytyjski, który posiada kilkanaście mutacji, w tym osiem w białku kolca S, które odpowiada za wiązanie się wirusa z komórkami gospodarza;
- wariant Beta (B.1.351) – tzw. wariant południowoafrykański, który posiada dziewięć mutacji w białku kolca S;
- wariant Gamma (P.1) – tzw. wariant brazylijski, który posiada siedemnaście mutacji, w tym dziesięć w białku kolca S;
- wariant Delta (B.1.617) – tzw. wariant indyjski, który posiada trzynaście mutacji, w tym sześć w białku kolca S.
Wszystkie nowe warianty koronawirusa SARS-CoV-2 zostały wykryte również w Polsce, jednak nie powodowały masowych zakażeń. Istotną rolę w zapobieganiu lawinowemu wzrostowi liczby chorych odegrało przestrzeganie zasad profilaktyki m.in. noszenie maseczek, zachowywanie dystansu społecznego i dezynfekcja rąk. Ryzyko związane z przeciążeniem służby zdrowia zmniejszyła również szczepionka na COVID-19 – osoby zaszczepione przechodziły ponowne zakażenie nowymi wariantami wirusa w łagodny sposób.
Czytaj też:
Nowy lek zwalczający wirusa SARS-CoV-2. Testowany na chomikach, potem na ludziach
Objawy COVID-19
Objawy zakażenia wirusem SARS-CoV-2 różnią się w zależności od jego wariantu. W pierwszej fali zakażeń dominowały poniższe objawy zakażenia:
- wysoka gorączka,
- utrata węchu i smaku,
- suchy kaszel,
- duszności,
- ogólne osłabienie,
- bóle mięśniowo-stawowe.
Choroba rozwijała się przede wszystkim u osób dorosłych. U osób z grupy ryzyka (np. osoby starsze, osoby z chorobami współistniejącymi) zakażenie powodowało zapalenie płuc, którego przebieg był bardzo ciężki i wiązał się z hospitalizacją oraz inne, poważne powikłania. Pacjenci trafiali do szpitali z objawami infekcji dolnych dróg oddechowych (np. dyskomfort w klatce piersiowej, uporczywy kaszel, duszności).
Na początku pandemii COVID-19 rzadko stwierdzano zakażenia u dzieci. Podejrzewano, że dzieci przechodzą infekcję bezobjawowo lub skąpoobjawowo, co przyczynia się do szybkiego rozprzestrzeniania się choroby wśród osób dorosłych. Z powodu bezobjawowego lub skąpoobjawowego zakażenia u dzieci zamknięto żłobki, przedszkola i szkoły. Pomimo wprowadzonych obostrzeń przepełnione szpitale uniemożliwiały udzielanie pomocy medycznej m.in. pacjentom z innymi schorzeniami. Duże trudności dotyczyły również skorzystania z pomocy lokalnych placówek służby zdrowia m.in. przychodni POZ, w których lekarze często przyjmowali pacjentów zdalnie.
W wielu krajach na świecie, także w Polsce, zaczęły powstawać szpitale polowe. Ogromna liczba chorych spowodowała, że brakowało respiratorów oraz innych urządzeń medycznych, a także podstawowych środków ochrony osobistej m.in. rękawiczek, maseczek i płynów do dezynfekcji.
Choć wydaje się to wręcz nieprawdopodobne, to przed sklepami tworzyły się długie kolejki, bo mieszkańcy miast, miasteczek i wsi robili zapasy podstawowych produktów spożywczych oraz środków higienicznych, które pozwalały przetrwać przez dłuższy czas bez wychodzenia z domu. Liczba chorych rosła, więc rząd zdecydował się coraz bardziej ingerować w prywatność Polaków, zakazując m.in. organizacji rodzinnych spotkań w okresie Bożego Narodzenia w 2021 roku. Przez okres obowiązywania obostrzeń Ministerstwo Zdrowia na bieżąco informowało o liczbie nowych przypadków oraz zgonów.
Kolejne warianty koronawirusa SARS-CoV-2 wywoływały nieco inne objawy chorobowe. Dominujące objawy to m.in.:
- zapalenie spojówek,
- zmiany skórne w obrębie palców u stóp oraz dłoni,
- ból gardła,
- problemy żołądkowo-jelitowe,
- wysypka,
- nieżyt nosa,
- ból głowy.
Z czasem choroba COVID-19 zaczęła wywoływać przede wszystkim zakażenie górnych dróg oddechowych u dzieci oraz osób dorosłych i rzadko wiązała się z hospitalizacją, jednak u osób z grupy ryzyka stanowiła i nadal stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia.
COVID-19 – powikłania
Zakażenie nowym koronawirusem SARS-CoV-2 to nie tylko objawy infekcji, które pojawiają się najczęściej od kilku do kilkunastu dni od momentu zakażenia, ale także liczne powikłania, do których zaliczamy m.in.:
- zaburzenia w funkcjonowaniu układu oddechowego (np. przewlekły kaszel, duszność wysiłkowa),
- zaburzenia neurologiczne (np. bóle i zawroty głowy),
- przewlekłe zmęczenie,
- zaburzenia pamięci i koncentracji,
- zaburzenia w funkcjonowaniu układu sercowo-naczyniowego (np. dyskomfort w klatce piersiowej po wysiłku fizycznym),
- bóle mięśniowo-stawowe,
- osłabienie zdolności wysiłkowych,
- obniżenie nastroju,
- zaburzenia węchu i smaku.
Wiele osób, które przeszły zakażenie, do tej pory cierpi z powodu tzw. long covid, czyli objawów, które ujawniają się po kilku miesiącach od zakażenia wirusem SARS-CoV-2, nie tylko u osób, u których choroba miała ciężki przebieg, ale także chorych, którzy przechodzili zakażenie bezobjawowo lub skąpoobjawowo.
Kiedy zniesiono obostrzenia związane z pandemią koronawirusa w Polsce?
W Polsce życie w czasach pandemii zaczęło powoli wracać do normy w marcu 2022 roku, kiedy Ministerstwo Zdrowia poinformowało o stopniowym znoszeniu ostatnich obostrzeń, które dotyczyły m.in. obłożenia hoteli, a także noszenia maseczek w zamkniętych pomieszczeniach. Jedynym obostrzeniem, które zostało niedawno zniesione, był nakaz zasłaniania nosa i ust w szpitalach, przychodniach zdrowia oraz aptekach.
Czas pandemii wiązał się z ogromnym stresem i poczuciem zagrożenia, które miały wpływ m.in. na psychikę. Na skutek życia w izolacji wiele osób zaczęło cierpieć z powodu depresji oraz zaburzeń nerwicowych. Strach związany z ryzykiem zachorowania w ogromnym stopniu wpłynął m.in. na zdrowie psychiczne seniorów, którzy niezależnie od wariantu koronawirusa, znajdowali się w grupie podwyższonego ryzyka ciężkiego przebiegu choroby. Grupę, którą w szczególności dotknęły skutki pandemii, stanowią również dzieci i młodzież, dla których izolacja zakończyła się licznymi problemami natury emocjonalnej i psychicznej.
Każdy z nas nieco inaczej wspomina życie w czasie, gdy każdego dnia zwiększała się liczba osób hospitalizowanych oraz zgonów z powodu choroby COVID-19. Część społeczeństwa dostrzegła wady życia w ciągłym biegu, jednak warto także wspomnieć o osobach, które w czasie pandemii straciły nie tylko bliskich, ale także zdrowie, pracę, a czasami też dach nad głową.
Warto pamiętać, że wirus SARS-COV-2 nadal wywołuje objawy ze strony górnych i dolnych dróg oddechowych. Trudno odróżnić chorobę COVID-19 od innych infekcji sezonowych, dlatego nadal zalecane jest testowanie. Aby sprawdzić, czy nie chorujemy na chorobę COVID-19, warto wykonać szybki test na grypę A/B+COVID-19/RSV.
Szczepienie na COVID-19
Szczepionki na COVID-19 (np. szczepionka mRNA) są ogólnodostępne i zalecane jako najlepszy sposób ochrony przed zakażeniem. Dzięki szczepieniu możemy uniknąć zagrożenia dla zdrowia, a także długofalowych skutków zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Szczepionka jest przeznaczona dla osób dorosłych i dzieci. Warto skonsultować się z lekarzem pierwszego kontaktu, który odpowie na dotyczące szczepienia pytania oraz doradzi wybór szczepionki w zależności m.in. od wieku i ogólnego stanu zdrowia pacjenta.
Badania nad koronawirusem SARS-CoV-2 nadal trwają. Naukowcy badają jego nowe warianty oraz starają się znaleźć skuteczne leki, które pomogłyby zmniejszyć ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia m.in. u osób starszych oraz uniknąć zagrożenia związanego z powikłaniami.
Warto pamiętać, aby dbać o siebie i innych, w czym pomaga wykonanie szczepienia. Im więcej osób zaszczepionych, tym szybciej można osiągnąć odporność zbiorową, co jest ważne m.in. dla osób, które ze względu na przeciwwskazania do szczepienia, są szczególnie narażone na związane z zakażeniem zagrożenia.
Czytaj też:
COVID-19 zwiększa ryzyko chorób autoimmunologicznych. Nowe badaniaCzytaj też:
Czy szczepionka przeciw nowemu wariantowi COVID-19 będzie dostępna dla wszystkich?
Źródła:
- who.int
- covid19.who.int/region/euro/country/pl
- cdc.gov
- gov.pl/web/zdrowie
- ecdc.europa.eu